Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 19 kwietnia 2024 15:28:45

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 209 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 01 kwietnia 2006 11:30:32 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:31:23
Posty: 3413
Mija rok...
Życie toczy się dalej. Wracają wspomnienia... również tego, jak na tym forum przeżywaliśmy chorobę i śmierć Papieża...
Smutny i niezwykły był to czas...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 00:46:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
Mijają dwa lata.

Przeczytałem ten wątek i muszę powiedzieć, że jest głęboko wzruszający.
Jakoś bym obszedł tę rocznicę (wieczorem u nas msza i jakieś wspominki), ale przede wszystkim - żeby sobie przypomnieć tamten tydzień po drugim kwietnia! i żyć tak jak wtedy.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 08:12:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17256
Skąd: Poznań
Crazy pisze:
Przeczytałem ten wątek i muszę powiedzieć, że jest głęboko wzruszający.


Tak.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 20:18:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 27 maja 2005 21:52:18
Posty: 1188
Skąd: kiwi
Crazy pisze:
i żyć tak jak wtedy

no to były niesamowite chwile...nigdy tego nie zapomnę...a drugiej rocznicy jakoś specjalnie nie uczciłam-urodziny przysłoniły mi chwile refleksji....teraz dopiero właściwie przez tv zaczełam myśleć o Papieżu...wspomnienia...

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI :-D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 20:34:34 

Rejestracja:
pn, 05 marca 2007 21:08:25
Posty: 897
Skąd: lublin
Nasz papież nauczył mnie, że przez modlitwę i sakramenty można zdobyć cały świat. "Idźcie na cały świat". Nie lubię jak ludzie mówią, że był niedoścignionym wzorem.Był niesamowicie blisko każdego z nas i nauczył mnie, że świętość to codzienność. Tak zwyczajnie, "po prostu z Jezusem żyć".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 20:47:01 

Rejestracja:
czw, 15 marca 2007 01:08:23
Posty: 44
Skąd: NRD
pamiętam jak 2 lata temu 2.kwietnia biegłam wieczorem do trolejbusu...(a prawie nigdy tego nie robię).jak wsiadłam to na zegarze nie wyświetlała się godzina.na następnym przystanku zegarek się włączył i zobaczyłam że jest 21.39.w domu dowiedziałam się co się stało...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 22:24:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
oko pisze:
Nie lubię jak ludzie mówią, że był niedoścignionym wzorem.


A jednak niedościgły. Trudno mi to wyrazić słowami, ale to był święty człowiek. Jest to dla mnie niewyrażalne.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 22:29:36 

Rejestracja:
pn, 05 marca 2007 21:08:25
Posty: 897
Skąd: lublin
Papież był na maxa konsekwentny.
Gravi pisze:
Jest to dla mnie niewyrażalne.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2007 09:05:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
Wczoraj msza koło mnie o 21.37. Mnóstwo ludzi - niesamowite. Jeszcze nam się chce. Oby jak najdłużej się chciało.
W takich chwilach dziękuję Bogu, że mieszkam w tym kraju, wśród tych ludzi... zresztą ostatnio zdarza mi się to coraz częściej.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2007 12:53:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:44:49
Posty: 550
Skąd: Rybnik
Crazy pisze:
Wczoraj msza koło mnie o 21.37. Mnóstwo ludzi - niesamowite. Jeszcze nam się chce. Oby jak najdłużej się chciało.
W takich chwilach dziękuję Bogu, że mieszkam w tym kraju, wśród tych ludzi... zresztą ostatnio zdarza mi się to coraz częściej.

Nie widze w tym niczego niesamowitego. Jan Paweł II był swego rodzaju fenomenem i każda rocznica jego śmierci będzie skupiać na różnych uroczystościach bardzo dużo ludzi, tylko, że to wszystko opiera się na emocjach, mniej więcej na tej samej zasadzie jak np. przeżywanie sukcesów polskich sportowców.
Minie jakiś czas i to wszystko zanika. Nie sztuką jest przyjść na Msze w rocznice śmierci papieża, czy uczestniczyć w większej ilości uroczystości upamiętniających jego osobę. Sztuką jest codziennie żyć na miare Jana Pawła II, a przynajmniej chcieć tak żyć. Mieć odwage, żeby żyć zgodnie z tym co np. mówił na Westerplatte w 1987r. Bo być może to jest tak, że Jan Paweł II jest wielki wtedy gdy obchodzimy rocznice jego śmierci, urodzin czy wyboru na papieża i to najlepiej taki papież, którego przedstawiają kolorowe czasopisma, nie ten papież, który stawiał wymagania. Gdy papież zaczynał stawiać wymagania od razu był krytykowany.Przykładem może być pielgrzymka z 1991 czy z 1995r.
Wczoraj nie byłem w kościele, nie modliłem się np. w intencji beatyfikacji papieża, jednak zanim poszedłem spać modliłem się o to, żeby codziennie móc iść śladami takich ludzi jak Wojtyła czy Ratzinger. To nie jest postanowienie na rocznice śmierci papieża czy na Wielki Post. To jest postanowienie na całe życie. I tylko wtedy ma to swoją wartość. Ma to swoją wartość wtedy, gdy codziennie chce sie być takim jak On,a nie tylko kilka razy w roku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2007 12:57:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11817
dużo dobrych spraw rozpoczyna się od emocji,,,może to być krok do wielu innych postanowień, wyborów,,,

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2007 13:08:30 

Rejestracja:
pn, 15 listopada 2004 12:18:52
Posty: 5708
Skąd: ełk/warszawa
Krzysztof pisze:
tylko, że to wszystko opiera się na emocjach

To bardzo dobrze


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2007 13:10:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:44:49
Posty: 550
Skąd: Rybnik
Armijny Smok pisze:
dużo dobrych spraw rozpoczyna się od emocji,,,może to być krok do wielu innych postanowień, wyborów,,,

Moge się z tym zgodzić, tylko nie moge sie zgodzić z tym, że z tego co wypływa z ludzkich emocji robi się coś wielkiego. Do wielkich rzeczy dochodzi się tylko długą i ciężką pracą. Takie było przesłanie Jana Pawła II, skierowane szczególnie w strone młodzieży.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2007 19:48:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
Krzysztof pisze:
Minie jakiś czas i to wszystko zanika. Nie sztuką jest przyjść na Msze w rocznice śmierci papieża, czy uczestniczyć w większej ilości uroczystości upamiętniających jego osobę. Sztuką jest codziennie żyć na miare Jana Pawła II, a przynajmniej chcieć tak żyć.

tak, tak, ładnie piszesz i racja to, ale Krzysiu mi o co zupełnie innego chodziło!

Ja nie szukam bezpośredniego przełożenia, że: ludzie dużo chodzą do kościoła => będą na co dzień dobrymi ludźmi i świat stanie się inny. Oczywiście, że bardzo bym tego chciał, wierzę, że tak się dzieje u niektórych, ale w praktyce to tak wprost nie działa... ani w Polsce ani gdzie indziej. Ludzie są grzeszni, również kiedy chodzą do kościoła.

A to, co mnie tak przejęło, kiedy napisałem, że to niesamowite, to fakt, że tak wiele osób dzieli ze sobą nawzajem duże przeżycia, które - tak się składa - są również moimi. Że jesteśmy razem w chwilach, które są dla nas ważne.
Pewnie - masz trochę racji, że to jest jak z sukcesami sportowców.
Mogę zrobić i inne porównanie, z przeżywaniem muzyki. Cieszę się, kiedy idę na koncert Armii czy innego dajmy na to, Lao Che, i widzę, że jest oprócz mnie wiele osób, które przychodzi i przeżywa emocje podobne do moich. Też mogę powiedzieć, że to jest niesamowite, że ludzie z wielkim entuzjazmem wykrzykują "niech żyje Polska niepodległa" albo "jak można znosić myśl, że dąży się do zła".

Czy od tego staną się lepszymi ludźmi albo prawdziwymi patriotami? Dla niektórych będzie to na pewno istotny krok, a dla wielu innych na pewno pozostanie ulotną emocją.

Ale jak bym się czuł, gdybym na nachodzącej trasie Armii i Lao Che koncert widział sale świecące pustkami i że większości generalnie zwisa...?
Czułbym się smutny...

I dlatego, kiedy wczoraj był tłum ludzi na mszy o dziesiątej wieczorem, kiedy co tydzień na Drodze Krzyżowej widziałem wypełniony kościół itp. - nie łudzę się, że wiele z tych osób to krętacze, frustraci albo inni ćwierćinteligenci - ale tak, dla mnie to jest niesamowite i bardzo się cieszę, że mogę być wśród nich.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2007 20:01:46 
Ta śmierć przypomina o czymś ważnym (jak i nadchodzące święta).
Niemal zupełnie się nie skupiam na niej niestety, ale myślę że każda okazja by umocnić wiarę, czy być dobrym jest DOBRA.
Tak jak nawet jeśli grzeszyłbyś całe życie jeden dobry uczynek też jest ważny. A czasem nawet (o ile się nie mylę jest to w przypowieściach), tym ważniejszy.


Na górę
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 209 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group