Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 15:51:39

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7657 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 506, 507, 508, 509, 510, 511  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 23 stycznia 2024 16:14:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Meriadok Brandybuck pisze:
napiszę, że w pełni rozumiem złość na wypociny kogoś


Cieszę się, że jesteś taki wyrozumiały, tylko nie wiem gdzie Ty tę złość widzisz? To raz. :D

Dwa...
Meriadok Brandybuck pisze:
kto tak okropnie opisuje miłe chwile, spędzone w kinie. Coś się w filmie spodobało, coś poruszyło i oto ktoś, niejako z ulicy przychodzi i mówi: to było słabe. Zazdrościć można, że te blisko 180 minut (plus 30 minut z reklamami, no chyba, że także w tym kinie gdzie chodzisz reklam przed filmem nie puszczają, to zazdro podwójne) spędziłeś dobrze. Nieudolny, w twojej ocenie "krytyk", miał odwrotne doświadczenie

No własnie rzecz w tym, że właściwie nie opisujesz za bardzo tych chwil. Tylko raczej swoje oczekiwania.

Krytyk, czy tam udolny, czy nie, to chyba widzi różnicę między stwierdzeniem "Film MNIE znudził i MI się nie podobał, bo za dużo faktów, bohaterów etc", a "Film JEST NIEUDANY, bo opowiada historie, która mnie nie interesuje". Bo to jakby dwie różne parafie. I jesli ktoś przystępuje do pisania recenzji z takim nastawieniem jak w opcji nr dwa, to raczej nie powinien pisać recenzji filmowych. W ogóle. ;)

Meriadok Brandybuck pisze:
O dziwo, jakoś marketingowcy filmu bardziej skupili się na tym pierwszym aspekcie, ciągle o tej bombie, te płomienie, te cytaty o niszczycielu światów. A to przecież nie o tym film! Nie wiedzieć czemu, nie eksponowali w trailerach wątków przebiegu zebrań komunistycznych aktywistów w USA w latach trzydziestych XX w., czy posiedzeń komisji tropiącej tychże w latach czterdziestych.


Ale wiesz, że w takim wypadku to swoje pretensje powinieneś wnosić raczej do marketingowców, a nie do Nolana i ewentualnie ograniczyć się do napisania recenzji trailera. A skoro masz zarzuty, że reklama pokazała Ci więcej niż otrzymałeś (chociaż w tym w wypadku to właściwie mniej ;)), to zdradzę Ci pewien sekret: nigdy nie chodź do McDonalda jeśli skłonią Cię do tego zdjęcia ich hambuksów. A ta smakowita pianka w kuflu na reklamach piwa, to tak naprawdę płyn do mycia naczyń. Ale sza! Niech to zostanie między nami. ;)
Może dlatego nie mam takiego problemu jak Ty, bo trailera wcześniej nie widziałem. Tytuł mi wystarczył, żeby wyciągnąć mnie z domu do kina. A tam jak jak wół było napisane Oppenheimer. Nie ukrywam, że nazwisko reżysera było dodatkowym bodźcem.

Meriadok Brandybuck pisze:
Można rzecz jasna tematykę jakoś strawialnie sprzedać, przynajmniej dla widza niskich lotów, pokazać życie i drogę naukową znanego naukowca.


No i przecież to zrobiono. Pokazano życie i droge naukową naukowca. A Ty narzekasz, że nie skupiono się tylko na Trionity. No i teraz kompletnie już nie rozumiem o co Ci chodzi. :|

Meriadok Brandybuck pisze:
Tam zabrakło wątku „wielkiego postępowania, przed wielką komisją”


Po pierwsze to postępowanie, które jest osią narracyjną w Oppenheimerze nie jest "wielkie" co nawet było podkreślone, a po drugie w życiu Hawkinga w ogóle było jakieś istotne postępowanie i jakas komisja? Pytam bo nie wiem. Bo to na ile komisja przed którą zasiadał Oppenheimer była istotna dla jego życia i kariery, to już wiem. Po filmie Nolana.

Meriadok Brandybuck pisze:
Można też zaprezentować polowanie na czerwone czarownice epoki McCarthego pod maluczkich, którzy mogli bezboleśnie przetrawić ten specyficzny dla USA wątek, w półtoragodzinnym „Good Night and Good Luck"


Takie erystyczne chwyty z uogólnieniami o "maluczkich" to moga działać w obie strony. Bo akurat w przypadku „Good Night and Good Luck" to akurat ja byłem widocznie ten "maluczki" i nie zmęczyłem nigdy do końca tego filmu. Pomimo krótszego czasu trwania znudził mnie w połowie i odpuściłem go sobie i nigdy nie chciało mi się do niego wracać. Tak więc porównanie kompletnie do mnie nie trafia.

Meriadok Brandybuck pisze:
a jak komuś się nie podobało- za wysokie, filmowe progi.


A jak się komuś nie podobało, to się nie podobało. Przecież może. Ale wtedy pisanie "film jest nieudany, bo obejrzałem inna historię niż spodziewałem się obejrzeć na podstawie trailera" jest jakby trochę z czapki. I progi nie mają tu nic do rzeczy. :)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 23 stycznia 2024 16:44:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 19:26:27
Posty: 2896
Skąd: Buckland
No złość widać, choćby w złośliwościach, ale jak jest uśmieszek, to ok. Żyjemy tu wszyscy prawda, w jednej wielkiej rodzinie, a film to najważniejsza ze sztuk ;)
To tylko w skrócie, bo zaraz lecę po pepsi, zwiedziony reklamą Kukiza.
Film był nieudany nie dlatego, że się opisywaczowi (nie śmiem użyć słowa krytyk) nie podobał, nie trafił w jego subiektywne gusta i ze swoich subiektywnych przeżyć zrobił ogólne wnioski.
Był nieudany ze względu na brak samoograniczenia twórcy, tego, że film jako całość zbyt rozwlekle pokazuje wątki, które powinny być skrócone. Rozumiem, że domaganie się podstaw rzemiosła filmowego - by twórca pokazał tyle, ile trzeba, nie za dużo, nie za mało, to subiektywna zbrodnia, dyskredytująca u Ciebie wyrażoną opinię, skoro Tobie i Twoim kolegom się podobało. Nie zmienia to faktu, że filmowo to dzieło cierpi, a dobrze by mu zrobiło jakoś ze 30 minut mniej.
Wtedy byśmy razem mogli jechać po krytykantach. A tak...
Tutaj może zakończmy protokół rozbieżności, a skoro zdrówka życzysz (dobrze, że niezmiennie od tylu lat), to proszę już bez personalnych wycieczek, wiem, że możesz tak długo w ten stary chwyt erystyczny, ale szanujmy się.

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 24 stycznia 2024 08:59:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Meriadok Brandybuck pisze:
Nie zmienia to faktu, że filmowo to dzieło cierpi, a dobrze by mu zrobiło jakoś ze 30 minut mniej.


To nie jest fakt. To jest opinia. Twoja. A moja jest zgoła odmienna. :) Bo ja tu nie zauważyłem problemu z samoograniczeniem twórcy. Rozwlekłości też nie. Moim zdaniem Nolan pokazął właśnie tyle ile było trzeba, żeby właściwie przedstawić swojego bohatera (abstrahując od tego co jest, a co nie jest podstawą rzemiosła filmowego ;)). I chyba faktycznie przy tej różnicy zdań będziemy musieli pozostać. Bo raczej nie uda nam się wypracować bardziej satysfakcjonującego konsensusu w tej sprawie. :)

PS:
Meriadok Brandybuck pisze:
Tobie i Twoim kolegom się podobało


Nie kolegom. Synom. I kolegom pierworodnego z klasy. Chodzili na ten film do kina po kilka razy (kiedy byli razem z nami, to dla nas był to pierwszy seans, a dla nich już drugi... potem poszli znowu). Nie wiem, może to ze względu na gołe cycki, które nie były maskowane w wersji europejskiej. Chociaż ze względu na powszechną dostępność cycków w internecie w obecnych czasach, nie sądzę, żeby to był dla nich jakiś specjalny magnes skłaniający do przewalenia kieszonkowego na bilety.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 27 stycznia 2024 20:01:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
Zupełnie w ciemno pożyczyliśmy z chłopcami (w słynnej wypożyczalni DVD w Domu Sztuki) komedię "Mały pływak" z Louisem de Funesem. W ciemno, w sensie, że tego filmu zupełnie nie znałem - ale Marcinowi się spodobał tytuł i okładka ;-)
Film okazał się super śmieszny i może to nic nowego w przypadku p. Louisa, ale... jak już parę razy pisałem, miewam kłopoty z tymi jego komediami. W wielu miejscach są oczywiście BARDZO śmieszne, ale też w wielu nieco żenujące. Louis strasznie często drze się jak jakiś furiat, bije ludzi po gębach i kopie po dupach - no, bywa to dla mnie teraz (kiedyś nie) niesmaczne. Dotyczy to i Żandarmów, i klasyków typu Gamonia czy Oskara. Natomiast tutaj zupełnie nie miałem żadnego problemu z żadną sceną. Za to momenty takie jak pogoń za uciekającym kibelkiem, człowiek-kajak, różne ewolucje niesfornego traktora, Louis biegający z łopatą, owinięty żaglem a nade wszystko: kazanie księdza z trefnej ambony :!: - były śmieszne do bólu brzucha. Młode pokolenie również doceniło :-)

phpBB [video]

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 27 stycznia 2024 20:32:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Crazy pisze:
kazanie księdza z trefnej ambony
Ha, widziałem więc pewnie ten film za młodu. Pamiętam scenę z amboną, ale za nic nie kojarzyłem, z jakiego filmu. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 28 stycznia 2024 10:55:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
"Syn". Filmowo dobrze zrobione, ale ja nie lubię takich filmów, które zostawiają mnie z jakimiś gorzkimi uczuciami. Fabularnie powiedziałbym, że bardzo słabo. Zwłaszcza gdy zestawić z filmem na podobnym temat czyli, "Mój piękny syn".

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 04 lutego 2024 23:08:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17263
Skąd: Poznań
Obejrzałem iście zwariowany film "Brazil".

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 04 lutego 2024 23:48:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 17:29:27
Posty: 7695
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
"Dwunastu gniewnych ludzi" po nie wiem nawet ilu dziesięcioleciach. Rewelacja.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 04 lutego 2024 23:51:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
arasek pisze:
Obejrzałem iście zwariowany film "Brazil".


Jakiż inny miałby być, skoro za scenariusz i reżyserię odpowiada ex-Pythoniak Terry Gilliam.

Inna sprawa, że dla mnie ten film jest jest równie przygnebiający jak Proces Kafki (z którym swoją drogą ma wiele wspólnego)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 05 lutego 2024 10:08:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17263
Skąd: Poznań
Pythonowski klimat dał się kilka razy odczuć.
Mnie film nie przygnębił specjalnie, dla mnie to jednak tragikomedia z naciskiem na to drugie.
Ale wiele biurokratycznych schematów boleśnie uderza widza w łeb.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 05 lutego 2024 22:11:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 12 lutego 2009 00:19:00
Posty: 1655
Skąd: Warmia/Poznań
Tyler Durden pisze:
"Dwunastu gniewnych ludzi"

Muszę to w końcu zobaczyć (mama też mi ostatnio polecała).
Powtarzam sobie niektóre odcinki "Przystanku Alaska"...

_________________
CO ROBISZ NA NASZEJ ULICY
Co robisz na naszej ulicy, pomiędzy samochodami,
koniu?
Co słychać u twoich kuzynów, centaura i jednorożca?

Charles Reznikoff


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 lutego 2024 12:38:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
marcela pisze:
Powtarzam sobie niektóre odcinki "Przystanku Alaska"...


Czy one są dostępne tylko na CDA?

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 lutego 2024 12:48:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Ja mam na DVD, przyjeżdżaj. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 lutego 2024 13:59:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Krótka charakterystyka cudownej pulpy, która mieliśmy okazję wczoraj obejrzeć:
Tytuł: Dead Heat - polski tytuł W Martwym Punkcie / Gorączka Śmierci (warto rozglądać się za wersją z tym pierwszym tytułem, bo tłumaczył ja Tomasz Beksiński)
Rok produkcji: 1988
Gatunek: Sensacja, komedia, horror (wszystko w równych proporcjach!)
Reżyseria: Mark Goldblatt (jedynym filmem poza tym, który reżyserował był jeszcze Punisher z 1989 roku, ten z Dolphem Lundgrenem)
Scenariusz: Terry Black (znany ze scenariuszy do "Opowieści z Krypty"... ale to później)
W rolach głównych: Treat Williams (ten z "Hair") i Joe Piscopo (którego gęba była mi znana, ale pojęcia nie miałem skąd),
Opis: Bohaterami filmu jest para policjantów - Roger Mortis i Doug Bigelow, którzy zajmują się plagą napadów na banki. Podczas jednego z napadów napastnicy giną. Podczas sekcji zwłok okazuje się, że już od dawna byli martwi. Mortis i Bigelow trafiają na ślad tajemniczej firmy, która może stać za tym niezwykłym przypadkiem.

Obrazek

To musiał być hit w epoce VHS! :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 06 lutego 2024 16:02:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
Peregrin Took pisze:
Ja mam na DVD, przyjeżdżaj.


Będę pamiętał. :)

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7657 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 506, 507, 508, 509, 510, 511  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 282 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group