Ultima Thule

To ja zapodam paru kolesi z reggae podwórka- najbardziej interesujące głosy rockowe już zostały wymienione. Ale do rzeczy:
Marleya reklamować nie trzeba- piekny, wzruszający głos,
Tosh- potrafił zagrzmieć, bez darcia ryja, a przy tym budował niezłe melodie, skala barytonu ale potrafił też śpiewać falsetem
Burning Spear (Winston Rodney)- barwa, barwa, barwa!
Joseph Hill (Culture)- j.w.
z polskiego podwórka- Jarex ( Bakshish) - piękne wokalizy, oj piękne....
R.A.P. - śpiew w trio to wielka sztuka

and many, many more!!!!!!mógłbym jeszcze powymieniać, ale po co zajmować miejsce? Jamajka naprawdę obfituje w talenty- fenomen na skalę światową ....

piona!

Tak Tosh wśród moich ulubinych wokalistów znajduje się na pewno. Śpiewa dostojnie i z przekonaniem. Pięknie ciągnie czasem frazę - jak w "i'm that i'm".

Na pewno też Maciej Maleńczuk... Choć jego śpiew i maniera (i teksty) kilka lat temu były krystaliczne, teraz zdarzają się kiksy i miejsca nieprzekonywujące... Mimo wszystko jednak - za barwę głosu, czujność (o ile jest...), akcenty oraz ten zaśpiew, a także niski rejestry... Współcześnie u nas jest w najściślejszej mojej człówce.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Kacprze, pytanie należy zadać inaczej: kto tego nie słyszał? Tę wersję uważam za bardziej niepokojącą od oryginału i może (ze względu na tematykę poematu) bardziej adekwatną

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

I jakaś taka.. czytelniejsza. Co nie zmienia faktu, że jest to cover .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Kolejnosc jak najbardziej przypadkowa (w koncu to nie wyscigi)

Panie:
Nico,
Kaska Nosowska
Debbie Harry
Bjork
Anja Orthodox
Kora
Siouxie Sioux

Panowie:
Glen Danzig
Tomasz Budzynski
Al Barr
Mike Ness
Bruce Dickinson
Mike Patton
Michael Graves
Johnny Lydon
Dave Vanian
Slavik

... lista pozostaje otwarta, bo zbyt wiele jest nazwisk, ktore powinienem, tu wpisac, a o ktorych zapomnialem.

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

dwie piony

Czytam sobie i kurde...Tom? Ja wiem że jest tu cała armia fanów,ale sorki, troche bez wazeliny jedziecie.

ps. na pewno się poobrażacie

A ty myślisz, że na tym forum to jesteśmy, bo lubimy kolorek na okładkach płyt Armii?

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Nieee...! Ale ok. W plebiscycie "najlepszy vokal punkowy" Tom ma u mnie pierwsze miejsce!!

ha ha! dobre, Piło!

ujar - myślę, że Piła ma rację i większośc osób jest na tym forum, bo SĄ fanami twórczości Budzego (a niekiedy i być może samego Budzego, ale nie przesadzałabym z tym wątkiem). Choć ja sama nie mogę się do tych szczęśliwców zaliczyć
Daliście tu mnóstwo bardzo ciekawych głosów. Hmm.
Moi faworyci

Janis Joplin - za niesamowitą ekspresję i olbrzymi talent
Linda Perry - za moją ulubioną barwę głosu - jak nie lubię żeńskiego wokalu - ten jest perfekcyjny
Edyta Bartosiewicz i Kasia Nosowska - trochę mi się łączą w jedno - z wielką sympatią
Antonina Krzysztoń - geniusz wcielony, choć osobiście nie przepadam (za głosem, oczywiscie)
Martyna Jakubowicz - za klasykę, moja ulubiona

Jim Morrison - za całość dokonań
Robert Plant - za wprawianie mnie w drżenie
Tom Waits - za swojskość
Ryszard Riedel - za wszystko, co napisał Gravi
Freddie Mercury - za geniusz i wyrafinowanie
Jeff Buckley - hmmm - to nie jest mój ULUBIONY wokal, ale ma w sobie coś tak niesamowitego...
Czesław Niemen - został mi przedstwiony jako "najlepszy polski wokalista", kiedy pewnie miałam z 5 lat - takich rzeczy się nie zapomina
Bobby McFerrin - za radość i możliwości (nie, żebym zbyt dobrze znała jego twórczość, ale zawsze jak coś słyszę, to mi sie podoba)
Louis Armstrong - tego z kolei przedstwiono mi jako najlepszego "w ogóle", więc...

i oczywiście J.Lo za ciałokształt
a takoż Gwen Stefani
albo Merlin Monroe - nie tylko za happy birthday
no i Robbie Williams, zwaszcza z Nicole Kidman.
Dorzuciłabym jeszcze Eminema, ale nikt nie zrozumie, o czym mówię :]
Ach, Prince jeszcze - get off!

- hi hi

nie mam dziś natchnienia więc powiem krótko Fred Buskalione (Krriminal tango!)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

faceci:

art garfunkel
niebiańska czystość, głos anioła, samo piekno i dobro w nim brzmi

anderson z yes
on trafia idealnie w moją wrażliwość... jest taka piosenka yes 'sweetness' dla mnie najważniejsza na świecie wzrusza mnie zawsze i nigdy się nie nudzi

lenoł
podobnie jal damon albarn tak i pan lennon nie przytłacza swoim wokalem, pozwala sie wsłuchać zarazem w muzyczne tło...daje przestrzen

syd barret
duuuuuuuużee możliwości zwłaszcza w jego solowych piosenkach to słychać i jeszcze dodatkowo to szaleństwo stopniowo sie ujawniające... jak on śpiewa'and what exactly is a dream and what exactly is a joke ' albo 'i'm tryyyyyyyying i'm liiiiiiiiving ' tak rozdzierająco...

facetki:

p j harvey
za głębokość


krzysztoń
za jasność

erykah, lauryn
za czerń głosu

W sumie cos w tym jest. Ty na przyklad lubisz czerwien na okladce "Drogi" .

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Hmmm... Nie za bardzo rozumiem. A dlaczego to wokal Erlonda nie mialby nam sie podobac na tyle, zeby umiescic go wsrod swoichulubionych wokalistow? Spiew Mr. Budzynskiego jest na tyle charakterystyczny i niepowtarzalny, a zarazem wciagajacy, ze zawsze bede go umieszczal w gronie swoich ulubionych "operatorow mikrofonu".

No chyba, ze Ty rozpatrujesz ta kwestie od strony czysto muzycznej tzn. jakiestam skale wokalne, oktawy, umiejetnosc emisji glosu itp. Ale na takich rzeczach to ja sie nie znam, ani nie mam takiego sluchu, zeby moc je docenic. Dla mnie wazniejsze sa emocje jakie wywoluje u mnie czyjs spiew i patrzac pod tym katem Elrond spkojnie wchodzi do czolowki

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white