Ultima Thule

bo co mnie obchodzi, że kogoś boli ząb, jest nie wyspany czy lubi szpinak?

taaak, też od kilku dni się bawię namówiona przez dwie niezależne koleżanki. ale w sumie dużo możliwości tej zabawy nie widzę i niewiele rozumem. np. pet kilka razy dziennie coś robi po angielsku. ale co to jest nie mam pojęcia.

Siostra kiedyś zasiadła do nas do kompa i siedzi, siedzi, siedzi. Ja patrzę, co ona takiego tam robi i oczom nie wierzyłam - kupuje kapustę, dynie, słonie, kaczki.. jednym słowem grała w tę farmę. Bardzo się śmiałam. Poza tym jej znajomi wszyscy rywalizują, kto będzie miał lepszą farmę. Ci, którzy zaczęli kilka miesięcy wcześniej mają większe szanse.
Mi to się w głowie nie mieści, dorośli ludzie i takie zabawy

o, to ten numer jest dla Ciebie Very Happy chyba że już znasz -

Tylko tu (na forum) masz wybór czy udzielasz się w danym wątku czy nie, a tam masz ścianę myśli przez które przebijasz się na dzień dobry. I nie zawsze nie jest mi to potrzebne.

podejrzewam, że zmniejszona aktywność części forumowiczów (Piła np.)wynika ze zwiększonej aktywności na fb, jak dla mnie to wygląda na jakieś masowe przesiedlenie wyspiarzy

Za to Piła co i rusz dołącza do wszelkich możliwych grup, zdecydowanie jestem fanką jego działań na tym polu

Nie bardzo Smile raczej wynika (wynikało?) z bytności na UT Igora