Ultima Thule

No, można się pocieszyć, że nie jesteśmy Argentyńczykami. Chorwaci mogli jeszcze przynajmniej 2 bramki dołożyć (i jedną sobie), Argentyna kompletnie bezradna. Messiego, gdyby nie to, że ciągle go pokazywali, jak się martwi, w ogóle bym nie zauważył (to, swoją drogą, akurat całkiem normalne - nie oglądam piłki klubowej, więc w to, że Messi jest lepszy od jakiegoś, dajmy na to, Milika, muszę wierzyć na słowo).
Otwiera się wielka szansa przed Islandczykami. Muszą wygrać jutro z Nigerią, a potem zremisować w meczu przyjaźni z Chorwatami. To da się zrobić.

Tymczasem Australia kontynuuje raz obraną taktykę w ofensywie, a przy tym poprawia się w defensywie. Z Peru powinno być 1:0 (bramka, oczywiście, z karnego po zagraniu ręką).

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Argentyna... dramat, katastrofa!
Z tym, że mecz bardzo dobry, na wysokim poziomie (spotkanie np: Polska-Senegal wyglądało przy tym jak sparing). Ale bramkarz argentyński załatwił swoją drużynę koncertowo... sabotaż, panie...
Z Nigerią pewnie Argentyna wygra, ale czy to coś jeszcze da?

Peru jakoś mi nie żal, w sumie jednak dość bezbarwna gra. Francja nadal nic wielkiego nie pokazuje, ale wygrywa.

Natomiast Australia imponuje mi bardzo. Świetny kolektyw, gra do przodu, zero kompleksów. Dania w drugiej połowie niewiele mogła (i w sumie rozczarowała).



Jasne

Ostatnie trzy gole Australii na MŚ:

2018 - Jedinak (karny po ręce)
2018 - Jedinak (karny po ręce)
2014 - Jedinak (karny po ręce)

A jutro?

Brazylia - Kostaryka 3:0
Nigeria - Islandia 0:0
Serbia - Szwajcaria 1:2

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Dodajmy: Z VARu.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Spójrzmy na to z drugiej strony: Chorwacja... REWELACJA!

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Czy nie jest tak, że mistrzostwa wygrywa drużyna, która długo nie gra zbyt wielkiego futbolu, ale wygrywa, by błysnąć w 1-2 meczach na koniec?

_________________
Youtube

Tak właśnie jest. Dlatego tytuł zdobędzie raczej Francja, Niemcy lub Polska niż Rosja czy Chorwacja.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

nie prowokuj

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Albo Argentyna

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

dobre

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Moim ulubieńcem jest bramkarz

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Nie wpisuje się w klucz.

_________________
Youtube

Ja wracam do mistrzostw po kilku dniach nie tylko nie widzenia, ale nawet nie wiedzenia, kto gra - ale proszę bardzo: czy ktoś zagrał bardziej nieporadnie od nas? Islandia dziś z Nigerią! Nigeryjczycy w drugiej połowie wyglądali bardzo dobrze i mam nadzieję, że przynajmniej remis z Argentyną wyszarpią, a może im regularnie wklepią


Czy ja wiem? Za Twoją tezą przemawia szereg przykładów, ale równie dużo jest przeczy. Najbardziej efektowne przykłady tego, że jednak mistrzowie są często przez duże M: Francja 1984, Argentyna 1986, Holandia 1988... to tak za dzieciaka... a potem Francja 2000, Brazylia 2002, Włochy 2006... i jeszcze jest casus Hiszpanii 2008-2010-2012, która grała zwykle sinusoidalnie i część meczy przeciętnie, ale jednak to była wielka drużyna.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

'98

Ja bym powiedział, że z perspektywy końca inaczej się na to patrzy niż z perspektywy początku. W trakcie trwania na każdym z etapów nie było tak, że był absolutny pewniak, który idzie po mistrza jak po swoje.

_________________
Youtube

Właśnie.
I perspektywa czasu też sporo zmienia. Ja właśnie sobie przypomniałem, że w tym 1998 roku Francja wygrała w 1/8 z Paragwajem dopiero po dogrywce, gola strzelił Blanc gdzieś w 114 minucie, a wcześniej Chilavert huknął we francuskie spojenie z wolnego... Ale pamięta się raczej to finałowe 3:0 z Brazylią.

No dobra - Islandia miała bardzo złe dwadzieścia minut (mam wrażenie, że nie wytrzymali upału, a Nigeryjczycy - o cudzie! - jakoś owszem) i srodze się to na nich zemściło. 2:0 dla Nigerii to koło ratunkowe dla Argentyny, pytanie czy ta będzie w stanie się go uchwycić.
Kostaryka zagrała bardzo dobrze w obronie przez 89 minut... ale na Brazylię, nawet nie grającą dobrze, to za mało. Kolejny zespół zagra o honor. Zagra ze Szwajcarią, któa pewnie szansę wykorzysta. A dzisiejszy mecz Serbia-Szwajcaria na razie jest u mnie na podium (po ESP-POR i GER-MEX). Ależ świetnie się to oglądało! Mecz w trzeciej kolejce Brazylia-Serbia zapowiada się ekscytujaco!

A jutro?

Belgia-Tunezja 2:0
Meksyk-Korea Południowa 1:1
Niemcy-Szwecja 3:0

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co