Ultima Thule

Królestwo Gogga i Mad-doga;)

Dla mnie jakoś się skiepściło wszelkie piwo popularne, choć Królewskie przede wszystiem wybieram
(wczęsniej Żywiec, wczęsniej Lech, Tyszczach cholernie ma partie nierówne, co wielu znajomych organoleptycznie stwierdziło)

Z win polecam umiarkowanie tanie reńskie - Matka Boska na okładce - do abycia w każdym supermarkecie.

A Panowie co tu pokazują rakije i inne takie, to mnei absmakiem wyłamują. Z czasów wódkowych żadnego świństwa po którym glebę czuć nie mogłem ruszyć. Krową nie byłem, a czasem Żubra bić musiałem (cholera to jak wódkę trawą zagryzać w konkretnych ilościach . Swoją drogą ja pod wiaterek piłem i zagryzania tez nie uznawałem.
Polonez - tunek 50V, to to był trunek zawodowy

No i się rozmazyłem i szampana bym wypił w ilosciach niecnych, znaczy wino musujące
/sory za autorepetę zapewne/

Szedłem sobie ja po wolumenie ostatnio i co chwila słyszałem ciche głosy ku sobie: spirit, spirit, pane, spirit... Nie zważałem, aż w końcu nie ździerżyłem. Do kolejnej kobiety mówię: po ile ten spirit? A ona: jedenaście panie. Zawahałem się i ruszyłem dalej, a ona: dziesiat, panie, dobri... No to zmiękłem - daj ten spirit mówię. 10 złociszy za litr dobroci to atrakcyjna cena bez dwóch zdań. No i teraz w baniaku ważę cytrynówko - pomarańczówkę - na święta będzie gotowa. Mam nadzieję, że będzie mi dane podzielić się wrażeniami po spożyciu...

tylko zebys wzroku nie starcil..hehe;-)

Och... przypomina mi to czasy, kiedy przechadzałem się po niejakim Placu Balcerowicza - pytanie do Wujaszka albo innych stamtąd - istnieje on jeszcze?

Jak widać - ja żyję, słabnięcie wzroku wydaje się nie mieć związku... Ale bywały przypadki, że jedyną wykonalną sekwencją było: wydech - wóda - popitka - ogórek - wdech. Niedopełnienie jej niechybnie skończyłoby się biegnięciem do zlewu lub okna

A później człowiek nabrał pełnoletności i mu się odechciało...

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

No właśnie... ale chyba nic mi nie grozi. Swego czasu za liceum we Łku był sobie taki bazar, na którym często-gęsto w dziwne trunki żeśmy się zaopatrywali i żyję. Spiryt nie zdążył się przegryźć, a już był wypijany. Trochę szczypało, ale co tam. Oczywiście wyrosłem, dawno nie praktykowałem i znowu mam respekt. Ale czuję na święta się przełamę. Może sieknę sobie 200 ml, odczekam i jak nic to będę jechał dalej...

owszem istnieje

Najczęściej to pije piwo Żywiec...
czase zdarza się kupić jakies badziewie z Biedronki
wódeczka to b.rzadko ale winko czcemu nie
no to lece na browarek

a ja wlasnie sączę butelkowy drink cranberry`owy spod szyldu Sobieski. Dobre toto. Zwlaszcza jak lekko schlodzone. Wcale wódy nie czuc. Moze dlatego, ze z tylu widnieje opis "napój piwny o mocy 5,5".... Ale chmielem to nawet nie pachnie.... oo, ale to mi sie podoba!: "z dodatkiem AROMATU wódki Sobieski", buahahahahahhahaha!

_________________
you create your hell...

To jest chyba mniej więcej to samo co Smirnoff Ice. Taka lemoniada z odrobiną alkoholu. Ale wiesz, Smirnoff na etykiecie jest więc można pokazać że się wódę z butli łoi jak wodę.

To brzmi jak jakieś "Coolery" czy coś takiego - w smaku przypomina herbatę z cytryną - jakieś 3% alkoholu jest prawie niewyczuwalne... To już nie lepiej sobie Ice Tea/Nestea wypić?
Zresztą różne piwa bananowe, jabłkowe (m.in. nie wiedzieć czemu nazywające się "Gingers", bo imbiru, to ja tam wyczuć nie mogłem) itp. są interesujące jako eksperyment (taki np. "Redds" przypominający kolę), ale nie jako coś, co miałoby być jakimś stałym elementem...

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

a ja w te wakacje bywałem w Rumunii, tak, że mogę co nieco powiedzieć o tamtejszych trunkach:
- polecam piwko marki Ursus <- smakowało bardzo, szczególnie po tygodniu w górach, coś niesamowitego
- no i nieśmiertelna Palinka

no i jeszcze piwo Bergenbier cenię, za nazwę i etykietkę

jabole czasem, ostatnio przed Trupią w Hybrydach, ale symbolicznie, teraz już nie te lata...Ale bym się chętnie jabolem zaprawił... Może w środę, he he
piwo, takie podłe, mocne w plastikowej butelce, to ostatnio, a tak to Tatra mocna, Tyskie lub też Frater
wódka z czerwoną kartką
od świeta miód

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

........podobno gorące piwo z sikiem leśnym jest dobre........... niektórzy forumowicze są podobno jego smakoszami.....

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

znam! znam! przeboj splywu sprzed 2 lat!!!!
piwo polskie mocne? 1.5 litra za 4zl?

to jakieś innem, ale zapewne jakosciowo podobne, to jest jakies "super mocne" Jabłonowo, 10% 0,9 l, ceny nie pamietam, ale jakaś znośna, bo moj kumpel co żyje z sępienia jedzie na tym od dośc dawna. Pozdrawiam

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.