Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 01 maja 2024 13:57:25

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1019 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 68  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 listopada 2009 14:06:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 06 września 2007 14:57:13
Posty: 1878
Skąd: Warszawa
WUKA70 pisze:
Sąsiadka która zaalarmowała straż pożarną przez dziurkę od klucz zauważyła płomień.
to jakieś sokole oko ta sąsiadka. albo dziurka to dziurzysko wielkości pięści.

_________________
http://nemesister.tv


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 listopada 2009 14:50:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17993
nemesister pisze:
WUKA70 napisał:
Sąsiadka która zaalarmowała straż pożarną przez dziurkę od klucz zauważyła płomień.
to jakieś sokole oko ta sąsiadka. albo dziurka to dziurzysko wielkości pięści.

..zanim wprowadzono zamki patentowe, dziurka od klucza była tak duża że szło przez nią podglądac :wink: nawet..
A poza tym to przcież same zmyślone historie... :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 11:47:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
wczoraj urządzałam urodziny staśka w czymś takim jak wielki park zabaw pod dachem. musiałam byc wcześniej i stałam i wyczekiwałam dzieci, których trochę było. jednocześnie rozglądałam się za tymi co już były, pokazywałam jednej mamie, przy którym stoliku może usiąść i co by się napiła, wypatrywałam nadchodzących i myślałam o ninie, która w domu szykowała się na harcerski bal. w tym momencie podszedł do mnie tata jednego chłopca i podając mi ręk eprzedstawia się: -dzień dobry, jestem tatą miłosza.
a ja na to nieprzytomnie: - dzień dobry, a ja tatą niny
:shock:
- ee, to znaczy mamą niny
:shock:
poczułam się już bardzo zagubiona i mocno chciałam ratowac sytuację, więc z pewną ulgą, że teraz już ten koszmar się wyjaśni wyjaśniłam:
- to znaczy oczywiście tatą stasia

:lol:
podziwiam tego tatę, że zostawił swoje dziecko pod moją opieką

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 30 listopada 2009 00:15:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 02 października 2006 13:09:41
Posty: 2805
Skąd: f'karium
natalia pisze:
to znaczy oczywiście tatą stasia

:D

_________________
tory wyjeżdżają z lasu a tam...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 30 listopada 2009 08:45:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17265
Skąd: Poznań
:-D :-D :-D

To było w "Małpim gaju"? Tam człowiek dostaje małpiego rozumu ;-)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 02 grudnia 2009 18:22:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 06 września 2007 14:57:13
Posty: 1878
Skąd: Warszawa
natalia pisze:
podziwiam tego tatę, że zostawił swoje dziecko pod moją opieką
pewnie zaryzykował w nadziei, że przy odbiorze potomka usłyszy jeszcze coś ciekawego :)

_________________
http://nemesister.tv


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 09 grudnia 2009 12:03:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 07 grudnia 2009 00:07:33
Posty: 6
Skąd: Piaseczno
Dodam anegdotkę turystyczną (coś w sam raz dla maniaków rowerowych).

Lato 1998. Mazury. Giżycko. Grupa rowerowych turystów oczekuje na otwarcie przeprawy mostowej. Rowery objuczone do granic możliwości, z tym, że tylko jeden jest prawdziwym rowerem turystycznym (leciutki, błękitny wheeler na 28 calowych kołach), cała reszta to zwykłe marketowe "górale" na 26-kach. Przyczłapuje tubylec - pan w średnim wieku, spokojnej natury. Wskazując na "mój" (tzn. pożyczony gdyż nie pracowałem jeszcze) marketowy produkt typu "góral", zadaje pytanie:
- Panowie, to jest rower górski, tak?
Odpowiadam niepewnie:
- No... tak. :?
Tubylec nie poprzestaje na tym i wyraźnie zainteresowany wyróżniającym się z masie "górali" turystykiem kolegi, pyta:
- A ten rower to jaki, nizinny?

:shock: :?: :shock:

Nie zdążyłem odpowiedzieć :D :D

_________________
[J 8,12]


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 09 grudnia 2009 23:06:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
Nie wiem czy to śmieszne, ale ja aż parsknąłem ze śmiechu przy kilku ostatnich pytaniach...

Jechałem ostatnio windą na wieżę widokową:
- Deutch? (mówi egipski portier)
- La, Bolanda (mówię ja, że z Polski)
- Bolanda! Alles gut! (mówi zadowolony portier)
- :roll:

Jemy obiad z Morellą:
- Belgium? (pyta "kelner")
- La, hehe... (mówi Morella)
- Brasil? ("kelner" dalej drąży temat)
- ...? :shock: :lol:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 grudnia 2009 11:35:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22886
symulacja jazdy po węźle Sośnica, kierunek Czechy :arrow: Mikołów

http://a-inter.net/~z.mierzwa/Animacja/GIF/w-43.gif

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 grudnia 2009 23:02:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17993
..z cylku "pijoki".
Kolega kupił malucha. Maluch nie był pierwszej młodości i jego pietą achillesową był akumulator. Kolega nie miał prawa jazdy (jeszcze) a ja miałem to i parę razy robiłem za szofera. Kolega jak każdy zdrowy mężczyzna lubił się napic , a że tych zdrowych było jeszcze dwóch więc we 4 wybraliśmy się "nad wodę" na zbiornik Chechło w miejscowości Nakło niedaleko Tarnowskich Gór. Koledzy wsiadając do samochodu nie byli juz zbytnio trzeźwi a w zanadrzu mieli jeszcze jedną "popuchniętą" jak u nas nazywają tą 0,75 litra... :wink: Była flacha , był kierowca słoneczna pogoda więc pojechaliśmy...Po drodze koledzy postanowili odwiedzic jeszcze jakies śliczne dziewczątka. Na "zolyty" wybrali się we dwójkę..My we dwójkę zostaliśmy w samochodzie..Po jakiejś godzinie zniecierpliwieni zaczęliśmy dreptać wokół samochodu...Za chwilę pojawiła się dwójka "zolytników" z niepełną już "popuchniętą " butelką...
Tak na oko to byli trochę bardziej załatwieni ale tak w granicach rozsądku...No to wsiadamy do malucha ciągnę za "wihajster" od rozrusznika a akumulator mówi ...: akuku!
No to kumple dostają ode mnie polecenie popchania samochodu i wychodzą z niego...Siedzę za kierownicą i czekam aż pojazd nabierze odpowiedniej prędkości by wrzucić dwójkę i odpalić maszynę...I tak siedzę w samochodzie i patrzę co ci nie do końca trzeżwi ludzie robią...
Dwóch pcha mnie do tyłu czyli pchają mnie od strony maski i mówią...:
...Na wstecznym to od razu zapali!..No dajesz..!...Ej no... spuść z hamulca ręcznego albo z biegu bo nic nam to nie idzie!
Ja tam na żadnym ręcznym hamulcu ani biegu samochodu nie trzymałem , ale faktem było że nasz pojazd jakby wcale się nie poruszał.....Trochę zdziwiony i zaniepokojony tym zjawiskiem wzrokiem szukałem naszego trzeciego gagatka...No myślę sobie...We trzech to jak nic popchną tego malucha ....Może hamulce "złapały" czy cóż?..No szukam tego trzeciego odwracam się do tyłu patrzę a ten trzeci także pcha samochód....tyle że w przeciwnym kierunku jak ci dwaj z przodu :D
No to i nie dziw że prawie staliśmy w miejscu!
Jak samochód zapalił pojechaliśmy w końcu na to Chechło....
Było fajnie czyli kiepsko...Dla moich kumpli fajnie fajnie , ponieważ człowiek "na fleku" jest jakby taki bardziej szczęśliwy....Niedobrze ma natomiast człowiek który obwozi takich ludzi :wink: ..No i dobra...
Jak dzień zbliżał się ku końcowi a że była to niedziela i w poniedziałek trzeba było iść do pracy "ostatkiem argumentów" wyrwałem tych moich kumpli z błogiego stanu rozluźnienia niedzielnego i kategorycznie zażądałem aby weszli do samochodu bo jak nie to zostawiam kluczyki i idę na autobus!..He..he...oczywiście świrowałem ponieważ powrót autobusem w niedzielny wieczór z nad zbiornika Chechło był oczywiście niemożliwy! :wink: No ale koniec końców kumple powsiadali do samochodu i po lekkim kaszlnięciu rozrusznika ruszyliśmy do domu...
Żarówki naszego malucha ze względu na słaby akumulator i nie do konca sprawną prądnicą świeciły niczym świeczki....Poruszając się drogą przez las byłem maksymalnie skoncentrowany ponieważ blask tych naszych świeczek tylko delikatnie oświetlał drogę....Gdy kumpel właściciel samochodu stwierdził że światła świecą mizernie a nie do końca sprawna prądnica nie ładuje słabiutkiego akumulatora zrobił to czego nigdy bym się nie spodziewał....Wyłączył mi światła całkiem oznajmiając mi....
..No i co tak się pieklisz.....(bo mordę wydarłem...: Ej , pojebało cię!!!!!) ..przecież nie pierwszy raz jedziemy tą drogą to musisz ją przecież znac :shock: :!: :lol: Normalnie jak wyłączył te światła to zrobiło się ciemno jak w "dupie u murzyna" ..tak jakby ktoś naraz zgasił swiatlo w pokoju czy piwnicy... :lol:

P.S. Do domu jakoś dojechaliśmy..Po drodze jeszcze było parę incydentów ..ale więcej do samochodu kumpla nie wsiadłem jako szofer...
Jako pasażer to taki i owszem....i zdarzyło mi się także....pewnie że się zdarzyło..ale o tym nie będę pisał.. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 grudnia 2009 01:25:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 19 czerwca 2008 13:32:04
Posty: 474
Skąd: Warszawa
Czy śmieszne to nie wiem, ale pamiętam jak szliśmy z kolegami do kiosku i wykłócaliśmy się o to czy dana gazeta jest czy nie. Wkońcu miałem tego dosyć i powiedziałem:
- Jeżeli gazety nie ma w kiosku to niech mi ptak narobi na ręke.
No i się stało po wystawieniu ręki ptasi odchod wylądował na mojej ręce. Skończyło się na tym, że się wykłócałem by iść dalej , ale w końcu zawróciliśmy.
Pozdrawiam :D

_________________
Jezus Chrystus jest Panem.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 grudnia 2009 01:32:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22886
ale umyłeś rękę potem?

Obrazek

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 grudnia 2009 01:37:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 19 czerwca 2008 13:32:04
Posty: 474
Skąd: Warszawa
Budyń pisze:
ale umyłeś rękę potem?
Obrazek

Tak :) Jak patrze na tego Rysia z klanu to śmiać mi się chce, ale nie wiem czemu :lol:
Pozdrawiam :D

_________________
Jezus Chrystus jest Panem.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 16 grudnia 2009 22:03:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17993
...to w zasadzie do wątku motoryzacyjnego...chociaż bo ja wiem...

Metoda samowypychania auta ze śniegu....Historia pewnego nierozsądnego człowieka...W zasadzie można powiedziec że ..chyba głupek..
Co zrobić jak samochód ugrzążnie w zaspie , albo ślizga się i nie może "złapać" podłoża czyli koła się kręcą? Robi się tak...
Wrzuca się pierwszy bieg..oczywiście przy zapalonym silniku i...wysiada się z samochodu...Koła się kręcą na lodzie lub innej śliskiej zimowej nawierzchni i wtedy przy oczywiście otwartych drzwiach pojazdu lekko popycha się go , a jak samochód zaczyna łapac asfalt , szybciutko wskakuje się na miejsce do kierowcy ...i pojazd wraz z kierowcą , który znajduje się juz w środku porusza się czyli jedzie...Od razu powiem że w zasadzie jest to metoda dosyc ryzykowna....
No i ten nierozsądny człowiek postanowił tą metodę zastosowac...
Okazja ku temu się zdarzyła ponieważ gdy wyciągał ze służbowego garażu Poloneza Trucka ten ten oto pojazd kwalifikował się jak nic do zastosowania metody samowypychania...Przed dosyc sporymi garażami byłego wydziału samochodowego znajdował się lód...Polonez wyjechał z garażu i ani do przodu ani do tyłu nie chciał jechać..Kierowca wysiadł z samochodu wrzucając wcześniej bieg numer 1 i zaczął lekko popychac samochód...No i popychał ale nie zgodnie z instrukcja...Drzwi miał zamknięte i nie był przygotowany do szybkiego zajęcia miejsca przeznaczonego dla kierowcy...No i co...? No i samochód lekko popychany zaczął łapac asfalt i...pojechał do tego garażu ...tyle że bez kierowcy :lol:
Ten jeszcze próbował ratować sytuację i chciał tego "potwora łapac za ogon" czyli z tyłu...Trochę wlókł go ten Polonez po zaśnieżonym gruncie i ten nierozsądny człowiek dał za wygraną czyli leżał na śniegu i z niedowierzaniem obserwował dalszy rozwój wypadków...Pozbierał się z ziemi i obserwował jak wóz zmierza prosto na "falbanek" ( to taki metalowy stół warsztatowy , tam gdzie klucze i imadła i takie tam...). Garaż był dosyc spory ponieważ służył on wcześniej do napraw samochodów ciężarowych w związku z tym Polonez dosyc się rozpędził i z impetem przywalił w ten falbanek...Mężczyzna ten złapał się za głowę i podchodząc do samochodu spodziewał się że zniszczenia których dokonał będą spore :?
Ku ogromnemu zdziwieniu samochód był prawie nietknięty. Ucierpiało tylko troszeczkę boczne lusterko ponieważ "jechało" po nieczynnym już grzejniku urywając po drodze zawór tegoż grzejnika..Połamana była także ramka na rejestrację z napisem "Autoekonomika" Bytom ul. Legionów...Całą siłę tego rozpędzonego potwora przyjęły na siebie plastikowe skrzynki po starych olejach....które ów człowiek miał wcześniej wyrzucić a nie zrobił tego z czystego lenistwa...
To się nazywa szczęście!...albo głupota raczej... :)

P.S. W związku z tym że jest zima opisanej metody samowypychania sugeruję raczej nie stosować... 8)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 16 grudnia 2009 22:08:20 

Rejestracja:
ndz, 18 czerwca 2006 14:42:20
Posty: 3186
Skąd: dalekie krainy
Będę o tym pamiętała jak uzyskam prawo jazdy :D


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1019 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 68  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 157 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group