Bogus pisze:
Pozostaje mieć nadzieję, że Duch Św. wie, iż najlepszym kandydatem jest Ratzinger
He he 8)
Ogolnie nie do konca mnie obchodzi kto zostanie papieżem... Jednak nie powiem, byloby to calkiem ciekawe gdyby papą został murzyn (
tam chodzilismy na banany po maturze 
[kolejny rasistowski zart, prosze mnie nie zlinczować]). Jak juz pisałem, moja krucjata przeciwko Ratziemu zakończyła sie w okresie śmierci papieża, i niewiem do końca z czego to wynika. Nadal jednak siedzą we mnie pewne obawy, nad którymi jednak pracuję i szukam światłą. Mimo moich liberalnych poglądów, kościół nie może sie zbytnio liberalizowac. Co innego dostosowywac sie do pewnych sytuacji, do ewolucji tradycji etc. Jednak, nie chcialbym aby KK poszedł w strone kościołów protestanckich, które balansują na granicy wspólnot religijnych, a spotkań towarzysko-biblijno-lokalnych. Tak samo jednak jest mi obce konserwatywne skrzydło w KK, które zapewne nie raz musiało zagryzać zęby za pontyfikatu JP2. Ekumenizm, kryzys Kościoła, kara śmierci, Tradycja, stosunek do Bractwa Piusa X, centralizacja władzy stosunek do osób inspirująych pewne modyfikacje - to jedne z niewielu spraw, na które koserwatyści z Ratzingerem na czele mają inne zdanie niż JP2. Ich poglądy są mi obce, i trudne do zaakceptwania. Natomiast co nie przeszkadza mi w samym Ratzim i u koserwatystów - aborcja, eutanazja, inne nauki społeczne i odzielenie spraw bożych od ludzkich. Tutaj są oni straznikami poglądów JP2 (za które przez status quo w tych przypadkach, JP2 został np. w USA uznany za betonowego konserwatystę). Jak widać troszkę się miotam, ALE pozstawiam te sprawy tym co mają sie nimi zająć, wierze, że bedzie dobrze, przestałem karmić swoję antypatie, postrzeganie przez wygląd czy opinię medialną.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
ja to tak napisałam z przymrużeniem oka,bo się uśmiałam czytając gazetę że właśnie głownym argumentem na jego niekorzyść są takie poglądy!!!a to chyba oczywiste że ewentualny przywódca Kościoła konserwatystą być powinien..
(tyle, że mnie pierwszego, jako podżegacza. Wszelako naprawdę słyszałem- może z nie dokońca wiarygodnego źródła, że to Fatima a nie wizjoner traktue o tem). Crazy, czy Ci nie żal? Wiem że porównania nie ma z tym, co ma nadejść, ale...
i 
