Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 18:47:20

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pt, 08 marca 2024 19:47:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 09:01:48
Posty: 19450
Skąd: z prowincji
Obrazek

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 08 marca 2024 20:29:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Czyżbyś przeczytał dziś coś na temat tej płyty?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 08 marca 2024 20:41:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 09:01:48
Posty: 19450
Skąd: z prowincji
tak :)

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 11 marca 2024 15:43:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3133
Skąd: Poznań
Poniedziałek. Najpierw Dennis Brown w kompilacji, potem powrót do Sepultury - powtórka z Chaos A.D. i zaczynam pierwszy w życiu (!) odsłuch Roots.

Wtorek. Analogicznie. Najpierw Dennis Brown w miksie, potem od początku Roots. No i faktycznie to jest materiał nie do przecenienia. Nie wiem w ilu innych płytach słyszałem te brzmienia (Acidzi, pierwszy Tymek) nie będąc świadomy ich źródła. Teraz czas na Against. Mam wrażenie lekkiego odcinania kuponów od stylistyki wypracowanej dotychczas. Doczytałem o roszadach personalnych ale mało mi to robi z perspektywy czasu. Fragment najbardziej wpadający w moje ucho to właściwie hardcore punkowy Drowned Out (słyszałbym w nim właściwie jeszcze wściekły damski głos do kompletu). Teraz czas na Nation, które okazuje się jeszcze mniej porywające. W związku z czym robię krok wstecz i zaczynam Nailbomb - Point Blank, którego nie kończę jednak. Zmęczony hałasem zawadzam o nową Kim Gordon i ląduję w objęciach dubu.

Środa. Znów najpierw Dennis Brown, a potem otwieram rozdział pn.: Soulfly. Analogicznie jak w przypadku Sepultury, pierwsze pełne odsłuchy w życiu, przy czym z Soulfly jestem/ byłem bardziej osłuchany przez klipy czy kolegów. Soulfly - niby wszystko na miejscu ale nie porywa mnie. Rozumiem, doceniam ale nie, kurcze, nie mój kawałek tortu po raz kolejny w tych wycieczkach. Primitive - jak wyżej. Odpadam.

Czwartek. W domu zacząłem od Boba M., w pracy odpaliłem The Sleazoids - The Cult of the Sleazoids.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 21 marca 2024 19:36:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 12:27:05
Posty: 4416
Skąd: z lasu
DEKRET ,,Ludzkie cienia''



_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 22 marca 2024 09:05:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
zasada pisze:
Ndox Electrique - rozklekotana i imo niespójna mieszanina noisowych gitar i basu z etnicznymi bębnami, śpiewem i tańcem. Skipuję po 10 minutach


A dla mnie bomba!! Po 10 minutach mam ochotę posłuchać wszystkiego, co Ifriqiyya Electrique i Ndox Electrique kiedykolwiek nagrali. Czy to będzie moje odkrycie roku??

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 22 marca 2024 09:53:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3133
Skąd: Poznań
Crazy pisze:
A dla mnie bomba!! Po 10 minutach mam ochotę posłuchać wszystkiego, co Ifriqiyya Electrique i Ndox Electrique kiedykolwiek nagrali. Czy to będzie moje odkrycie roku??

Super! Drugi raz sie usmiecham w tym wątku dzięki Tobie!

Ja po skipowaniu jeszcze doczytalem i okazuje sie, ze to jest w sumie muzyka rytualna, czesc dziedzictwa konkretnej spolecznosci. Nic wiec dziwnego, ze mnie nie wzięła bom nieinicjowany.

Grali juz w PL z tego co kojarzę.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 22 marca 2024 11:03:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Lecę po dzisiejszych premierach: Gurs, USA Nails, Zombi, The Jesus and Mary Chain, Scooter (YEAH!), Victims Family/Nasalrod (!!!), VR SEX, Elbow, Lesser Care, Marbled Eye, Mastiff, Spaced, Why Bother?, Gossip... a potem się zobaczy.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 23 marca 2024 15:55:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3133
Skąd: Poznań
W mijającym tygodniu w sumie niewiele słuchałem.
Dwóch Rodriguezów: najpierw Rico - puzonista potem Sixto - gitarzysta i śpiewak, bardzo trafiony miks afro-latin-funk. A dzisiaj Zaucha - Dwa kroki w chmurach ku radości córek.

Poniedziałek. Nadrabianie KEXP. Najpierw etniczno-elektroniczny cios w twarz od Ana Lua Caiano, potem The Third Mind w manierze senno-melancholijno trad rockowej, orkiestrowy i senny Flore Laurentienne, zapewnie pasujący Krejziemu Bantu Spaceship, New Age Doom z dzikim materiałem ni to metalowym, ni to sludge'owym z samplami Lee Perrego (!). Bardzo owocne nadrabianie! I jeszcze dziko-rockowe Chalk i MOJA. Dawno nie miałem tylu trafień!

Wtorek. Ciąg dalszy KEXP a po nim zanęcone przez Prazeo "serbskie Nomeansno". BTW śnili mi się dzisiaj bracia Wright. Po Disciplina Kičme idę ścieżką New Age Doom. Czuję się bardzo usatysfakcjonowany tym znaleziskiem! Na dłuższą metę jednak koncert lepszy niż rejestracje, chociaż nie sposób odmówić im uroku i czaru. Teraz czas na kolejny z wczorajszych strzałów, czyli Chalk z Belfastu. Idę ich bandcampem, żeby usłyszeć co mają w zanadrzu - jak na razie tylko Conditions EP nawiązuje do energii koncertowej, świeższy materiał zbyt rozmyty mi się wydaje. Natomiast MOJA z Tokio to całkiem inna bajka. Nieustannie bardzo duża intensywność doznań. A na koniec dnia w pracy: Moja Adrenalina.

Środa. Kończę Moja Adrenalinę z wczoraj i idę dalej nieco na oślep. Blonde Redhead - Pittsburgh, PA 7/9/00: mało/ słabo słychać ale mnie koiło tym szumo-hałasem. Family Atlantica (ft Mulatu Astatke, Nuru Kane, Yoruba Andabo) 2009: i folk, ijazz, i cumbia, i niewiadomoco. Bardzo różnorodne i dziwne. Bardzo mi pasuje takie niesformatowanie, czy sformatowanie pod nieznaną formę. Ignite - Our Darkest Days: tutaj natomiast wymiot muzyki sformatowanej, nudnej, przewidywalnej i pozbawionej jakiegokolwiek elementu uatrakcyjniającego. Brrrr. Zatem powrót do Blonde Redhead na żywo: 1.11.1996 NYC, 6.3.1996 HOBOKEN, NJ.

Czwartek. Zacząłem od podsuniętych przez algorytm YT Tomorrow's People - Open Soul, potem jakieś rootsy w miksie a teraz wyskoczyło mi Alice in Chains - 1989 Publisher Demos, Tree House Tapes (1988)

Piątek. I ciąg dalszy AiC: Live @ Seattle, Dec 20. 1992. Potem w kolejce już tylko mówione media mam.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Ostatnio zmieniony pt, 29 marca 2024 11:11:05 przez zasada, łącznie zmieniany 3 razy

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 28 marca 2024 10:33:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25392
O, tym razem bez inspiracji od zasady, tylko przypadkowo - wczoraj rano - również sięgnąłem po Sixto Rodrigueza, na półce stoi soundtrack z Sugar Mana. Zapomniałem, jak ładnie, przestrzennie to brzmi.

Ale urobek z dzisiejszego poranka ze znacznie wyższej półki:

Le Mystère des Voix Bulgares - przepiękne, przesmutne wielogłosy...

Current 93 - Black Ships Ate The Sky - niezwykły koncept album pełen magii.

Takie banały tu plotę, ale zestaw na poranek tridualny, naprawdę niezwykły.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 01 kwietnia 2024 10:21:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 12:27:05
Posty: 4416
Skąd: z lasu
REDAKCJA ,,Polskie piekło''
RANDEZ VOUS ,,ST''
WARSAW ,,WARSAW''
potem to:

ABSURD ,,Anomalia''
ŚWIAT CZAROWNIC I ROBERT BRYLEWSKI
EXPLOITED ,,Massacre''





_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 02 kwietnia 2024 12:15:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3133
Skąd: Poznań
Wtorek. Jako ciąg dalszy wywiadu z Pietią: Hipokryzja - Nie jesteście inni, cztery zaległe koncerty KEXP (w miarę interesujące gitarowe i emocjonalne granie Day Soul Exquisite, nieznośnie klejące gitarowo-elektroniczne granie dla nikogo Hanry, ilustracyjna harfa Cerys Hafana i rockowy, prawie stadionowy Sleater Kinney). Po porzednim bardzo owocnym słuchaniu KEXP tym razem słabiutko. Nic do powtórzenia.

Środa. Idąc dziwnymi podpowiedziami algorytmu odpalam od rana kompilację Vintage Obscura MONTHLY April 2024 - dziwna rzecz, nie kontynuuję eksploracji kanału. Kolejna dziwna podpowiedź to Casiopea - Mint Jams: co chwila miałem wrażenie, że głos Zauchy czai się w kulisie i czeka żeby zacząć śpiewać. A tu nic. Sprawne i mdłe. Wracam na znane tory. Come & Go - Tam gdzie droga; Enchantia - s/t; The Vision and friends - Dub Revision: dub z laptopa na słuchawkach to jeszcze ujdzie ale ten rip z kasety jest fatalny, nie dałem rady dosłuchać do końca strony A; TURBOPUNK CD 1; Pasażer #13;

Czwartek. Dzisiaj ciąg dalszy Pasażerów: #13 z wczoraj i #14. A pomiedzy nimi przypomniana ponownie Piąta Strona Świata - to jest strasznie dobry materiał, pamięta ktoś co się zadziało, że zespól nie poszedł dalej? Rozpad, rozwiązanie, transfery do innych skupinek? Po Pasażerach: Śmierć - Godzina pusta: kuriozalnie pozlepiane polskie teksty do całkiem przyjemnej grzanki zw Skandynawii; Meinhoff - The Dying Light: mniej przyjemna bo zmetalizowana ale nadal akceptowalna grzanka z UK; Czosnek - Sometimes, Maras,

Piatek. Kontynuuję świetną serię Czosnku, co prawda chronologia wsteczna i słuchać, że jest gorzej. Nielegalna pornografia z wykorzystaniem dzieci, zwierz​ą​t i ro​ś​lin, Ponure historie zmagań ze stabilizacją życiową a potem dotknięte wczoraj The Monsters - Youth Against Nature: do połowy brzmiało tak jakby Mudhoney wyemigrowali do Szwajcarii. Potem jednak zaczęło nużyć. You're class I'm trash jest bardziej dynamiczne. Ciekawe czy skoro grają 11 maja w Seattle to wpadną do KEXP. Byłbym ucieszony. Mało porywający pankrok: Hood Rats - Crime, Hysteria & Useless Information, całkiem poruszające emo: Astrid Lindgren - Świat jak śnieg. Muzak Eighteenth Street Lounge Music Presents : Easy Tempo. Kolejny bootleg Alice in Chains: We Die Young Live in Seattle '92. A na koniec dnia kolejny easy listening: Barigozzi Group – The Optical Sound.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Ostatnio zmieniony pt, 05 kwietnia 2024 15:13:54 przez zasada, łącznie zmieniany 28 razy

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 02 kwietnia 2024 13:51:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
zasada pisze:
wywiadu z Pietią


Co za fantastyczna płyta wisi na ścianie! :D

A bardziej na temat... z tej samej okazji przypomniałem sobie Messer Banzani. Zapomniałem jakie to było sympatyczne. :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 07 kwietnia 2024 19:39:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 12:27:05
Posty: 4416
Skąd: z lasu
THE CURE ,,4;13 dream''
SIEKIERA ,,Na wszystkich frontach świata''




_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 08 kwietnia 2024 08:30:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3133
Skąd: Poznań
Poniedziałek. Kontynuuje niemal muzakowe tła, tym razem z odkrytą w weekend włoską serią Easy Tempo. Funk, jazz, ilustracyjna muzyka filmowa (jakie to filmy nie wnikam). Volume 1, Volume 2, Volume 3, Volume 4, Volume 5, Volume 6.

Wtorek. W domu Abba, Village People i Roxette na obudzenie dziewczynek a w pracy Kleyff do Leonarda Cohena w kilku wersjach i randomowe polecajki YT Terry Callier - What Color Is Love, Bill Irwin & Group - Seduction, Piero Umiliani ‎– La Legge Dei Gangsters. I już wolatywnie: francuski punkandroll Swimmin'poor

Środa. Warszawski hc/punk: Träume - Obłęd; szwajcarskie gitarowe: Chin-Chin - Stop! Your Crying

Czwartek. Nirvana - Live at the Paramount.

Piątek. Oglądam dokument o Rock Against Racism White Riot, zawierający fragmenty lepszego filmu o the Clash więc odpaliłem debiut Strummera & CO i poprawiłem Give 'Em Enough Rope oraz London Calling.

Sobota. No Thanks! The '70s Punk Rebellion pierwsza plyta jak na razie. Nadal nie porywa ale zdarzają sie strzały.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Ostatnio zmieniony sob, 13 kwietnia 2024 13:55:17 przez zasada, łącznie zmieniany 11 razy

Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 258 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group