Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 17:15:33

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 12 kwietnia 2005 23:06:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:43:51
Posty: 3056
Skąd: z Trawberry Fields
Graham Coxon - za inwencję, świeżość i bogactwo brzmienia
John, Paul i George - za to, że choć wiele umieli, nigdy nie zagrali więcej, niż to konieczne
Paweł Klimczak - za pomysły i poszukiwania brzmieniowe. To jesat takie śpiewanie czy raczej malowanie gitarą. Bardzo lubię


Ostatnio zmieniony śr, 13 kwietnia 2005 22:59:31 przez otoKarbalcy, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 12 kwietnia 2005 23:08:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:43:51
Posty: 3056
Skąd: z Trawberry Fields
Morella pisze:
dzyń


To prawda. Dzyń potrafi zagrać wszystko na wszystkim i to tak, że jest w tym dusza


Ostatnio zmieniony czw, 14 kwietnia 2005 18:17:15 przez otoKarbalcy, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 12 kwietnia 2005 23:17:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
heniek, słyszałem, przekładał struny ale nie zawsze... miał przełożone gdy akurat grał, ale to może tylko legenda :?:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 12 kwietnia 2005 23:19:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:33:35
Posty: 4884
Morella pisze:
pan z jes co robi solówki



ooo, Steve Howe to na serio dla mnie numer jeden (słuchając jego gry tak jakbym słuchał grania na jakimś nieznanym instrumencie - z innej planety to jest granie; a przy tym ta wirtuozeria nie spycha na dalszy plan reszty zespołu, kompozycji itd.)

a za nim - po niejakim wahaniu - Jimmy Page (za wszechstronność i za genialne dopasowanie grania do klimatu danej kompozycji , jak trzeba jest nieokiełznanym rockmanem, ale mnie ujął gitarą akustyczną na samym końcu kawałka "Rain Song", tak właśnie ja chciałbym grać, żeby coś TAKIEGO pokazać)

teraz: Gilmour (za to że jak on gra to nikt nie zważa na technikę a tylko i wyłącznie na barwę i emocje)

no i Grymuza na Triodante (może dlatego, że jest to takie antygwiazdorskie granie zupełnie podporządkowane idei całości)

oo, tak Paw, Graham Coxon (za inwencję)

typowych wirtuozów, muszę przyznać, nie znam, ale jak już wiemy skąd inąd - jestem generalnie przeciw solówkom i gitarze na pierwszym planie - traktuję ją przede wszystkim jako instrument akompaniujący (i takim pozostanie w mej pamięci :D :D )

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 13 kwietnia 2005 10:58:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 15 listopada 2004 00:23:32
Posty: 144
Skąd: Brody
Kamik pisze:
i ni dźwięku z owej solówki nie pamiętam.


Posłuchaj, ja już od tego słuchania znam prawie każdy dźwięk, jeśli mielibyśmy mówić o swoich ulubionych solówkach to ja dałbym właśnie tą.

W zasadzie są dwie, jedna uderza mocniej od drugiej:) 100% emocji, 0% popisów - nawet na koncertówkach, gdy była przearanżowywana, nigdy nie traciła tych proporcji)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 13 kwietnia 2005 11:47:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14522
Skąd: nieruchome Piaski
Zapomniałem dodać Jerry'ego Cantrella z nieodżałowanej AIC, a i solowo bardzo zdolnego gitarzystę, który potrafi łączyć umiejętności techniczne z przekazywaniem emocji. Inna sprawa to to, iż lubię go też za dośpiewywanie Layne'owi S.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 kwietnia 2005 00:46:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
Muszę powiedzieć, że jestem ogólnie zaskoczony. Zwłaszcza wryli mnie gitarzyści Mikiego.
Już się tłumaczę.

Mam w głowie pewien kanon gitarzystów (elektrycznych!), których uznaję za najlepszych. Hendrixa zostawiając na boku, są to osoby takie jak Jimi Page, David Gilmour, Eric Clapton, Carlos Santana, Alvin Lee, Mark Knopfler, Brian May itp.
Jednym słowem - autorzy najpiękniejszych solówek gitarowych w historii rocka.
Są też gitarzyści, których cenię, a którzy nie grają raczej solówek, lub rzadko, tacy jak np. The Edge albo wymieniany tu John Frusciante.

Bez wahania jednak zawsze stawiałem tych pierwszych wyżej.

Dla mnie pierwszym i podstawowym egzaminem dla gitarzysty są solówki.
Myślałem, że to oczywiste jest :D

A tu Miki mi wyjeżdża z gitarzystami zespołów typu Tool, Bad Brains czy za przeproszeniem Mars Volta i wymienia dwadzieścia nazwisk, z których dwóch trzecich nie słyszałem. No szok po prostu!! (albo moje zacofanie?...)

Zmusiło mnie to do przemyśleń ... niewiele one na razie przyniosły. Podejrzewam, że historia muzyki rockowej przyzna raczej rację mi, i za następną dekadę nadal w kanonie najwybitniejszych i najbardziej znanych gitarzystów będą ci od solówek, jako jest i teraz.
Ale historia może źle to oceniać.

Zdaję sobie sprawę, że teoretycznie, technicznie etc. jest bardzo możliwe, że wymienieni przez Mikiego czy innych gitarzyści znacznie lepiej opanowali ten instrument niż Gilmour czy May. Ale.... no cóż, dla mnie liczy się to, co MI się najbardziej podoba --

-- a mi się najbrdziej podoba solo Page'a z Since I've Been Loving You i Maya z Bohemian Rhapsody ... i jeszcze jak Santana grał Europę :-)

Oczywiście nie mówię o Hendriksie, bo to dla mnie w ogóle jest poza wszelką konkurencją.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 kwietnia 2005 12:22:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14522
Skąd: nieruchome Piaski
Co ja mogę odpowiedzieć? Myślałem, że powinienem wymienić gitarzystów, których partie (niekoniecznie solowe i wirtuozowskie) robią na mnie wrażenie. Zresztą wydaje mi się, że większość z wymienionych przeze mnie muzyków operuje emocjami, a nie umiejętnościami w stylu "a teraz zagram szybciej i w sposób bardziej skomplikowany niż moi koledzy po fachu". Oni do pewnego stopnia sprawiają, że słucham właśnie takich, a nie innych zespołów, a np. Led Zeppelin to ja cenię i mam, ale rzadko po nich sięgam. Pink Floyd to jest pewien pomnik, a ja groźnych monumentów się obawiam ("The Wall" mnie po prostu znużyło). Co do solówek, to ja praktycznie nie słucham zbyt wielu zespołów, gdzie byłby to jakiś nieodzowny element. Wolę jednak riffy :)

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 kwietnia 2005 12:52:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 16:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
Też mam kilku gitarmenów, bez których nie wyobrażam sobie świata muzyki (kolejność przypadkowa):

JOHN FRUSCIANTE - no jak wielu podkreślało i wybierało go za styl, ekspresję i tepe. Ja powiem tak (a raczej napiszę) Ten człowiek gra całą duszą. Zamyka oczy i po prostu gra. Piękne. Uwielbiam jego muzykę, zarówno solową, redhotową i dogrywającą innym zespołom.

KIRK HAMMET - co prawda ścigacz, ale bardzo dobry. Inna kategoria niż fruszczjante ale muzyka metalowa zawdzięcza mu bardzo wiele.

THE EDGE - chyba nikt go nie wymienił. A po prostu dla mnie i kilku moich znajomych jest profesorem jeśli idzie o zastosowanie delay'ów i innych efektów w muzyce. Autorytet i mega mózg.

ADAM SZEWCZYK - jeden z lepszych polskich gitarmenów, chociaż sam nie lubi jak się tak o nim mówi. Po prostu skromny jest :)

BARTEK JAKUBIEC- teraz chwila konsternacji. Who the hell is he? Więc jest to gitarzysta TGD. Już wcześniej o nim pisałem. Dla mnie rewelacja.

LITZA - w sumie to sam nie wiem. Za talent kompozytorski, za super pomysły.

ERIC CLAPTON - za doświadczenie i umiejętności. I za spokój jaki wprowadza do muzyki.

A jeśli idzie o B.B.Kinga to kolo gra na wyczucie. W sensie nie zna chwytów :shock: Dobry jest, co nie :)

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 kwietnia 2005 13:45:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 15 listopada 2004 00:23:32
Posty: 144
Skąd: Brody
dredziarz pisze:
THE EDGE - chyba nikt go nie wymienił. A po prostu dla mnie i kilku moich znajomych jest profesorem jeśli idzie o zastosowanie delay'ów i innych efektów w muzyce. Autorytet i mega mózg.



Jak ja mogłem o nim zapomnieć? Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd! :oops: To przecież z jego ust usłyszałem (no dobra, przeczytałem :wink: ) maxymę: mało dźwięków, dużo treści...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 kwietnia 2005 13:48:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 16:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
wstyd :P

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 kwietnia 2005 15:25:42 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:40:03
Posty: 834
Skąd: Białystok
Ja się nie znam na wirtuozerii, nawet nie umiem grać na gitarze, dlatego powiem które brzmienia gitar czy też zagrywki mi się szczególnie podobają:

1. Pat Metheny. Przepięknie gra na różnych gitarach. Nie znam jego płyt wiele, ale brzmienie gitary i dźwięki które nią tworzy na płycie Secret Story są rewelacyjne.

2. Mark Knopfler - no piękne wstawki gitarowe po prostu w wielu różnych piosenkach Dire Straits czy solowych. Mógłbym chyba wymienić dwadzieścia, gdzie bez jego gitary to nie byłoby to.

3. Santana.

4. Andrew Latimer z Camel (płyta Harbour of Tears np).

5. David Rhodes -za to co robi z gitarą na płycie Talk Talk "Colour of Spring" w niektórych kawałkach.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 kwietnia 2005 16:30:14 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:24:41
Posty: 1925
pako pisze:
Andrew Latimer z Camel



Tak, tak!!! Ta jego płacząca gitara i te pełne ciepła solówki. Piękne!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 kwietnia 2005 18:15:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:43:51
Posty: 3056
Skąd: z Trawberry Fields
Miki pisze:
Co ja mogę odpowiedzieć? Myślałem, że powinienem wymienić gitarzystów, których partie (niekoniecznie solowe i wirtuozowskie) robią na mnie wrażenie. Zresztą wydaje mi się, że większość z wymienionych przeze mnie muzyków operuje emocjami, a nie umiejętnościami w stylu "a teraz zagram szybciej i w sposób bardziej skomplikowany niż moi koledzy po fachu". Oni do pewnego stopnia sprawiają, że słucham właśnie takich, a nie innych zespołów, a np. Led Zeppelin to ja cenię i mam, ale rzadko po nich sięgam. Pink Floyd to jest pewien pomnik, a ja groźnych monumentów się obawiam ("The Wall" mnie po prostu znużyło). Co do solówek, to ja praktycznie nie słucham zbyt wielu zespołów, gdzie byłby to jakiś nieodzowny element. Wolę jednak riffy


Miki - całym sercem popieram.

Granie na gitarze to nie powinien być pokaz kondycji fizycznej, sport, tylko sztuka.

Solówek nie lubię i 95% z nich mogłoby nie być. Ale niestety muszą być, bo wiele osób sądzi, że utwór rockowy bez solówki gitarowej to dno i nuda :evil: .

Z reguły solówki są wtórne i chodzi w nich o pokazanie umiejętności technicznych gitarzysty, co jest dla mnie żenujące. Dotyczy to nawet tych "najlepszych" gitarzystów, obawiam się.

Myślę, że Armia jest tak wybitnym zespołem również dlatego, że gra wyjątkowo mało solówek.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 kwietnia 2005 18:17:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Crazy napisał o uznanych klasykach gitary, i w sumie racja. Z tych których wymienił(eś :wink: ) najbardziej porywające solówki grali dla mnie Page i May... Przy okazji przypomniało mi się, że gitara na klasycznych płytach Deep Purple też brzmiała przekonywująco - ten niegrzeczny Blackmore...
A wspomniałbym jeszcze kogoś takiego jak Stevie Ray Vaughan, znam co prawda tylko dwie płyty, ale dla urozmaicenia czasem, czemu nie? Grał tak po hendrixowsku, taki bluesowy Hendrix... Bardzo niezły gitarzysta :wink: .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 287 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group