Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 16:20:58

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1012 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 68  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 29 października 2009 12:07:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Byłem dziś w urzędzie miasta i w pewnym momencie nie miałem wyboru - musiałem udać się do kibla. W obszernej toalecie na ścianie dużo napisów, przeważnie oceniających prowadzenie się różnych dziewcząt, anonsów homoseksualnych i kiblowych wierszyków. Jeden jednak wybijał się - dużymi literami napisane było "ZAWODOWO JEM SZCZAW" i numer 602 ..[jakiś tam]..

Bardzo mnie rozbawiło to "ogłoszenie" :D

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 listopada 2009 18:45:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
arasek pisze:
"ZAWODOWO JEM SZCZAW"

... :lol:
...eee..nie wiem czy to jest śmieszne i absurdalne zarazem ...ale....
Mój kolega ze szkoły opowiadał...UWAGA HUMOR DOSYC NIESMACZNY!!!On ten kolega...Jego matka z ojczymem wyjechali na urlop zostawiając Irka samego w domu...Irek nie był grzecznym młodzieńcem a także nie był abstynentem...Gdy "starsi" nie zdążyli jeszcze opuścić Katowic do domu Irka zaczęli się już zwalac skrzyknięci wcześniej imprezowicze...Hulanki trwały prawie całodobowo , przez mieszkanie na 1000 -leciu przewijały się tabuny ludzi..Rodzice Irka posiadali piękny zegar ścienny .. taki stary nakręcany i z gongiem wybijającym godziny..
Gong zegara swym dźwiękiem przypominał gong dzwonka do drzwi w, związku z tym aby nie mylic ludzi zgromadzonych na hulance...bo jak zegar zadzwonił, to myślano że ktoś znowu przyszedł...Irek zdjął zegar ze ściany i schował go do pokoju obok..Po iluś tam dniach tej hulanki gdy ludzie opuścili mieszkanie Irek nie sprzątając tego całego bałaganu i nie wieszając zegara na swoje miejsce poszedł się położyc...Prócz tego bałaganu w mieszkaniu Irek miał jeszcze większy "bałagan" w głowie...W zasadzie to nie wiedział kiedy rodzina wraca...I tak leżac sobie na wznak zrobiło mu się nagle niedobrze. Nie miał sił żeby wstac z łóżka i puścił pawia..centralnie go góry.....jak fontanna....To co wydostalo się z jego wnętrzności (fujjjjjjjj...) spadając na dół częściowo znalazło się na jego twarzy...Sił nie miał zeby wstac z łóżka i iśc się umyć...I tak zasnął....
Nie wiedział jak długo spał , a obudziły go głosy "starszych" którzy wrócili z urlopu.....
Dialog matki z ojczymem...a włąsciwie to monolog
Matka patrzy na wszechmocny bałagan i oczom nie wierzy...
- Kazik...popatrz co ten pijak tu narobił...!
Na ścianie nie ma zegara jest za to miejsce po nim....
- Kazik...popatrz nawet zegar przepił...!
No gdzie on jest ten chuligan?
..Razem zmierzają do pokoju...matka przodem...
Wchodzą do pokoju a ten mój kolega nawet nie ma szans żeby się bronic przed tymi "oszczerstwami"..i tylko tak sobie leży na łóżku z tą nieumytą twarzą i oczekuje kary nawet cielesnej... Matka szybko zbliża się do jego łóżka i patrzy na tą jego pokropiona twarz i wydaje komendę wraz z ostrzeżeniem....
STOP! Kazik nie podchodź do niego...on ma ospę!!!! :lol:

.eeeee...niesmaczne to opowiadanie. Jak sobie przypomnę tą jego opowiesc to na twarzy pojawia mi się uśmiech...choćby nie wiem co :D
P.S. Kolega Irek był spoko koleś. Jego ojczym uczył nas w szkole przedmiotu o nazwie "Geografia gospodarcza".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 listopada 2009 21:31:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22845
niesmaczne, ale świetne

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 listopada 2009 23:18:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 30 sierpnia 2005 15:42:53
Posty: 1026
Skąd: z pomieszania win ...
Więcej takich historii, haha! :D

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 listopada 2009 14:39:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 06 września 2007 13:57:13
Posty: 1878
Skąd: Warszawa
WUKA70 pisze:
na twarzy pojawia mi się uśmiech
mnie się pojawił całkiem szeroki :) ale ja jestem prymityw i moja ulubiona opowieść z gatunku "kto kiedy gdzie jak nie rzygał" jest o kolesiu, który rzygał nosem :twisted:

_________________
http://nemesister.tv


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 listopada 2009 14:57:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Serdelek pisze:
Więcej takich historii,


Chcecie to macie:

Mój koleżka popił kiedys zdrowo na imprezie, poczuł sie nieswojo i poszedł do kibelka "odciążyć żołądek". Po wyjściu okazało się, że udało mu się ową "wydalaną materią" upaćkać kołnierzyk koszuli...

...z tyłu. Na karku :shock:

Wywołało to powszechne zdziwienie i zainteresowanie. Natychmiast zebrała się na prędce zwołana komisja śledcza, która chciała rozwikłać tą zagadkę. Sugerowane rozwiązania typu lokalne zaburzenie pola grawitacyjnego, bądź ingerencja sił nadprzyrodzonych nie znajdowały odbicia w rzeczywistości. Tajemnica pawia na kołnierzu pozostała nierozwiązana.
Podczas kolejnej imprezy sytuacja się powtórzyła. Gorzała, poczucie nadmiaru, wizyta w kibelku i resztki rzyga na karku. I znowu nieudane próby rowiązania tego fenomenu.
Dlatego gdy nadszedł czas trzeciej imprezy i sytuacja znowu zmierzała w wiadomym kierunku, koleżka poprosił jednego kumpla, aby ten udał się wraz z nim do kibla w charakterze niezależnego obserwatora. Po dokonanym akcie, bohater naszej historii (oczywiście znowu z upierdolonym kołnierzem) pyta ze łzami w oczach towarzyszącego mu świadka: Słuchaj Jasiu, co tu jest grane? Co robię nie tak?
A ten mu na to: Generalnie wszystko jest OK, tylko na przyszłość pamietaj, zeby najpierw wyjąć głowę z kibla, a dopiero później spuszczać wodę.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 listopada 2009 15:17:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 06 września 2007 13:57:13
Posty: 1878
Skąd: Warszawa
mistrz :D

_________________
http://nemesister.tv


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 listopada 2009 15:18:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Muszę namówić Merrego, żeby wgramolił się na forum i opowiedział o imieninach u cioci.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 listopada 2009 20:39:29 

Rejestracja:
pn, 15 listopada 2004 11:18:52
Posty: 5708
Skąd: ełk/warszawa
w niedzielę z rana, w Ełku, na średnio mocnym kacu zmierzałem na cmentarz i w pewnym momencie usmiech sam się pojawił na mojej zmęczonej twarzy. Przede mną świeżo odmalowana elewacja bloku na osiedlu, a na niej centralnie chamsko i do tego krzywo czarnym sprejem prosty tekst "Zyga tu był" :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 06 listopada 2009 19:37:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
..ten mój kolega co to o nim tam powyżej pisałem....
Siedzimy u niego w domu....w jego pokoju słuchamy muzyki , jaramy fajeczki. Jaramy bo jesteśmy pełnoletni i jak ktoś chciałby nas poczęstować alkoholem to raczej nie odmówimy...no bo jesteśmy pełnoletni... :wink: U kolegi często przesiadywaliśmy , jego ojczym i matka nigdy nic przeciwko temu nie mieli a nawet lubili jak gościliśmy u nich w domu...Więc...siedzimy w pokoju kolegi , nagle otwierają się drzwi i wchodzi ojczym i rzecze tymi słowy.....
- Panowie...może byście się czegoś (..he..wiadomo czego :wink: ) napili?
Na naszych twarzach pojawił się wyraz aprobaty, a nasze milczące twarze wręcz krzyczały....No pewno co za pytanie! :D
Pan Kazik kontynuował...
- Panowie bardzo dziwna sprawa się wydarzyła...Pan Jezus zmieniał wodę w wino, a mi zawartość mojej półlitrówki zamieniła się w wodę :!: Co macie na ten temat do powiedzenia?
A my..A.. my strzeliśmy takiego karpia jak nigdy...Patrzymy na siebie , patrzymy także na kolegę , a ten głowa spuszczona i powoli zaczyna chichrać..... :lol: Głowa kolegi spuszczona i chichrająca...Pan Kazik kontynuował...:
- No i co ...Nie lepiej to było powiedzieć, to bym wam przecież dał...A tak to co? Zawiodłem się na was...
My normalnie cały czas z tym karpiem a do tego jeszcze doszła purpura na twarzy.....Ale jesteśmy normalnie niewinni :!: Na serio...
My tu się czerwienimy, a ten dalej chichra....Pan Kazik zdenerwował się ....tym chichraniem i wyszedł z pokoju...
No to bierzemy kolegę na "przesłuchanie"...Kolega wyznaje...
- Aaaaaa... przyszedł kiedyś do mnie kumpel, tak sobie siedzieliśmy ...no to co to mówię że trza by coś łyknąć. No i wyciągnąłem półlitrówkę ojczyma którą ten miał schowaną na swoje urodziny , sprytnie odgiąłem "kapselek" walnęliśmy po dwa kielonki....wypity alkohol uzupełniliśmy wodą i kapselek trafił na swoje miejsce...No i jest dobrze nikt nic nie zauważy....
Po jakimś czasie znów pojawił się kolega. Zabieg ten znów powtórzyliśmy....A później jeszcze raz przyszedł ten kolega i zabieg powtórzyliśmy ale.....
Ale...Gdy wódka w butelce stała się właściwie "drinkiem" postanowiliśmy tego drinka wypic ...i nalać do butelki czystej H2O....
...
No a potem to ojczym miał urodziny...No i wiedziałem co będzie...
Pan Kazik na swoich urodzinach wyciągnął tą trefną butelkę i proponował...
To co po kieliszeczku...a pannie może po "drinku" ?
No i nalał....Zgromadzeni goście po wychyleniu toastów myśleli że to jakiś taki lokalny żart....A to żarty nie były...Na szczęście nie był to jedyna butelka alkoholu w domu , ale wstydu się chłop najadł jak nigdy....
A kolega chichrał dalej.... :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 06 listopada 2009 19:51:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:08:21
Posty: 6017
Skąd: przychodzi, tego nie wie nikt
Hmmmm... Może coś zmieniają w Matrixie, bo mam deja vu...


Sprawdziłem. Wuka, przeczytaj swój pierwszy wpis w tym wątku ;)

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 06 listopada 2009 19:56:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
WUKA70 pisze:
może to tutaj...
Kiedyś w wieku szkolnym (będąc juz ludźmi pełnoletnimi , bo to w tej opowieści jest ważne ....bo chodzi o alkohol)często chodziliśmy do kumpla z klasy do jego domu. Jego ojczym był u nas nauczycielem geografii gospodarczej nawiasem mówiąc równy chłop , chętnie przyjmował nas u siebie w domu. Pewnego razu siedzimy u kumpla w pokoju , otwierają się drzwi wchodzi ojczym i zwraca sie do nas tymi słowami : Panowie a może byście sie wódeczki napili ?... Na naszych twarzach pojawił się nieskrywany uśmiech aprobaty A ojczym zadaje nam kolejne pytanie :Powiedzcie mi jak to jest... Jezus potrafił zamienic wodę w wino , a mi wódka w wodę się zamieniła... Co możecie mi na ten temat powiedzieć? My to patrzymy jeden na drugiego , jesteśmy lekko zakłopotani , kolega u którego siedzimy z zwieszona głowa po sobie lekko zaczyna chichotać , ojczym wychodzi a pokoju....
No to mu mówimy ...słuchaj co jest grane?
A wiecie ...raz przyszliśmy z kumplem i chcieliśmy się napic to to wziałem wódke ojczyma którą miał przygotowana na swoje urodziny , lekko odkręciłem tak zeby nie uszkodzić kapsla , trochę odlałem a pozostałą cześc butelki uzupełniłem wodą. Mało tego. Następnym razem znowu przyszyłem z kumplem i czynność tą powtórzyłem...i tak jeszcze parę razy aż w butelce znajdowała sie sama woda...No i wiecie co sie działo , jak goście urodzinowi zamiast po kielichu żytniej wyborowej dostali wode? Normalna masakra!... Od tego czasu jakos rzadziej pokazywaliśmy się u kolegi mimo tego że byliśmy niewinni.....

...haaaaa! powtarzam się :lol: to jest ta...no....ta...skleroza!!!!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 07 listopada 2009 22:06:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 10 marca 2007 11:18:31
Posty: 3575
Skąd: nigdzie
Wuka, świetna historyjka! :D
nemesister pisze:
jest o kolesiu, który rzygał nosem

rzygałem kiedyś nosem.... ja pierdzielę, to jest gorsze niż picie słonej wody przez nos... ale za to jest o wiele bardziej malownicze... podobnie jak puszczanie soku malinowego nosem :mrgreen: :wink:

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 listopada 2009 15:49:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 06 września 2007 13:57:13
Posty: 1878
Skąd: Warszawa
WUKA70 pisze:
...haaaaa! powtarzam się to jest ta...no....ta...skleroza!!!!

ale dzięki temu mnie się przypomniało, jak mój tatuś się zdziwił, czemu zawartość butelki wódki w zamrażalniku zmieniła się w bryłę lodu, a nie przyjemnie gęstą ciecz ;)
dzieci, nie pozbawiajcie rodziców napoju!

_________________
http://nemesister.tv


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 09 listopada 2009 21:31:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
....znałem pechowego człowieka....
1. Kupił na swoje wesele parę skrzynek wódki.....W każdej butelce była woda....Zakupy reklamował w miejscu w którym zakupił alkohol , ale co z tego skoro i tak na wesele musiał kupic go jeszcze raz...Nawet w "Teleekspresie" pokazywano tą cudowną zamianę wódki w wodę , do której doszło w Piekarach Śląskich....

2. Pech prześladował także osoby przebywające w " jego polu rażenia"..
Gośc wyjeżdża z warsztatu blacharskiego...świeżo po naprawie stłuczki. Jest zima ...wiadomo ślisko. Gośc przejeżdża góra 300 metrów , a Krzysiu pakuje w jego "nową " brykę swoim "Multikarem"...Facet załamany...tzn. ten od naprawionego samochodu...Krzysiu chyba też... :wink:

3. Krzysiu "Multikarem" wyjeżdża z bazy nie sprawdzając wcześniej stanu płynu chłodzącego....Płynu jednak nie było...Po paru kilometrach "zaciera" silnik....Skutek...finansowy jak dla niego . Chłopak musi pokryc koszty naprawy samochodu.

4.O...a to znowu "Krzysztofowe pole rażenia"....Krzysiu zagapia się na skrzyżowaniu...jedzie drogą podporzadkowaną..Nagle ni stąd ni zowąd na drodze staje mu "Polonez". Kolega przyjeżdża ( dosłownie...) przez maskę "Poldka"...Polonez do kasacji...Krzysiu od zszokowanego kierowcy "Poloneza' dostaje centralnie w trąbę....

Ooooo , a teraz perełka....

5.Krzysiu w związku z tym że zamierza zmienic swój stan cywilny stara się o mieszkanie. Takowe dostaje i zaczyna je sobie remontować...Jest to mieszkanie w staro-nowym budownictwie...Nie jest to kamienica , ale ogrzewanie mieszkań odbywa się za pomocą pieców....Krzysiu postanawia zlikwidować piec , a jako źródło ciepła w swym mieszkaniu wybiera piec na olej opałowy....
Pewnego razu...
Krzysiu ma popołudniową zmianę...Ktoś z sąsiadów alarmuje że w jego mieszkaniu jest pożar. Jako że jego nowe mieszkanie znajduje się kilkaset metrów od miejsca jego zatrudnienia, chłopak wsiada w auto i czym prędzej mknie by ratować swój dobytek....Gdy wpada na klatkę schodową w zasadzie jest już po akcji. Stare chociaż dobre i solidne drzwi ( tzn. już byłe drzwi...) leżą wywalone w mieszkaniu..Jak się okazało pożaru wcale nie było. Sąsiadka która zaalarmowała straż pożarną przez dziurkę od klucz zauważyła płomień. Pomyślała że jak jest płomień to musi się palic...Jak waliła do drzwi nikt nie odpowiadał ,no to kobiecina pomyślała że właściciel leży pewnie w środku...Przyjechała straż i bez zbytniego certolenia się wywaliła drzwi..."Domniemany pożar" buchający płomieniami niczym kur czerwony.........to mikropłomyk z pieca na olej opałowy! 8)


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1012 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 68  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group