W tej chwili słucham płyty
pronounced leh-nerd skin-nerd, jakkolwiek powinno się to pisać
Bardzo fajna muzyczka, choć taka raczej właśnie: muzyczka.
Natomiast chciałbym tu napisać, że od pewnego czasu postanowiłem się zapoznać, a może zaprzyjaźnić z twórczością głośnego współcześnie zespołu
Greta van Fleet. Do zarzutu pt. że zrzynają z Led Zeppelin wrócimy później. Najpierw powiem "czego słucham", otóż nabyłem sobie płytę (długogrającą jedyną ich póki co) pt.
Anthem of the Peaceful Nation, no i słuchałem jej sobie parę razy już - dobrze wchodzi, choć bez zachwytów. Rzeczywiście inspiracje Zeppelinami i rozmaitymi innymi wykonawcami aż nazbyt wyraźne, ale też po prostu dobrze grają, a i piosenki na poziomie. Poza tym poszukałem trochę nagrań koncertowych na youtubie i one są jeszcze bardziej zeppowskie, ale też jaki w tym żar jest! Na taki koncert bym od razu poszedł.
Generalnie więc - pozytywne wrażenia, dobra muzyka po prostu.
No a zarzut jest oczywisty: że mało oryginalna. No mało. Powstaje więc pytanie, po co w ogóle tego słuchać, skoro można posłuchać oryginału, który jest lepszy?
Zarzut oddalam dwojako: primo po pierwsze, po to samo, po co sięga się często po słabsze płyty wykonawców, którzy najlepsze lata mają za sobą albo przed sobą, względnie po płyty z jakiegoś gatunku, które nie są tak dobre, jak te najlepsze - ale szukamy czegoś innego, niż to, co znamy już bardzo dobrze. Czasem wolę posłuchać słabszej płyty, w której jednak odkrywam coś nowego, niż sięgać po arcydzieło, które znam na pamięć. Skoro wciąż tych Zeppelinów się zarzuca, to mogę powiedzieć, że płyta "Anthem..." jest nieco słabsza od Houses of the Holy, ale tylko ze względu na to, że na Houses były jeszcze przebłyski geniuszu. Takie Dancing Days czy The Cringe nie wydają mi się z niczym lepsze. Za to In Through the Out Door wydaje mi się zdecydowanie gorsza od Anthemu.
Primo po drugie, poznawczo. Argument z tego samego obszaru: poznaję słabsze płyty różnych zespołów również po to, żeby je po prostu poznać, niczym birdwatcher starający się jak najwięcej gatunków ptaków zobaczyć na własne oczy. Zamiast birdwatchera - bandlistener
Tutaj chciałem więc poznać zespół, o którym głośno, żeby mieć własne zdanie. Ponieważ dobrze mi się tego słucha, to będę słuchał dalej, do czego również zachęcam
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
dużo lepsza od sympatycznego blues rockowania/hard rockowania z debiutu i dwojki.