Ultima Thule

Cd.
Pod górkę po błocie po świecie w mamrocie dopadamy wreszcie. To tu! Ale co?
Spójrzcie tu oto tablica i wyszczególnione opisy pomników przyrody. Ale że co? Ktoś woła a wszyscy biegną w pośpichu zanim legenda nie zniknie w czasie.
Niestety nie nadążam za grupą i nie wiem gdzie jestem. A gdzież amfiteatr Januszu? Za basenem zawsze był amfiteatr obok klub sparty gdzie robiłam 10 okrążeń lekko w wieku 14 lat dysząc z miłości.
Tu był amfiteatr mówi mój 68 letni guru i nikt nie wyje nikt nie skowyczy. Tu jest puste miejsce po amfiteatrze.
To tu sunęły tłumy po kaszankę i piwo sprzedawane wprost z ciężarówki.
Tu mamusia wystawała nadgodziny na straganie oferując książki dla długich upartych kolejek! Obok niej sz.panowie autorzy...pan Alfred Szklarski! - wspominam.
Była mi wdzięczna że zabrałem mu tyle czasu łka nasz przewodnik młodniejąc i mdlejąc w oczach.

Amfiteatr! Cóż to było za wydarzenie! Każde inne!

Zawrzyj pysk, jak pisze Twardoch w Chołodzie.
Zamknij się już!!!

Nadjeżdżały autokary pełne artystów.
Występowałam tam z dziecięcym zespołem tanecznym. Miałyśmy kolorowe spódnice i wianki z kłującymi cekinami wypożyczone chyba od przejezdnych taborów cygańskich.

Gdy zaśpiewał Czesław Niemen mój tato płakał
Podobnie jak na występie orkiestry dętej kopalni Pstrowski w rzęsistym deszczu tato mó jcałe życie skłócony z jedyną córką pozostał jako istatni widz.

Napisałam na falach i nic się nie zmieniło. Koleżanka mówi - a kto by tam dzisiaj poszedł? Wiem że nikt ale ona jest z Wielunia