Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 20 kwietnia 2024 05:15:33

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 25 stycznia 2010 21:07:20 
Ja bardzo chętnie popracuję jako pilot albo gitarzysta :lol: .....inne zawody jakoś mnie nie kręcą.No może ewentualnie jeszcze mógłbym pracować jako opiekun zwierząt np.w ZOO


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 25 stycznia 2010 21:28:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 stycznia 2005 21:06:28
Posty: 1086
Skąd: z Catanu
Inverness pisze:
- grabarz, pracownik zakładu pogrzebowego, ratownik medyczny, lekarz, weterynarz
Widzę, że pracownik zakładu pogrzebowego w jednej grupie z weterynarzem. Ciekawe, czy mogłabyś pracować w zakładzie pogrzebowym dla zwierząt.

Jeśli o mnie chodzi, wolałbym nigdy nie mieć nic wspólnego z wojskiem. Jestem też przeciwnikiem prac sezonowych. Nigdy nie pracowałem w wakacje.

Na liście wymarzonych zawodów pierwsze miejsce zajmuje u mnie w tej chwili wydawca. Tylko wypełnianie papierów ktoś musiałby robić za mnie.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 25 stycznia 2010 22:42:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 02 października 2006 13:09:41
Posty: 2805
Skąd: f'karium
Mikosz pisze:
pracownik zakładu pogrzebowego w jednej grupie z weterynarzem. Ciekawe, czy mogłabyś pracować w zakładzie pogrzebowym dla zwierząt

jakoś za bardzo się uwrażliwiłam ostatnio i nie wchodzi w grę nic co ma związek ze śmiercią, cierpieniem i takimi tam (zarówno u ludzi jak i u zwierząt).

_________________
tory wyjeżdżają z lasu a tam...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 02:09:04 

Rejestracja:
śr, 06 sierpnia 2008 13:54:25
Posty: 616
Mikosz pisze:
wolałbym nigdy nie mieć nic wspólnego z wojskiem


o, a jam mam ostatnio całkiem dobre podejście do wojska, jak znajdę czas po studiach to chętnie zgłosiłbym się na służbę.

Mikosz pisze:
Jestem też przeciwnikiem prac sezonowych. Nigdy nie pracowałem w wakacje.


Z tym się mogę zgodzić, ale podobają mi się programy dla studentów z pracą za granicą, z finansowane przez UE i chyba w tym roku skorzystam, bo kilka osób chętnie też by pojechało.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 07:22:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17991
Turio pisze:
Mikosz napisał:
wolałbym nigdy nie mieć nic wspólnego z wojskiem


o, a jam mam ostatnio całkiem dobre podejście do wojska, jak znajdę czas po studiach to chętnie zgłosiłbym się na służbę.

..masz szansę i to jeszcze w tym roku!
MON do końca roku musu zorganizowac 10 tysięczną armię ochotników.
Ochotnika takiego będzie obowiązywał 1 miesięczny okres szkolenia (w roku). Za ten miesiąc MON wypłaca ekwiwalent pieniężny równowarty z poborami które ochotnik utracił.Jeśli ktoś nie pracuje to nie wiem.
Turio pisze:
Mikosz napisał:
Jestem też przeciwnikiem prac sezonowych. Nigdy nie pracowałem w wakacje.


Z tym się mogę zgodzić, ale podobają mi się programy dla studentów z pracą za granicą, z finansowane przez UE i chyba w tym roku skorzystam, bo kilka osób chętnie też by pojechało.

..pracowałem i bardzo sobie chwaliłem. Nic tak nie cieszy jak pieniądze które zdobywa się własną pracą...oczywiście jak człowiek jest młody i żyje cały czas z kieszonkowego. W czasach w których ja pracowałem sezonowo wyjazd za granice do pracy za "walutę wymienialną" był raczej niemożliwy...Ale i tak fajnie było!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 17:14:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 marca 2007 20:38:56
Posty: 1131
Skąd: Słupsk
Mikosz pisze:
Jestem też przeciwnikiem prac sezonowych. Nigdy nie pracowałem w wakacje.

Przede wszystkim to Ty nigdy w ogóle nie pracowałeś!
Ty nawet nie jesteś zarejestrowany w Urzędzie Skarbowym...

Ale właśnie! Po dwóch miesiącach pracy na solarium, 50 metrów od morza, stwierdzam że nigdy więcej prac sezonowych nad morzem. Nie chcę już być niewolnikiem.


Mikosz pisze:
Na liście wymarzonych zawodów pierwsze miejsce zajmuje u mnie w tej chwili wydawca. Tylko wypełnianie papierów ktoś musiałby robić za mnie.


No właśnie się zastanawiałam co napiszesz... myślałam że chciałbyś być osobą leżącą na łóżku i nic nie robiącą...do tej pory dobrze Ci szło :P


WuKa70 pisze:
MON do końca roku musu zorganizowac 10 tysięczną armię ochotników.

do końca roku 2010? hm.. no ja w zeszłe wakacje chciałam iść na 6tygodniowe szkolenia, ale praca itd..

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 17:44:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9984
Moje 'mogłabym' to w dużym stopniu lista czysto życzeniowa, czyli 'chciałabym, gdybym miała takie wykształcenie/talent/możliwości', ale przeważnie nie mam, więc w sumie... nie mogłabym. ;)

-pilot
-ktoś z załogi statku (ale jaka konkretnie rola pasowałaby mi najbardziej, to sama nie wiem)
-wokalistka rockowa
-malarz
-pisarka
-fotograf
-bibliotekarka
-informatyk-programista (czemu wszyscy są tak 'na nie' do tego zawodu?)
-webmaster (to akurat się robiło)
-grafik komputerowy (to też trochę wchodziło w skład moich obowiązków)
-szkoleniowiec/wykładowca na kursach (to też robiłam)


Bardzo mi się też podobają niektóre Wasze propozycje, o których sama nie pomyślałabym:
Viator pisze:
5. witrażysta

Tosisława pisze:
- tester w fabryce słodyczy

Inverness pisze:
- właściciel galerii artystycznej

Tosisława pisze:
być osobą leżącą na łóżku i nic nie robiącą
- to ostatnie najlepsze! :D

No i tu parę rzeczy, których na pewno bym nie mogła, a które akurat teraz mi przychodzą do głowy (też głównie dzięki Waszym postom), ale na pewno lista takich rzeczy jest o wieeele dłuższa:

-lekarz/pielęgniarka ani żaden inny zawód, gdzie się ma styczność z ciałem ludzkim
-pracownik zakładu pogrzebowego (ale już grabaż w jakiejś ostateczności by przeszedł)
-barmanka/kelnerka
-rzeźnik
-nauczycielka w szkole
-sędzia/adwokat
-polityk
-rozdawacz ulotek
-akwizytor
-sprzątaczka
-pracownik hipermarketu
-pracownik agencji reklamowej (praca sama w sobie fajna, tyle, że mi niezbędny jest do życia taki luksus, jak sen, i w w ogóle uważam, że praca jest dla człowieka a nie człowiek dla pracy)
-handlowiec ani żaden inny zawód, który wymaga dużo dzwonienia, załatwiania spraw, nawiązywania kontaktów, jeżdżenia po mieście itp...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 18:06:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24318
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Ja miałem dwa wielkie marzenia:
- być członkiem Komisji Gier I Zakładów - to ci kolesie, co przy starych losowaniach Totolotka siedzieli, nic nie robili, kiwali głowami i zarabiali za to niezgorzej; niestety nie wiem, czy to ciało jeszcze istnieje
- pracować jako operator takiego niby dźwigu z zawieszoną na łańcuchu wielką kulą, którą rozwala się domy

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 18:23:23 

Rejestracja:
pt, 18 maja 2007 19:23:53
Posty: 1220
Skąd: Turek/ Warszawa
Mógłbym:
redaktor serwisu internetowego, takiego w którym klepie się newsy za pieniądze
radca prawny
urzędnik państwowy
pracownik naukowy
przewodnik w muzeum - jest nawet takie jedno konkretne - muzeum sportowe w Centrum Olimpijskim w Warszawie, ale też bardziej historyczne muzea wchodzą w grę
pracownik w sklepie z płytami, książkami, filmami
pracownik kina, teatru

Nie chciałbym:
pracownik hipermarketu, Mcdonald's, kelner, telemarketer, akwizytor


Ostatnio zmieniony wt, 26 stycznia 2010 18:30:56 przez marcin, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 18:26:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9984
Buhahaha, w Teleexpresie na końcu pokazali ogłoszenie, że ktoś poszukuje asystentki do wnoszenia sanek na górkę. Wykształcenie wyższe atutem dodatkowym. :lol:
To też mogłabym robić! Szkoda, że nie podali namiarów... :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 19:46:46 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:31:23
Posty: 3413
Mógłbym założyć studio fotograficzne i robić ludziom zdjęcia, bo kręca mnie ich twarze (fajnie się na nich światło załamuje :wink:). Ponadto mógłbym mieć własną frytkarnię z ekstra domowymi frytkami (a nie tą ziemniaczaną mielonką, którą sprzedaje np. Mc Donalds).

Generalnie szukam pracy lżejszej od spania.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 19:54:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11817
marcin pisze:
redaktor serwisu internetowego, takiego w którym klepie się newsy za pieniądze

marcin pisze:
pracownik kina, teatru

to może być nawet fajne


marcin pisze:
akwizytor

w czasach dla mnie "kryzysowych" otarłem się o to zajęcie - i nie polecam!!!

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 19:56:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 18 listopada 2005 20:20:58
Posty: 3939
Skąd: miasto Książąt
Peregrin Took pisze:
być członkiem Komisji Gier I Zakładów

to teraz szok dla komisji:
http://www.youtube.com/watch?v=rWfR3-XGQAc

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 20:25:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17256
Skąd: Poznań
Peregrin Took pisze:
być członkiem Komisji Gier I Zakładów - to ci kolesie, co przy starych losowaniach Totolotka siedzieli, nic nie robili, kiwali głowami i zarabiali za to niezgorzej; niestety nie wiem, czy to ciało jeszcze istnieje
- pracować jako operator takiego niby dźwigu z zawieszoną na łańcuchu wielką kulą, którą rozwala się domy



Jak mogłem na to nie wpaść?! Oczywiście :!: :piwo:

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 stycznia 2010 20:28:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 marca 2007 20:38:56
Posty: 1131
Skąd: Słupsk
Kiedyś moja Chrzestna opowiadała że mogłaby być taką osobą przy jakiejś lodziarni albo cukierni, która siedzi na wystawie albo gdzieś w widocznym miejscu i je wszystkie specjały tego sklepu i robi to w taki sposób żeby zachęcić innych do spróbowania.. i zachwalać i opowiadać jak co smakuje.

I tak marzyłam o takiej pracy... ale w wakacje pracowałam obok lodziarni i tak próbowałam wszystkiego, że od tamtej pory ani razu nie jadłam gofra, ani lodów, ani bitej śmietany.
Ale praca musiałaby być fajna :D

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 109 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group