Ultima Thule

Na koniec dnia:

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

nowości

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

edit: i w niedzielny poranek ciąg dalszy sobotniego powrotu do przeszłości: Zgroza - Lew, Gedeon Jerubbaal - Umrzesz niewolnikiem.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Karolina Cicha ponownie.

Jeden-wiele.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Krzycz - Trauma.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Lata całe nie słuchałem. Jestem w pociągu do Łodzi bez słuchawek, więc teraz nie posłucham

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Weź uważaj!

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Wróciłem wczoraj wieczorem do lat 80. - najpierw włączyłem Klausa Mittfocha, a później Korę z Pudelsami. Obu tych płyt dawno nie słuchałem. I obie się obroniły.

Przy Klausie miałem wręcz coś takiego, że 'kurde, najlepsza płyta tamtej dekady!'. Rozumiecie, lepsza od Maanamu, Nowej Aleksandrii, lepsza od, ee... No wielu!

Przy Pudelsach zaś poczucie dziwności, zwłaszcza od strony produkcji, bo dziwność tekstów i muzyki mam głęboko zakodowaną. Ale te dubowe pomysły, stosowanie dwóch basów... I Kora rewelacyjna - nie wiem czy wokalnie nie jest moja ulubiona z nią płyta.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Akurat teraz "Czas i byt" i przy "Krótkiej formie czadowej" zapragnąłem zagrać motyw waltorni na sakshornie. Może poproszę kiedyś nauczyciela o transkrypcję.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Korzystając z zasobów kanału PolishReggaeOldSchool, poza wklejonymi wyżej RAPem, 5000 lat, Bakszyszem, Zgrozą i Gedeonen odsłuchałem: RAS, Katharsis, Izajasza, Credon, Usta Syracha, Rise, Syndykat. Strasznie ciekawy jest rozstrzał jakości i klimatu tych nagrań. W części zastanawia mnie dlaczego nie poszło do przodu, dlaczego materiały czytelne i słuchalne z satysfakcją nawet dzisiaj są już zapomniane, w części jak było możliwe, że takie granie w ogóle uchodziło za reggae/ uchodziło płazem hehe. C'est la vie!

Dodatkowo odpaliłem dwa dubowe sety z okresu kwarantanny: "naszego" Jabbadub i "nienaszego" Panda Dub. Dawno nie byłem na jakimś Babilon/ Zion disko i mi się trochę tęskni za plenerowym dub powiewem.

A jako wisienka na torcie: Alpha Steppa & Pupajim (Stand High Patrol) - Dear Friend.


I ciąg dalszy pływania dzisiejszego to: Radical Guru, Roots Zombie i dla odmiany Ameba.

edit: piątek pod znakiem RMB jak na razie.
Płyta ze Światem, Falarek w kolejce koncert ze Światem ze Szczytna.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Mechanicystycznego Cyriaka od araska musiałem jednak zagryźć czymś innym i bardziej czarnym -

- Nina Simone z Montreaux!



Na youtubie można znaleźć obszerne fragmenty tego występu, ale ten zalinkowany utwór jest szczególny: zaczyna się jak takie plumkanie, choć plumkanie wysokiego rzędu, bo wiemy, jak Nina gra na fortepianie. Ale z czasem całość nabiera intensywności, śpiew Niny robi się coraz bardziej skupiony... kiedy Nina Simone wchodzi na najwyższe obroty, zostawia cały świat daleko w tyle!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ed Cyriak to postać z Przystanku Alaska?

Chyba Araska!

A mnie ostatnio Highway to Hell i If You Want Blood... AC/DC.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Chigliak!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Wiem wiem - tak mi się skojarzyło . Ed był fajny!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?