Ultima Thule

ale fajnie!

_________________
ja herez ja herez

Program wisi na stronie imprezy

Spotkanie z Elrondem będzie w czwartek o godz. 18.00

Potem wspólna biesiada hobbicka wieczorem.

Jednodniówki na imprezę kosztują 20 zł.

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

niech żyje polcon!!!!!!!!!!
narpiew ciekawe spotkanie z ciekawym człowiekiem później pyry z gzikiem i bigos wegetariański przy piwie i ognisku a potem tańce irlandzkie przy niesmiałych dźwiękach kapelli i konkurs hobbicki!!!!!!

ale było!!!!!!! podobao mi się!!!!!!! dzieki wielkie dla organizatorrów dwóch dzielnych hobbitów!!!!!! dzięki wielkie dla współbiesiadników i współtancerzy i współkonwersatorów!!!!!!!!!!!!!

Ciekawy Człowiek

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

bardzo nieśmiało grali ale tańczyło sie bardzo nieźle!!! znów mam ochotę!!! potem konkurs iwedzy nie tylko o hobbitach, który wygrała egzekwo z kimś Nina znów! z pomocą dzyniowej piosenki o elven king. w ogóle dzyń i bartekz wyglądali niezwykle hobbicko. pyrki bardzo dobre, bigos mniej a królik wciąż dochodził.

_________________
ja herez ja herez

..zdażaly się dłużyzny.......ale Panie zadowolone !!!

_________________
ooooorekoreeeoooo

W kontekście tego tematu zabawne że dziś założyłem temat z Warhamerem. Ahh, wróciłbym do czasow młodzieńczych. A tu zdrowie nie te, nie te. Pieniądz i praca też problemami nie do przezwyciężenia.

Świat oszalał

Ja się piwa opiłem trochę... i nie mogłem tańczyć...

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Tyle roboty przy tej imprezie a media jak zwykle kupiły jedynie jakiś skandal na koniec sezonu ogórkowego.
No ale co robić- kto był kiedykolwiek na spotkaniu z Sapkowskim ten wie, że chlapie jęzorem za mocno- teraz się musi sparzyć.
A co do dziennikarzy, to najlepsze były panie z FAKTu, które przyjechały zrobić fotoreportaż ze sabatu czarownic.
Jak usłyszały,że nie będzie orgii i wbijania szpilek w lalki a cykl prelekcji na temat historycznych i kulturowych uwarunkowań czarownic, odjechały niepocieszone, rzucając tylko, że sorry ale nasz czytelnik nie rozumie słowa "archetyp".

Dziękuję wszystkim forumowiczom za pojawienie się. Przepraszam za dłużyzny na hobbickiej ale nie dopisała nam pogoda.

Dziękuję zwłaszcza Jurkowi M i Beacie za to,że przyjechaliście. Miło było rozmawiać z zadowolonymi uczestnikami tego wszystkiego

A dla Niny mam jeszcze piękny dyplom do odebrania

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

Kiedyś w Fantastyce było opowiadanie na ten temat. Ale qrcze nie pamiętam, kto je napisał...

_________________
Youtube

W Fakcie (piatkowym) napisali, że koncert na Polconie ma dać Tomek Budzyński z zespołu Armia... he he

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Gravi- to chyba coś Lewandowskiego z cyklu o redaktorze Tomaszewskim.

Chyba w samej "Notece 2015" coś takiego było

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."

Wróciłem wczoraj z Polconu. Nie pamiętam czy miałem kiedyś takie nagromadzenie tylu różnorodnych pozytywnych wrażeń i przeżyć.

Po pierwsze. Wielkie podziękowania dla Meriadoka i Pippina za organizację. Ja mogłem sobie chłonąć głębokie myśli uczestników paneli i spotkań, zapoznawać sie z uzbrojeniem Wikingów czy spacerować z żoną nad jeziorem a oni w tym czasie musieli wszystko dopinać logistycznie, myśleć o wszystkich szczegółach, sprzęcie itp., chodzić z krótkofalówką przy uchu. Chyba około 200 imprez w ciągu 4 dni. To robi wrażenie.
Po drugie. Cieszę się, że mogłem spotkać się w realu z kolejnymi forumowiczami. Przyznam, że byłem lekko stremowany przy wymianie pierwszych słów z Tomkiem, Natalią, Morellą, Dzyniem, Bartkiem. Później wieczór hobbicki, rozmowy, te oryginalne potrawy, o których mówiła Morella, tańce przy których dotrzymywałem towarzystwa Bartkowi. Powiedzieć, że byłem bardzo zadowolony to mało.
Można by wiele mówić. Co teraz przychodzi mi na myśl?
Nasz Mariadok, który bardzo wprawnie prowadził spotkania z największymi w polskiej fantastyce, ujmujący swoją pokorą Huberath, niezwykle bezpośredni Maciej Parowski (którego nie można nie lubieć), dowcipny mimo poważnego wyglądu Lech Jęczmyk, zdumiewający taką erudycją w tak młodym wieku Szczepan Twardoch, ....
Gdybym miał to podsumować jednym zdaniem, to powiedziałbym, że
odniosłem wrażenie, że serce polskiej literatury bije w fantastyce.

my też bardzo cieszymy się ze mogliśmy Ciebie poznać!

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

Jurku

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."