słowem krótkiego wstępu,,, kolejność umiarkowanie przypadkowa (sugerowałem sie ilością odtworzeń artystów w last.fm - co do początkowej kolejności),,, ciężko jest mi wybrać najbardziej ulubiony riff,,, chyba takiego jednego nie mam, ale jest trochę takich, które lubię,,,
ulubione riffy
:
Armia - Poza Prawem - bardzo lubię ten riff,,, jest w nim siła, jest moc i energia,,, przypomina mi Kashmir, ale riff armijny jest na mojej liście o wiele wyżej,,,
2TM2,3 - Shlom lech Mariam - od pierwszego usłyszenia wgniótł mnie ten riff,,, i jest tak za każdym razem gdy go słyszę,,,
Pneuma - Dom,,,
Soulfly - Bleed,,, ten zespół ma tak dużo riffów, które mi się podają, że ciężko mi się było zdecydować na jeden,,, na płycie moje uszy nie wyłapują tak dobrze tego riffu, ale w wykonaniach koncertowych zawsze robi (ten główny riff) na mnie wielkie wrażenie,,,
P.O.D. - Boom - prostota i siła uderzenia paletki od ping-ponga,,,
Nightwish - Wishmaster,,,
Metallica - The Memory Remains - ten zespół ma mnóstwo świetnych riffów,,,
Iron Maiden - The Wicker Man,,,
Kazik na Żywo - Artyści,,,
Kittie - Funeral for Yesterday,,,
Podobnie jak Gero:
Gero pisze:
nie lubię solówek (zwłaszcza improwizowanych)
ale postaram się jakieś ulubione solo znaleźć,,, solówki są umiejętnością. którą posiąść nie jest łatwo, ale czasem jak widzę niektórych garażowych gitarzystów - mistrzów szybkich solówek zaczynam się zastanawiać: O co w tym wszystkim chodzi??? o szybkość? o zmieszczenie się w melodii?? no chyba nie! chodzi o to coś - bo solówka może być (wg mnie) bardzo krótka, nawet bardzo prosta, ale jak ma to COŚ - co sprawia, że utwór zyskuje, zaciekawia - a nie nudzi - to jest to świetna solówka,,, jednak oczywiście pozostaje rzecz gustu,,, ja przy tych koncertowych solówkach Led Zeppelin po prostu usypiam,,, co prawda mam duży szacunek do wykonawców tych kilku/kilkunastu-minutowych solówek - ale to natenczas zupełnie nie moja muzyczna bajka,,,
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
