Ultima Thule

piwo: SPECJAL - smakuja mi mocne, robotnicze piwa;-) wyrazisty smak, doceniany przez setki stoczniowcow po pracy! serio lubie regionalne mocne piwa za smak moc i cene.
Jestem tez wielkim fanem ciemnego piwa, ubolwam iz w Polsce nadal trudno dostepne. Za to lubie Czechy;-)

wódka: nie lubie czystej.Nie rozumiem , nie lubie , nie ciagnie mnie . Co innego smakowe - cytrynowka;-) czy zubrowka..

Bardzo lubie tez "babskie" alkohole, np. uwielbiam malibu z mlekiem...
no i regularnie pijam nalewki z żabki
ehhh lipowo-miodowe, komandos AMBROZJA POWAGA!
ACID DRINKER;-)

Ten cytat jest z filmu polskiego "Hydrozagadka". Zeby w pełni docenić "przytyk" musiałbys zobaczyć bohatera, którego gra Pluciński, wypowiadającego tą kwestię.
Powiększa sie klub wielbicieli malibu...

_________________
ja herez ja herez

A pił ktoś piwo Jabłonowo? OObrzydliwe

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

Kiedys Jablonowo wypuscilo na rynek czteropak o nazwie "4 razy mocniej" czy jakos tak. Jak na czteropak przystalo, byly tam cztery browary, ale roznily sie moca i ekstraktem. Najmocniejsze mialo 9,8%... to byla dopiero siara... obrzydlistwo... zrazilem sie do Jablonowa, ale jest jeden wyjatek - piwo Belfast... bardzo lubie.

Zapomnialem wczesniej dodac, ze lubie jeszcze portery, szczegolnie Porter Zywiec i Porter Krolewskie... swietne Krolewskie rzadzi

Tyskie ponad wszystkie

_________________
w tym kraju, nigdzie nie ma ubitej ziemi

wszyscy pija Tyskie.Piwo jak kazde inne. i ma brzydka etykiete.
Unikam.

Najchętniej piję wino - bywały tygodnie, że jadłem trzy pizze i wypijałem do tego dwa wina (czerwone wytrawne lub półwytrawne).
NIGDY nie próbowałem napoju typu "Wino", "Byk", itd. i... jest mi z tym dobrze

Piwo: w lecie - zimne, w zimie - tylko podgrzewane. Lech Mocny (jako że w Poznaniu się urodziłem). Czarny Heweliusz Kaper - bardzo wydajne piwo (9,1%). Kiedyś po dwóch Kaperach zaproponowałem sesję zdjęciową kobiecie, która bynajmniej nie miała predyspozycji, by być modelką...
Nie cierpię chrzczonego piwa.. A jeszcze bardziej zimnego, chrzczonego piwa w zimie... A najbardziej zimnego, chrzczonego piwa w zimie w zadymionej knajpie, w której ludzie udają, że się świetnie bawią, grając w rzutki... brrr.......

Wóda - tylko jak mnie ktoś gorąco namawia, a i wtedy potrafię odmówić...

_________________
Trio-dan-te! Trio-dan-te! Trio-dan-te!

hi hi - ja kiedys piłem trunek o dźwięcznej nazwie "zięciunio"...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

i ja te zasade wyznaję. Chociaz co zimne, to zimne... Na szczescie nie zanosi sie w tym roku na wybitnie lodowatą zimę.

_________________
you create your hell...

Ja również najbardziej preferywam browar, z tym że jedynie w swojej czystej postaci - tj. zimny i bez soku. Co do konkretnych marek, to nie mam jednej ulubionej - ostatnio najczęściej Tatra Mocna, ale piwo zmieniam równie często co rękawiczki . Jeśli zaś idzie o napoje mocniejsze to zdecydowanie najchętniej jest to vodka, z tym że zawsze czysta i zimna. Jedyny wyjątek to wspomniana wcześniej Żubrówka - inne alkohole kolorowe, a w szczególności driny wszelakie, mnie mulą i spać mi nie dają. Zaś w temacie winnym jedyny typ jaki lubię to winko czerwone wytrawne i półwytrawne...

Bracia w tym wzgledzie podzielaja upodobania

_________________
you create your hell...

dowod rzeczowy;-)
WINO CYTRYNOWE

eh stare dzieje

Ja tam wszystko, zawsze...ale powiadam wam: BEZ MIESZANIA!!!

Najmilej wspominam 14 letnią whisky, po której głowa nie boli i można do pracy z rana iść. Polecam na meetingi środkowotygodniowe....

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

wczoraj na rzeczonej imprezie alkohol spożywałem w sposób, który najbardziej lubię.
Tzn.: nie dużo a za to różnorodnie.

Wypiłem najpierw ze trzy kielonki tego włoskiego wina czerwonego. Potem dość uczciwie nalaną szklankę whisky. Potem no nie wiem.. z jedna trzecią butelki tego wina marki 'Wino'. I na koniec kielich lodowatego Iceberga. ]

Podobno jestem jakims ewenementem, ale najbardziej lubię właśnie tak sobie mieszać.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

...no a w ogóle bez alko mógłbym żyć (....chyba..?) ale bez herbaty i kawy to już nie bardzo...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?