Ultima Thule

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Kolejny dzień z KEXP Full Performance.
Bez detalicznej relacji, jak coś mnie poruszy to kliknę.
Kælan Mikla - pierwsza rzecz, której słucham dzisiaj z uwagą. Fala, synth, post-punk może nawet okolice gotyku.
Kokoko! - drugi występ dzisiaj, który do mnie trafia. Afryka i instrumenty - odpadki.
Black Pumas - o jakie to jest ładne i tłuste.

edit 28.01:
Znów KEXP. 27 z 1941 za mną, codziennie dochodzi jeden koncert. Chyba nie skończę tej playlisty
Bleached - dynamicznie, z jajem, bez zadęcia.
The Garifuna Collective - znów afrykańskie granie. Okazuje się, że w czerwcu grali w Poznaniu pod moim nosem. Żałuję.
Ale dzisiaj dobry dzień!
Big Thief - szorstkie, intensywne. Indie, noise, melodia jednak obecna.
47SOUL - arabskie urban youth music. Ciekawe ale na granicy mojej estetyki.
Lightning Dust - też przyjemne granie.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Nie eksplorując dalej zasobów KEXP, idę tropami złapanymi podczas trzech dni odsłuchu.
Na pierwszy rzut Black Pumas - Black Moon Rising.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Chciałam sobie dziś w pracy posłuchać czegoś innego, a przez pomyłkę kliknęłam na YT w coś innego.
Muzyczka okazała się całkiem fajna i ciekawa, więc zostawiłam to sobie, ale wokalista, mimo pięknej barwy głosu, za bardzo śpiewać nie umie i tak oto ubaw miałam momentami po pachy, a ludzie pewnie nie wiedzieli, czego ja tak rżę w monitor.

https://www.youtube.com/watch?v=s5e2sWYSxvM&app=desktop

Drugi ciąg dalszy słuchania śladami KEXP czyli:

Bleached - Don’t You Think You’ve Had Enough?
Big Thief - U.F.O.F., Two Hands.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Najpierw było:
Tony Banks - A Curious Feeling
I było miło i przyjemnie.
Następnie:
The End - Introspection
Potem:
It's a Beautiful Day
I zrobiło się, powiedzmy, ciut dziwacznie.
Podczas:
Pharoah Sanders - Karma
dziewczyny z biura patrzyły już na mnie z pewnym niepokojem.
A kwadrans temu ruszyłem z dyskografią Amon Duul II.
Dadzą radę?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Oswajaj je pomalutku. Kilka lat cierpliwej pracy u podstaw i teraz nikt nie patrzy na mnie ze zdziwieniem w biurze, nawet jak lecą grindcore'y, nojsy czy jakieś ciężkie psychodele. Wszystko już im spowszedniało.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Właśnie chyba po Yeti już dam spokój. Tanz Der Lemminge posłuchają w poniedziałek.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Pippin, współpracownicy to współpracownicy, ale wytłumacz mi, jak można PRACOWAĆ podczas słuchania Faraona Sandersa?

Można natomiast spędzić wieczór miło słuchając Dark Side of the Moon.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Jeśli już, to do zestawu Pippina jednak bardziej pasowałby The Wall.

Tabelki, przeliczniki i działania matematyczne chyba potrafię wykonywać przy większości rodzajów muzyki. Chociaż na pewno odbiór muzyki na tym cierpi.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.