Ultima Thule

Wow, ale czad!
Co to, gdzie to?

Pewnie uderzałaś je w jakieś czułe miejsca i krzyczały.
A jak to brzmiało?

GDZIE TO??!

....a ontopicznie: po raz drugi w ciągu miesiąca widziałem Najstarsze Drzewo w Polsce

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Henryków Lubański? Co Ty tam robisz?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Bydgoszcz, Młyny Rothera. Instalacja jest tam do końca sierpnia. Przy okazji warto obejrzeć wystawę Węzły (a raczej przy okazji wystawy - instalację).


O, gdybym wiedziała, to może po zamku Czocha byśmy podjechali rzucić okiem.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Nocuję w podróży - ogromnie mi się tu podoba, dlatego po raz drugi wybraliśmy to miejsce. Dolny Śląsk to moja ulubiona część Polski!



Wygląda bardzo ciekawie! Szkoda, że to tylko do końca sierpnia, bo nie ma szans na wizytę..

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Purysta geograficzno-historyczny powiedziałby Ci, że to w sumie już Łużyce, no ale obroniłbyś się nazwą województwa. Oraz w sumie tym, że Lubań - mimo że teoretycznie łużycki - ma zasiedziały potoczny (bo nieoficjalny!) przydomek "Śląski". A stacja kolejowa to się chyba nawet oficjalnie tak nazywa.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Jasne, że Łużyce, ale mu chodziło bardziej ogólnie o Dolny Śląsk jako mój ulubiony makroregion w Polsce. Doskonale się tam czuję.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

No faktycznie szkoda, że nie jest stała...

Załapałem się na końcówkę filmu "Szlakiem Kolberga - "Ziut" Gralak
Gralak siedzial w sali weselnej z muzykami ludowymi/ orkiestrą dętą i ćwiczyli, rozmawiali. W końcu zaprosili go do grania wesela. Muszę obejrzeć całość taki wajb byl w tym spotkaniu.
Edit: to cala seria jest! Na vod dostepna. Jaram sie.
https://vod.tvp.pl/programy,88/szlakiem ... E23,281243
Jest tez boski!
Edit: a teraz Teatr Atofri ze spektaklem Ptasi Baj z Beatą na perkusyjnych!
http://teatratofri.pl/portfolio/ptasi-baj/

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Na tym samym drzewie: kasztany, które spadają i kasztany, które kwitną - świeże liście i kwiaty.

_________________
Youtube

Ja natomiast widziałam - niestety nie parę, a szkoda, bo byłoby ciekawiej - a samą panią, dobrze już starszą, calutką na fioletowo. Miała fioletowe buty, spodnie, bluzkę, kamizelkę, apaszkę, kapelusz i torebkę, a do tego jeszcze wózek zakupowy na kółkach. Również fioletowy.

Przypomniało mi się, jak kiedyś, jeszcze w czasach studenckich, zmówiłam się z jedną kumpelą i ubrałyśmy się całe na biało. To chyba nawet było z jakiejś konkretnej okazji, o ile dobrze pamiętam - takiej, że naszemu ulubionemu koledze udało się wywinąć od wojska. A może z jakiejś innej... Miałyśmy też w planach ubrać się kiedyś całe na zielono, ale to chyba ostatecznie nie doszło do skutku.

Kurczę, jeszcze bym się tak kiedyś z kimś umówiła dla hecy, żeby się ubrać na jeden kolor, ale nie mam już z kim... szkoda...

A co z tą kumpelą, straciłyście kontakt czy stała się zbyt stateczną obywatelką?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Kontakt jakiś mam, ale ona wiedzie żywot nie tyle stateczny, co smutny, z ciężko chorym dzieckiem i raczej nie w głowie jej takie akcje... sam pomysł zresztą może by i łyknęła, gorzej ze znalezieniem sposobności do realizacji...

A tymczasem w Carrefourze zwierzaczki zabawiają się całkiem ciekawie:

Budzy to w swoich opowieściach nieraz przypisywał jakieś magiczne znaczenie godzinom składającym się z takich samych cyfr. Ja im nie przypisuję żadnego znaczenia, ale fakt jest faktem, że ostatnio niemal codziennie wzrok mój pada na godz. 22:22, a z innymi godzinami jakoś tak nie miewam. Chociaż inna sprawa, że podobnych godzin przecież nie ma zbyt wiele do wyboru ot, 11:11, ewentualnie 00:00...