Ultima Thule

Np. ja. Nie, no, nie chciałabym żyć w ogóle bez muzyki, to byłoby trochę straszne, ale jestem w stanie bez niej całkiem długo wytrzymać.

A moja lista... hmmm...

1. sen
2. sen
3. sen
-kąpiel
-czas wolny
-internet i fora ulubione (Jeśli jestem w domu, bo jak wyjeżdżam, mogę bez nich żyć. Mogę też, będąc w domu, wytrzymać na krótką metę bez nich, w wolne dni, jak nie włączam kompa. Ale spróbowałam kiedyś 1 dzień pracować na kompie i nie zaglądać na fora. Torrrtura!!!)
-wakacyjne wyjazdy
-coś do siedzenia
-na wyjazdach aparat fotograficzny
-jedzenie, ubranie (choć to oczywistości, hehe)

Dzisiaj postanowiłem być twardy. Pakując rano plecak powiedziałem sobie: "O nie! Dzisiaj nie wezmę ze sobą aparatu! Targam go ze sobą codziennie, ale dzisiaj nie ma mowy!" Nigdzie się nie zatrzymuję w drodze do pracy i nigdzie się nie zatrzymuję w drodze powrotnej - nie będę nawet miał okazji, żeby gdziekolwiek zrobić zdjęcie. Wyjąłem aparat. Położyłem na stoliku. Pokręciłem się po mieszkaniu, podrapałem po głowie. I schowałem aparat z powrotem do plecaka. A kto mi zagwarantuje, że nie będę właśnie dzisiaj jedynym świadkiem lądowania UFO, albo właśniej dzisiaj nie dane mi będzie zrobić zdjęcie życia. Przez tą walkę wewnętrzną zapomniałem w końcu zabrać ze sobą do pracy kanapki, które miałem przygotowane, ale aparat ze sobą mam. Co prawda po wczorajszym swobodnym przepływie strumienia świadomości zostały mi w nim jedynie dwie wolne klatki, ale co tam.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

brzmi rozsądnie!

ale kanapek szkoda...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

właśnie, co będzie gdy jakiś Marsjanin dziś poszukuje jakiegoś człowieka z kanapkami...

_________________
un tralala loco

No co Ty? Sądzisz, że znalazł by się na Ziemii jakikolwiek człowiek, któy oddał by Marsjaninowi swoje kanapki?

Marsjanie przy wysokim stanie swojej wiedzy muszą doskonale zdawać sobie sprawę jak to wygląda, więc z całą pewnością nie będą poszukiwać nikogo z kanapkami, bo wiedzą, że to nie ma sensu.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Pet współczuję. Jedzenie kanapek to najprzyjemniejsza czynność, którą wykonuję w pracy. Nie wyobrażam sobie ich zapomnieć!

Wódki dać mu, słusznie prawi!

_________________

Na otarcie łez kupiłem sobie dwa wafelki Prince Polo

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Żadne prince polo ani inne snickersy itp. nie zastąpią kanapek!!!! WSPÓŁCZUJĘ!!!!

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

książki
podkład do twarzy
telefon
zeszyt i długopis lub ołówek
muzyka
torebka
perfumy
łazienka z całym wyposażeniem
papierosy

_________________
ja herez ja herez

chustka do nosa
herbata z cytryną
czarny długopis
czapka
szwajcarski scyzoryk
muzyka
spacer
NBA
drzewa
kolej

_________________
ooooorekoreeeoooo

dom
książki
muzyka
pomidor
kiełbasa
chleb
ser żółty
drzewa
jajko
ołówek z kartką

_________________
un tralala loco

czytania
pisania
kochania
spania
muzyki
przestrzeni
czerwonej herbaty
domowego wina
marzeń
modlitwy

amen

Praktycznie nigdzie nie ruszam się bez scyzoryka. Tak było też w ubiegły czwartek... wyszedłem do pracy z plecakiem pełnym różnych zabawek i rekwizytów, a w bocznej kieszonce m.in. scyzoryk. Dopiero potem sobie uświadomiłem, że przecież prosto po pracy idę na DWA KONCERTY, w tym jeden do Stodoły, gdzie za chiny mnie nie wpuszczą z nożem.

Więc z ciężkim sercem zostawiłem go w pracy, w której - co za pech - miałem akurat ostatnie zajęcia w tym roku szkolnym, w dodatku jest to najdalej ode mnie położony z moich licznych zakładów pracy, bo na Pradze.

Na szczęście znalazłem znajomego, co przejeżdżał obok i odebrał, i przywiózł na Kabaty Dziś w nocy w góry, to scyzoryk musi być!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Internet (niestety... ),
Aparat fotograficzny/kamera filmowa - w telefonie,
Zieleń miejska,
Kolej normalnotorowa i wąskotorowa w sumie też, choć nie przypominam sobie, abym ujrzał na własne oczy jakąś czynną linię tej ostatniej,
Pismo Święte,
Łóżko odpowiedniej długości,
Modele do sklejania i cały "osprzęt" przy tym potrzebny,
różaniec,
cebula,
woda!

Wpisane w kolejności w jakiej przyszło mi do głowy, z drobnymi wszakże korektami. Ważność poszczególnych rzeczy może ulegać zmianie w zależności od aktualnych potrzeb.


W sumie... też potrzebne

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.