Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 25 kwietnia 2024 11:35:48

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 15 ] 
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 14 listopada 2022 23:32:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9989
Barierki na dużym koncercie jestem w stanie zrozumieć.
Ale tego, dlaczego wciąż wchodząc na koncerty jestem macana i rewidowana, to już nie.
Nikt mnie nie rewiduje, jak wchodzę do kina czy teatru. Nikt mnie nie rewiduje, kiedy wchodzę do sklepu, ba - nawet kiedy wchodzę do komunikacji miejskiej, gdzie tłok nieraz dużo większy a i moje nastroje względem bliźnich znacznie bardziej bliskie chęci mordu, niż w trakcie jakiegokolwiek koncertu. Ba, podczas darmowych koncertow na świeżym powietrzu też przeważnie nie ma rewizji, chociaż publiczność jest zazwyczaj dużo bardziej przypadkowa, nawalona i nieobliczalna, niż w przypadku koncertów w klubach.
A tymczasem w klubach ochroniarze najwyraźniej wciąż myślą, że wciąż mamy lata 80-te, kiedy to koncerty służyły do prania się po mordach...


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 15 listopada 2022 09:30:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21400
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Fengari pisze:
Ale tego, dlaczego wciąż wchodząc na koncerty jestem macana i rewidowana, to już nie


Zaryzykuje przypuszczenie, że to pokłosie tej akcji z końca lat 90-tych. O ile pamiętam, to właśnie po niej kontrole na bramkach w klubach mocno się zaostrzyły. Przynajmniej tych warszawskich. Im większy i bardziej nastawiony imprezowo/tanecznie/koncertowo klub, tym kontrole były bardziej szczegółowe. W tym czasie do takiej Proximy nawet zwykłe klucze do mieszkania kazali oddawać do depozytu. Oczywiście największa paranoja zapanowała w samej Stodole, która była niechlubną areną tej tragedii. Miałem kumpla, który w tym okresie dorabiał na studiach pracując tam na bramce. Ze względu na słuszną, budzącą respekt posturę zrobili go tam nawet szefem zmiany ochroniarzy. Opowiadał, ze to co się działo po tym wydarzeniu to był obłęd. Dokładność kontroli wymagana przez szefostwo klubu była większa niż na lotniskach. To zresztą wtedy pojawiły się w Stodole bramki do wykrywania metalu na wejściu. Oczywiście po latach ta szczegółowość uległa znacznemu poluzowaniu (np. nikt już nie chce zabierać kluczy w Proximie, a małe kluby to już w ogóle tylko okazjonalnie robią kontrole, przy okazji imprez "wysokiego ryzyka"), ale pewne standardy się utrzymały.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 15 listopada 2022 23:21:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9989
Ech, może i tak, ale jeśli masz rację, to to jest paranoja. Zdarzenie miało miejsce dawno temu, nie na koncercie a na dyskotece, a właściwie nawet nie na dyskotece, a przed dyskoteką, przed klubem. :D A na dyskotekach różne dziwne rzeczy się dziać potrafią i towarzystwo generalnie bardziej szemrane... A poza tym takie pojedyncze incydenty mogą zdarzyć się zawsze i wszędzie. Czy nie było znacznie nowszych wydarzeń typu 'ktoś strzelał w centrum handlowym'? Coś mi się zdaje, że było i co? W centrach handlowych też nikt ludzi nie rewiduje, chyba, że na kimś bramka zapiszczy. ;)
Rewizjom na spokojnych imprezach mówię precz!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 listopada 2022 09:40:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21400
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Fengari pisze:
to jest paranoja. Zdarzenie miało miejsce dawno temu


Podejrzewam, że dla właścicieli/towarzystw ubezpieczeniowych etc nie ma znaczenia kiedy zdarzenie miało miejsce, ale że do niego w ogóle doszło (i wciąż dochodzi, chociaż może niekoniecznie w Polsce). Co za różnica czy wczoraj, czy 20 lat temu.

Fengari pisze:
nie na koncercie a na dyskotece


A tego argumentu to już kompletnie nie rozumiem. Bywałem na koncertach, na których dowalała taka publika, ze stereotypowi bywalcy dyskotek, to przy niej aniołki i wzory cnót wszelakich. Tutaj akurat doskonale rozumiem właścicieli klubów, że jeśli juz decydują się na rewizje bramkowe, to nie bawią się w rozkminy, która z organizowanych imprez jest "grzeczna", a która nie.. Dodajmy jeszcze, że kluby w tej chwili działają przeważnie tak, że nie organizują imprez samodzielnie, tylko wynajmują przestrzeń agencjom koncertowym i niezależnym organizatorom, którzy załatwiają tam imprezy. W takiej sytuacji po stronie organizatora leży zadbanie, żeby impreza się odbyła, a po stronie klubu, żeby była bezpieczna.

Fengari pisze:
Rewizjom na spokojnych imprezach mówię precz!


Mi tam generalnie rybka, bo się przyzwyczaiłem i właściwie w niczym mi to nie przeszkadza (co najwyżej przed wyjściem do takiego klubu musze pamietać, żeby wyjąć nóż, albo scyzoryk z kieszeni), ale weź pod uwagę, ze te imprezy może właśnie dlatego są spokojne, że jest restrykcyjna bramka.

Fengari pisze:
. Czy nie było znacznie nowszych wydarzeń typu 'ktoś strzelał w centrum handlowym'?


Ja tam się nie znam za bardzo na prawie, ale o ile mi wiadomo, to centra handlowe i ich klienci nie podpadają pod ustawę o imprezach masowych i może tu należy szukać przyczyny tej różnicy. A może nie.
Generalnie takie kontrole raczej nie są robione dlatego, że ktoś je lubi, albo bo ma takie widzi mi się, bo dla właścicieli klubów są dodatkowe wydatki (bo ochronę trzeba opłacić, a i bramki z wykrywaczami swoje kosztują). Jeśli więc już są to należy przypuszczać, że albo muszą być (bo wymagają ich jakieś przepisy), albo dlatego, że mimo wszystko są opłacalne (bo np. bez nich składka ubezpieczeniowa byłaby taka, ze te koszty ochroniarzy to i tak pikuś). Przy czym raczej obstawiam pierwszą opcję.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 listopada 2022 23:00:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9989
Pet pisze:
Bywałem na koncertach, na których dowalała taka publika, ze stereotypowi bywalcy dyskotek, to przy niej aniołki i wzory cnót wszelakich.

Nie wiem, na jakich koncertach bywałeś i kiedy to było. Jeśli współcześnie - to musiały być to jakieś szczególne zespoły przyciągające szczególną publikę - a zakładam, że organizatorzy mają świadomość takich spraw. Mi się nie zdarzyło być nigdy na podobnym koncercie, chociaż przyznaję, że jeszcze w latach 90 coś tam czasem potafiło się odwalać i dreszczyk emocji czasem był - ale też nigdy do tego stopnia, żebym miała powody do jakichś poważnych obaw o swoje bezpieczeństwo. I to:
Pet pisze:
te imprezy może właśnie dlatego są spokojne, że jest restrykcyjna bramka.

nie jest prawdą, gdyż nie wszędzie są bramki, a imprezy mimo wszystko pozostają spokojne. Przy czym bramek nie ma zazwyczaj na darmowych koncertach na świeżym powietrzu, gdzie, jak już wspomniałam - publika jest najbardziej przypadkowa i nieobliczalna.

Nie wiem, czy jakieś przepisy wymuszają rewidowanie - zdarzało mi się być na koncertach w małych klubach, gdzie też rewizji nie było.

Co do kwestii ubezpieczenia jestem skłonna się zgodzić - być może faktycznie to odgrywa tutaj największą rolę.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 listopada 2022 23:17:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22880
Fengari pisze:
jakieś szczególne zespoły przyciągające szczególną publikę


pewnie skiny :sofa:

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 17 listopada 2022 08:51:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21400
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Fengari pisze:
Nie wiem, na jakich koncertach bywałeś i kiedy to było


Na różnych. I ciągle bywam. :)

Fengari pisze:
a zakładam, że organizatorzy mają świadomość takich spraw


Tak jak mówiłem organizator to jedno, a operator klubu, który wynajmuje mu sale to drugie. A to po stronie klubu jest zapewnienie bezpieczeństwa.

Fengari pisze:
nie jest prawdą, gdyż nie wszędzie są bramki, a imprezy mimo wszystko pozostają spokojne.


Jest prawdą. Albo nie jest. Zwracam uwagę na słowo "może".

Fengari pisze:
zdarzało mi się być na koncertach w małych klubach, gdzie też rewizji nie było


Bo imprezy masowe zaczynają się od kilkuset osób w górę (nie pamiętam czy od 300, czy od 500 - niech jakiś oblatany w temacie prawnik się wypowie), a małe kluby przeważnie mają mniejszą pojemność. Przy czym, tak jak mówiłem, nie wiem czy kontrola na wejściu to wymóg jakiś przepisów, czy dmuchanie na zimne przez właścicieli lokalu, który po prostu chce zminimalizować ryzyko wystąpienia ewentualnych problemów, czy sposób na obniżenie składki ubezpieczeniowej.

Budyń pisze:
pewnie skiny


O dziwo, tej publiki nie zaliczyłbym w poczet grupy podwyższonego ryzyka. Zdecydowanie częściej zdarza mi się widzieć mordobicia na koncertach hardcorowych. :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 17 listopada 2022 20:25:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9989
Pet pisze:
Jest prawdą. Albo nie jest. Zwracam uwagę na słowo "może".

Może, czy nie może, fakt pozostaje faktem - że bramka raczej nie ma wpływu na to, czy impreza jest spokojna, czy nie. Ma wpływ co najwyżej na to, jakim arsenałem bojowym dysponuje ewentualne towarzystwo, które spokojne być nie chce. ;)

Pet pisze:
Bo imprezy masowe zaczynają się od kilkuset osób w górę (nie pamiętam czy od 300, czy od 500 - niech jakiś oblatany w temacie prawnik się wypowie), a małe kluby przeważnie mają mniejszą pojemność. Przy czym, tak jak mówiłem, nie wiem czy kontrola na wejściu to wymóg jakiś przepisów, czy dmuchanie na zimne przez właścicieli lokalu, który po prostu chce zminimalizować ryzyko wystąpienia ewentualnych problemów, czy sposób na obniżenie składki ubezpieczeniowej.

Ja też tylko powiedziałam, że nie wiem, a nie, że Ty coś mówiłeś. ;) A tak swoją drogą, to skoro już jesteśmy w wątku o NMA, to - o ile mnie pamięć nie zawodzi - nie przypominam sobie rewizji w Proximie na koncertach NMA. Ani na innych koncertach też nie. ;) A ktoś z Was pamięta? Nie wiem, ile osób tam się mieści, ale oni chyba podpadają pod przepisy dotyczące imprez masowych.

Pet pisze:
Zdecydowanie częściej zdarza mi się widzieć mordobicia na koncertach hardcorowych.

Najwyraźniej nie bez przyczyny hardcore nazywa się hardcore. ;)
A tak przez czystą ciekawość - w jakim wieku jest to bojowe towarzystwo?

Budyń pisze:
pewnie skiny

A skiny jeszcze żyją? :D Serio, mam wrażenie, że albo wyewoluowali w coś innego, albo się po prostu przemianowali, ale o skinach jako skinach jakoś cicho ostatnio... Może po prostu chodzę na nie te koncerty. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 22 listopada 2022 11:07:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21400
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Fengari pisze:
fakt pozostaje faktem - że bramka raczej nie ma wpływu na to, czy impreza jest spokojna, czy nie. Ma wpływ co najwyżej na to, jakim arsenałem bojowym dysponuje ewentualne towarzystwo, które spokojne być nie chce.


Ja nie wiem co Ty rozumiesz pod pojęciem "fakt", ale to akurat nim nie jest, biorąc pod uwagę, że zarówno Ty jak i ja mówimy o przypuszczeniach. :lol:

Dodajmy, ze na bramce przy wejściu wiskają nie tylko z potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów, ale każą też robić w tył zwrot potencjalnie niebezpiecznym gościom (pijanym, agresywnym etc). I jeśli obsada bramki jest profesjonalna, to robi to nader skutecznie.

Fengari pisze:
A tak swoją drogą, to skoro już jesteśmy w wątku o NMA, to - o ile mnie pamięć nie zawodzi - nie przypominam sobie rewizji w Proximie na koncertach NMA. Ani na innych koncertach też nie. ;) A ktoś z Was pamięta? Nie wiem, ile osób tam się mieści, ale oni chyba podpadają pod przepisy dotyczące imprez masowych.


To jednak pamięć Cię zawodzi (albo nie masz kompletu danych). Na tym koncercie NMA musiałem prezentować bramkarzowi zawartość torby, którą wnosiłem (na poprzednim koncercie w Proximie, na którym byłem, tj na Agnostic Front, było to połączone z obmacywaniem kieszeni). Natomiast kiedy NMA grało parę lat temu w Stodole, to obowiązywała standardowa procedura, jaka panuje w tamtym klubie (czyli sprawdzanie toreb i obmacywanie ciuchów). Tak więc, ten tego... ;)

Fengari pisze:
A tak przez czystą ciekawość - w jakim wieku jest to bojowe towarzystwo?


Różnie. Zależy od koncertu. Jakiś czas temu, w nieodżałowanym Pogłosie, w czasie koncertu Embittera pod sceną prało się po ryjach towarzystwo w wieku 30+. Zespół przerwał granie i włączył się w rozdzielanie awanturników. Latem, w Hydryo na YoT to w ogóle były same dziadki (nawet ja czułem się tam młodo, bo śrenia wieku powyżej 40 :D), a i tak była awantura, kiedy jakiś starszy ode mnie gość postanowił wyjść poza schemat, nawalić się na koncercie SE i zacząć zaczepiać kapele na scenie. :)

Zresztą niedawno w Proxmie też byłem świadkiem bijatyki (dosyć szybko stłumionej przez ochroniarzy). Na koncercie Agnostic Front. Ale na ich koncertach to akurat już chyba normalne, ze ktoś leje się po gębach. Chyba z tego powodu, ze dość zróżnicowaną publiczność przyciągają. Kiedy widziałem ich w 2020 we Wrocławiu rozróba była jeszcze większa i bardziej... hmmm... masowa. Tam ochrona miała tez pełne ręce roboty.

Fengari pisze:
A skiny jeszcze żyją?


Żyją. Może nie są już tak medialni i liczni, jak 30 lat temu, ale jakieś tam pozostałości ciągle działają.

Fengari pisze:
mam wrażenie, że albo wyewoluowali w coś innego, albo się po prostu przemianowali, ale o skinach jako skinach jakoś cicho ostatnio... Może po prostu chodzę na nie te koncerty.


Wszystkie opcje są prawdziwe, ze szczególnym akcentem na tą ostatnią. :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 25 listopada 2022 01:17:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9989
Pet pisze:
na bramce przy wejściu wiskają nie tylko z potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów, ale każą też robić w tył zwrot potencjalnie niebezpiecznym gościom (pijanym, agresywnym etc)

Ok, ochrona może zatrzymać pijanych gości i wpuszczać tylko trzeźwych, ale w większości klubów alkohol kupić można, więc ten.. :wink: Agresję też nie każdy okazuje na dzień dobry.

Pet pisze:
Różnie. Zależy od koncertu. Jakiś czas temu, w nieodżałowanym Pogłosie, w czasie koncertu Embittera pod sceną prało się po ryjach towarzystwo w wieku 30+. Zespół przerwał granie i włączył się w rozdzielanie awanturników. Latem, w Hydryo na YoT to w ogóle były same dziadki

Czyli średnia wieku jednak raczej wyższa niż niższa, w sumie spodziewałam się tego. Ta dzisiejsza młodzież to jakaś taka grzeczna rośnie. :wink:

Pet pisze:
Może nie są już tak medialni i liczni, jak 30 lat temu, ale jakieś tam pozostałości ciągle działają.

Pewnie stare dziadki wspominające jak to 'kiedyś to było'. :lol:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 25 listopada 2022 09:13:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21400
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Fengari pisze:
Ok, ochrona może zatrzymać pijanych gości i wpuszczać tylko trzeźwych, ale w większości klubów alkohol kupić można, więc ten.. :wink: Agresję też nie każdy okazuje na dzień dobry.


Ponieważ dyskusja zaczęła się od wyrażenia przez Ciebie niezrozumienia dlaczego w ogóle te bramki na koncertach są, to podaje Ci powody. Uwaga o tym, że agresję nie każdy okazuje na dzień dobry, tak jakby niewiele ma do rzeczy. Nie każda podróż samochodem kończy się wypadkiem, więc po co zapinać pasy?

Ale przy okazji przypomniałaś mi jeszcze jeden powód funkcjonowania bramek w klubach. Poza względami bezpieczeństwa jest jeszcze jeden przyczyna bardziej merkantylna (i kto wie czy nie podstawowa) - kontrola czy wchodzący nie wnoszą własnego alkoholu. Jeśli chcą pić, to muszą go kupić w klubowym barze. Proste. I nie wiem jak mogłem zapomnieć napisać o tym w pierwszej kolejności. Czuwaj!

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 26 listopada 2022 00:14:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9989
Pet pisze:
Ponieważ dyskusja zaczęła się od wyrażenia przez Ciebie niezrozumienia dlaczego w ogóle te bramki na koncertach są, to podaje Ci powody.

Moim zdaniem dyskusja się zaczęła od Twojej niechęci do barierek. :P Ty nie lubisz barierek, ja nie lubię rewizji. A barierki można uzasadniać dokładnie tak samo - względami bezpieczeństwa. I ja to akurat rozumiem i nie przeszkadza mi.

Oczywiście to, że klub chce zarobić na sprzedaży własnego alkoholu, kumam, ale to akurat nie uzasadnia obmacywania klientów - musiałby ktoś mieć bardzo malutką małpeczkę, żeby nie dało się jej po prostu zauważyć i poprosić delikwenta 'niech pan pokaże, co pan tam ma'. :wink:
Jeśli obmacują, to raczej w celu wykrycia narzędzi zbrodni.

Pet pisze:
Uwaga o tym, że agresję nie każdy okazuje na dzień dobry, tak jakby niewiele ma do rzeczy. Nie każda podróż samochodem kończy się wypadkiem, więc po co zapinać pasy?

Trochę ci ten czepialski przykład nie wyszedł. :wink: Żeby analogia była adekwatna, to jej odpowiednikiem byłoby nie wpuszczanie do klubu nikogo, tak prewencyjnie, na wszelki wypadek, bo nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie zrobi się agresywny.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 26 listopada 2022 13:05:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25390
Pet pisze:
Nie każda podróż samochodem kończy się wypadkiem, więc po co zapinać pasy?

O właśnie! Zawsze to mówię Tylerowi, a ten mi i tak każe zapinać :|
Szczerze mówiąc, jest to element szerszego pytania: czy warto ponosić x razy różne niedogodności po to, żeby ten jeden raz potem odnieść o wiele większą korzyść...? (czyli w tym przypadku: przeżyć) To pytanie rozciąga się od spraw eschatologicznych, przez maseczki i inne obostrzenia kowidowe, po pasy w aucie, jak widać ;-)
A odpowiedź będzie zawsze zależała od tego, jak bardzo niedogodna jest dla kogoś owa niedogodność / jak bardzo ceni sobie ktoś ową większą korzyść.

Stąd poniekąd konkluzja Fengari, że:
Fengari pisze:
Ty nie lubisz barierek, ja nie lubię rewizji. A barierki można uzasadniać dokładnie tak samo - względami bezpieczeństwa. I ja to akurat rozumiem i nie przeszkadza mi.

trafia w subiektywne sedno sprawy - jak dla kogoś rewidowanie jest nieistotnym problemem, to się nawet nie będzie zastanawiał, po co; a jeżeli odczuwa to jako jakieś rażące naruszenie wolności osobistej czy czego, to będzie sobie zadawał pytanie, czy nie lepiej, żeby już raz ktoś wniósł tę bombę, ale żeby na co dzień można było wchodzić normalnie...
(i z barierkami analogicznie)
(i w sumie kontrole i restrykcje pojedenastolistopadowe w samolotach, to też ten sam dylemat)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 26 listopada 2022 14:00:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3133
Skąd: Poznań
Crazy pisze:
pojedenastolistopadowe w samolotach, to też ten sam dylemat)

Patriotyczne wzmożenie level freudowski!

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 26 listopada 2022 18:51:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9989
Przy czym ja akurat z bramkami na lotniskach nie dyskutuję. Na pewno ma znaczenie świadomość, że poziom zagrożenia jest znacznie poważniejszy, ale nie tylko o to chodzi.
Nie lubię ich, owszem, są bardzo stresujące, najgorsze jest to, że muszę wszytskie wartościowe rzeczy wyjąć i puścić na taśmę bez opieki - a tu też wiele zależy od lotniska, są takie, gdzie to jest dobrze zorganizowane i nigdy nie tracisz ich z oczu i masz zawsze blisko siebie, w dodatku ludzie przechodzą małymi partiami, ale pamiętam i takie, gdzie to pojechało sobie hen, nie wiadomo gdzie i nie wiedziałam co się z tym wszystkim stało, a dookoła kłębił się tłum podróżnych. Moment paniki był.
Z drugiej strony - na lotnisku żadna baba mnie nie maca, przynajmniej dopóki bramka nie zapiszczy. Nikt mi też nie zagląda do plecaka, przynajmniej dopóki prześwietlacz nie wykryje nic podejrzanego, a to mi się jeszcze nie zdarzyło. Ale nawet jak u mojej koleżanki coś im się wydało podejrzane, to odprawiali nad tym jej plecakiem jakieś czary, ale nie grzebali w środku i nie kazali wyrzucać zawartości na zewnątrz. Na koncerty za to raczej chodzę z torebką, nie z plecakiem, a nie lubię, jak mi ktoś zagląda do torebki, bo zawsze mam tam niemiłosierny burdel i kupę śmieci, które od dawna błagają o wywalenie. :mrgreen: :oops:

zasada pisze:
Patriotyczne wzmożenie level freudowski!

:D U mnie chyba też zadziałało, bo nie zwróciłam uwagi na błąd. :D

A tak generalnie to zgadzam się z tym:
Crazy pisze:
A odpowiedź będzie zawsze zależała od tego, jak bardzo niedogodna jest dla kogoś owa niedogodność / jak bardzo ceni sobie ktoś ową większą korzyść.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 15 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 172 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group