Ultima Thule

To ciekawy sen miałeś hahah. Takie znajomości, że można pozazdrościć heheh.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

w sumie to chciałem wracać szybko do domu..

_________________
..Ty się tym zajmij..

To może i w sumie dobrze, że to tylko sen.

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

Miałem zabawny sen polityczny.
Zostałem wybrany w skład Trybunału Konstytucyjnego. Prezes Rzepliński dał mi parę wniosków, już przez niego wstępnie opracowanych i poprosił bym się z nimi zapoznał. Pisma były niedługie i mieściły się na jednej sztywnej kartce - coś jak dyplomy uznania. Przejrzałem je, dwa z nich to był bełkot wariatów wzgl. pieniaczy sądowych wzgl. niespełnionych wynalazców itp. Rzepliński opatrywał je zabawnymi pisemnymi komentarzami w dziale "Tytuł rozprawy". Jeden z tych idiotycznych wniosków skomentował jakoś tak: "No to teraz radośnie pląsamy po zbiornikach wodnych w poszukiwaniu wesołego planktonu". Ale jedno z pism zawierało poważniejsze zarzuty o brak demokracji w Polsce przy czym sugerowało, aby posiedzenie TK w tej sprawie odbyło się w redakcji "Gazety Wyborczej". Prezes chwycił za telefon i zadzwonił przy mnie do Adama Michnika z pytaniem czy nie będzie miał nic przeciwko temu. Michnik odpowiedział (w śnie oczywiście go widziałem, mimo że był gdzieś daleko), że niee mma-ma spra-a-awy. Po tej rozmowie Rzepliński najpierw był zadowolony, później jednak zafrasował się, sięgnął po jakiś kodeks i stwierdził, że jednak przepisy nie pozwalają na takie rozwiązanie. Po czym powiedział do mnie:
-Kurde, zobaczysz: dziś w "Wiadomościach " pojadą po nas jak po łysej kobyle, że w ogóle to rozważaliśmy.
I nagle przeskok i prowadząca "Wiadomości" mówi:
-Trybunał Konstytucyjny osiągnął kolejną granicę absurdu. Niewiele brakowało a jedna z rozpraw odbyłaby się w siedzibie "Gazety Wyborczej".
Pomyślałem sobie "Kurde, w co ja się wpakowałem?", ale bez strachu, raczej czułem rozbawienie cały czas.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Aras...

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

_________________
Youtube

Hehe, za dużo w polityce siedzisz!

Obcięłam Tylerowi dready, okropne były. A w trakcie cięcia knuliśmy, jak tu zrobić, żeby Crazy się dodzwonił do tv, do programu, w którym trzeba było zgadywać utwory. Bo Crazy się zna - powinien wygrać, a nie jakiś cwaniak, który zawsze się dodzwania.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Ale to chodzi o naszego forumowego Tylera?

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

No tak.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

he he

_________________
J 14,6

Przerażasz mnie, Dalilo

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Powinieneś mi być wdzięczny, były odrażające.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Miałem sen w sumie nijaki, ale wspomnę bo pierwszy raz w życiu śnił mi się Kazimierz Staszewski. To było gdzieś w górach (Sowie?, okolice Srebrnej Przełęczy?), szedłem wraz ze znajomymi zalesioną doliną. Na wypłaszczeniu zbocza posadowiona była knajpa w starym bunkrze. Stwierdziłem, że trzeba by coś zjeść. Podeszliśmy tam, wszedłem do ciemnawego środka a przy jednym ze stolików - Kazik i reszta zespołu (oprócz Ireneusza Grudzińskiego, który akurat zamawiał coś przy barze). Spojrzałem na Kazika, ale tak przelotnie żeby sobie nie pomyślał że jakoś bardzo się wznieciłem, że go widzę. Był cichy i zmęczony (może to po koncercie?), stanąłem za Grudzińskim i spojrzałem w menu na tablicy. Bardzo słabe - tylko jakieś zapiekanki i dania z mikrofalówki. Kazik nie Kazik - knajpa słaba, więc od razu wyszedłem.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

A miałeś chociaż na sobie swój słynny sweter?