Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 24 kwietnia 2024 03:34:48

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 325 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 22  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 12 listopada 2006 10:37:16 

Rejestracja:
ndz, 18 czerwca 2006 14:42:20
Posty: 3186
Skąd: dalekie krainy
Dodę uwielbiają moje dwie najlepsze koleżanki z klasy... Nie wiem czemu... :roll: Hehe ja trzymam się z dala od radia i tv. Są jednakże ludzie, którzy słuchają po prostu wszystkiego. O co by się nie zapytać to taki człek zna to. Mój brat chciał się kiedyś popisać jak to on wszystko zna. Ale zabiłam mu ćwieka Trzydziestoma Synami i Czterdziestoma Wnukami Jeżdżącymi na Siedemdziesięciu Oślętach... :lol:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 12 listopada 2006 11:25:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 18 listopada 2004 17:21:11
Posty: 358
Skąd: nie jestem stąd
lady pank - Tragedia! nie dość, że janek bo się pomylił przy pisaniu nazwy (dlaczego zostawił pank zamiast punk? może chodziło o coś innego, jeśli tak to sorry :wink: ) to jeszcze grają tragicznie. nie trawię ani starego, ani nowego. Tak samo, jak solowych dokonań lidera (ludzie są! po to, żeby mogli potańczyć!)
Perfect, Budka.
Krzysztof Krawczyk, ale to się rozumie samo przez się chyba.
Nie rozumiem, dalczego aktualnie Kult jest taki popularny, Kazik od kilku lat odwala kawał kiepskiej roboty. Albo zbyt kakofonicznie (41), albo zbyt melodyjnie (poligono). zigi!
Dżem! najbardziej nie potrafię zrozumieć fenomenu tego zespołu. taki nasz polski odpowiednik kurta ten rysiek (pod względem kariery, ale też fanów... czy raczej fanek?).
pidżama, ale to chyba oczywiste.
Na wokalistę zespołu IRA nie potrafię nawet patrzeć.
T.Love!
I Coma, naturalnie. ani to szybkie, ani miażdżące. cała płyta smętów to za dużo jak na moje ucho.
a teraz... miejsce pierwsze!:
Tak jak Bolek i Lolek, Tytus, Romek i A'Tomek...

_________________
dobro jest dobre, pięść rozwali świat


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 12 listopada 2006 13:12:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 28 sierpnia 2006 10:05:46
Posty: 17
Skąd: Głogów / Zielona Góra
Coma - w recenzji ostatniej płyty w "Przekroju" przeczytałem kiedyś, że zespół ten odpowiedzialny będzie za wypaczenie gustu muzycznego tysięcy młodych Polaków. Jak dla mnie 100% zgody, kompletnie nie rozumiem podniet tą kapelą :|

_________________
www.conservativepunk.net


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 12 listopada 2006 23:17:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
A ja się tak zastanawiam, czemu nie lubię Krawczyka. I qurcze nie wiem. Ale go nie lubię i już.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 12 listopada 2006 23:24:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 21 maja 2006 14:08:39
Posty: 857
Skąd: Shire
Ja też mam do niego jakiś odruch odrzucający ten jego głos...a może jego maniera (:lol:) mnie denrwuje...

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 12 listopada 2006 23:28:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 22 czerwca 2006 09:44:39
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Rzuff pisze:
Dżem! najbardziej nie potrafię zrozumieć fenomenu tego zespołu. taki nasz polski odpowiednik kurta ten rysiek (pod względem kariery, ale też fanów... czy raczej fanek?).


Crazy w wątku "Skazany na bluesa" pisze:
W pełni rozumiem, że można go nie słuchać, nie lubić, nie rozumieć. Ale nie rozumiałbym, jak można go nie szanować. Rzadko otrzymuje się tak przejmująco szczery przekaz, takie świadectwo tego, co muzykowi w duszy gra.

Ot co !

W pełni popieram wszystkich krytykujących Comę. To wysysające energię smuty stylizowane na jakieś polskie Tool. Brrr...

_________________
Czekając na noc układam sobie pieśni,
Nie wsłuchuj się za długo, nie wpatruj się za bardzo...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 12 listopada 2006 23:39:27 

Rejestracja:
ndz, 18 czerwca 2006 14:42:20
Posty: 3186
Skąd: dalekie krainy
Viotetta Villas :twisted:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 00:15:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 25 września 2006 12:37:20
Posty: 101
Skąd: z prochu (i w proch)
Szymon Wydra i Carpe Diem :zygi: - teksty typu "zbieramy najbardziej wyświechtane slogany, kleimy do kupy i robimy (s)hit. :zygi:

_________________
żywy. już nie trup.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 08:02:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14865
Skąd: wieś
O tak, Wydra mnie szczególnie drażni, bo strasznie się sili, tylko nie wiadomo na co. W ogóle zauważam, że dobrego tekstu w popowej piosence w Polsce to można szukać ze świecą.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 17:24:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:10:43
Posty: 3722
Rzuff pisze:
dlaczego zostawił pank zamiast punk?
bo tak mu się chciało? Jego zespół, jego sprawa...
Rzuff pisze:
Perfect, Budka.
:roll: Tak z miejsca wszystko do kibla...?
Rzuff pisze:
Krzysztof Krawczyk, ale to się rozumie samo przez się chyba.
znaczy się co? Ten gość, w odróżnieniu od różnych współczesnych popaków, w młodości umiał śpiewać... To, że go nie lubię, nie oznacza, że mam nie zauważyć tego, co umiał zrobić
Rzuff pisze:
Dżem! najbardziej nie potrafię zrozumieć fenomenu tego zespołu. taki nasz polski odpowiednik kurta ten rysiek (pod względem kariery, ale też fanów... czy raczej fanek?).
Tu Paulus odpowiedział, ja tylko dodam, popatrz na ich lata zycia, proszę... To, że umarli w tym samym roku, nie oznacza, że RR odwzorowywał karierę KC... ech, nie wiem nawet co powiedzieć tak do końca, ten fragment to aż mną zatrząsł...
Rzuff pisze:
pidżama, ale to chyba oczywiste
uwielbiam ten typ wpisu... Patrzyłeś na wątek o nich? Co jest zatem oczywiste? To, że jak niektórzy doceniają, też się mają wyrzucić na śmietnik? Czy co?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 18:01:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22878
mss pisze:
Coma - w recenzji ostatniej płyty w "Przekroju" przeczytałem kiedyś, że zespół ten odpowiedzialny będzie za wypaczenie gustu muzycznego tysięcy młodych Polaków. Jak dla mnie 100% zgody, kompletnie nie rozumiem podniet tą kapelą


Pierwszy raz się zgadzam z czymś, co napisał "Przekrój" :D
Napisałem do Szuruburu recenzję ostatniej Comy, ponieważ nie wiem, jak wygląda moja sprawa dalszej z nimi współpracy, a na razie chyba w ogóle nie wygląda, wrzucę ją tutaj:

Cytat:
Coma - Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków
BMG, 2006

Intro; Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków; Święta; Wojna; W ogrodzie; System; Listopad; Nie ma Joozka; Tonacja (sygnał z piekła); Ostrość na nieskończoność; Daleka droga do domu; Schizofrenia; Daleka droga do domu (radio edit)

4/10

Najlepsze z nowej płyty Comy jest intro - niepokojące i obiecujące zarazem, przechodzące płynnie w czternastominutowy utwór tytułowy, który jest jedynym naprawdę godnym uwagi na tej płycie. Choć już w drugiej linijce tekstu pojawia się to, co czyni dla mnie ten zespół niestrawnym, bo jak strawić zdanie "Herbata wzniosła krzyk". Ogólnie jednak tekst jest znośny, problemy pojawiają się dalej. Każdy kolejny utwór jest do tego stopnia powtórzeniem wątków z pierwszego, że nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdyby wymieszać zwrotki czy nawet wersy z poszczególnych utworów i posklejać je losowo w nowe piosenki, nikt nie zauważyłby różnicy. Bardzo szybko zaczyna to męczyć, nie wydaje się też specjalnie autentyczne ani szczere, a raczej wymuszone. Muzycznie jest podobnie, raz spokojniej, raz ostrzej, ale prawie cały czas tak samo. Dlatego im dalej, tym trudniej płyty się słucha. Drugie "święta" są jeszcze udane, choć tekst znów nie szczędzi słuchacza ("Natęzenie oddalenia w każdym z nas kształtuję formę zwyrodnienia"). "Wojna" też jeszcze trzyma poziom, nawet potrafi dość zaskoczyć pozornie leniwym, letnim klimatem. Potem już przynudzają i muzycznie i tekstowo, przez jeden kawałek, potem "System" - ciekawy riff, ale już zwrotka uspokojona, a tekst już słyszałem i na tej i na poprzedniej płycie, kilka razy... "Listopad" - znowu to samo, tylko przez 9 minut. Przez 9 minut słuchamy znów o tym, że autor źle się czuje, z powodu nadużywania speeda, próbuje też szookować tekstami o "tuleniu brudnych ciał suk", które już chyba nikogo nie zaszokują. Niesnak i znużenie - tyle pozostaje w mojej głowie po wysłuchaniu kolejnej porcji zwierzeń. Tu następuje dla mnie punkt krytyczny, tu tracę siły na słuchanie płyty dalej. "Nie ma Joozka" zaczyna się obiecująco, ale zaraz niepotrzebnie traci impet, "Tonacja" od razu sunie wolno i niby ambitnie a tak naprawdę przewidywalnie do bólu("nakamione suki demagogii śpią", słuchacze już chyba też). W następnym kawałku słyszymy (który raz?), że narrator pogubił sie sam. Nuda. Potem komercyjny singiel, bez żanady opisywany na stronie kapeli jako celowa zmyła i ukłon w stronę komercji. Ja jednak nie słyszę, by był on gorszy od płyty, nie jest co najwyżej tak przegadany jak reszta kawałków. Na koniec aktorska "Schizofemia" - ciekawa, niestety nie starczyło pomysłu na zakończenie, a szkoda.
Na stronie zespołu płyta promowana jest koszmarnym, bełkotliwym słowotokiem: "Dziesięć bezkompromisowych utworów o wielorakiej interpretacji. Nieokiełznany art rock inspirowany mistrzami gatunku, w nowym, nieznanym dotąd wydaniu.
"Zaprzepaszczone siły" wycelowane prosto w serce komercji, album dla wybrańców. Promowany jedynie przez przyjaciół oraz niczym nieskrępowane i odważne media." Nie zaliczam się do wybrańców, nie słyszę też żadnej bezkompromisowości, raczej poprawne, lecz miłe dla rockowego ucha gitary. "Święte znaki prowadzą w zakamarki umysłu, pozwalając obcować ze sobą w bezpiecznej przestrzeni, dając uczucie oderwania od rzeczywistości, wzniesienia się ponad szarość dnia." - czytamy dalej, a ja nie wiem, jak od szarości dnia ma mnie uwolnić podróż wgłąb płaczliwej kreacji Piotra Roguckiego. Zespół Coma przypomina mi nadmuchany balon. Dzięki nowej płycie jeszcze trochę poszybuje, ale w końcu kiedyś spadnie. Już ta płyta nie zbiera tak pozytywnych recenzji jak debiut. Trzeci raz się nie uda, jeśli nie nastąpi jakaś zmiana. Szkoda by było, bo zespół marnuje spory potencjał. Tytuł płyty może więc być, choć niezamierzoną, autoironią.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 21:26:47 

Rejestracja:
pn, 15 listopada 2004 12:18:52
Posty: 5708
Skąd: ełk/warszawa
Odnośnie zespołu coma - niestrawne SMUTY. Słyszałem z 1 albo 2 numery w radiu, no po praostu wymiękam. Smuty - tylko tak to mogęokreślić


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 21:48:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 18 listopada 2004 17:21:11
Posty: 358
Skąd: nie jestem stąd
Elsea- nie wiem, czy mam na to odpowiadać, czy zostało to mi wytknięte po to, żeby wytknąć, ale zrobię to pierwsze... bo to lubię :D
Cytat:
bo tak mu się chciało? Jego zespół, jego sprawa...

No tak, ale od biedy to można wszystko wytłumaczyć tym, że komuśtam się chciało. a mnie drażni po prostu ta nazwa (tak samo jak drugi człon pseudonimu "Janek Bo").

Cytat:
Rzuff napisał:
Perfect, Budka.
Tak z miejsca wszystko do kibla...?

Ano.

Cytat:
Rzuff napisał:
Krzysztof Krawczyk, ale to się rozumie samo przez się chyba.
znaczy się co? Ten gość, w odróżnieniu od różnych współczesnych popaków, w młodości umiał śpiewać... To, że go nie lubię, nie oznacza, że mam nie zauważyć tego, co umiał zrobić

Ale czy trzeba uznawać wszystkich, którzy w młodości umieli śpiewać?

Cytat:
Rzuff napisał:
Dżem! najbardziej nie potrafię zrozumieć fenomenu tego zespołu. taki nasz polski odpowiednik kurta ten rysiek (pod względem kariery, ale też fanów... czy raczej fanek?).
Tu Paulus odpowiedział, ja tylko dodam, popatrz na ich lata zycia, proszę... To, że umarli w tym samym roku, nie oznacza, że RR odwzorowywał karierę KC... ech, nie wiem nawet co powiedzieć tak do końca, ten fragment to aż mną zatrząsł...

Ktośtam kiedyś piwiedział o Joy Division: "Ian Curtis jest dla mnie tym, kim Kurt dla rozwrzeszczanych nastolatek". A ja widzę Ryśka jako odpowiednik jego dla tychże samych. Chyba wszystkie moje znajome ubóstwiające jednego, ubóstwiają też drugiego (może bonus?). pod takim względem odpowiednik.
A muzycznie Dżem kojarzy mi się z siedzeniem przy ognisku i śpiewaniu "łiski, moja żono!" błeeee... mam nadzieję że już nigdy nie będę uczestniczył w takim posiedzeniu...
Cytat:
Rzuff napisał:
pidżama, ale to chyba oczywiste
uwielbiam ten typ wpisu... Patrzyłeś na wątek o nich? Co jest zatem oczywiste? To, że jak niektórzy doceniają, też się mają wyrzucić na śmietnik? Czy co?

Nie wiem, co mają zrobić. Ale zupełnie nie rozumiem i nigdy nie rozumiałem (i nigdy nie zrozumię!), jak można ich słuchać. A oczywiste jest dla mnie, że PP się tutaj znalazła.

_________________
dobro jest dobre, pięść rozwali świat


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 21:56:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28014
Rzuff pisze:
Chyba wszystkie moje znajome ubóstwiające jednego, ubóstwiają też drugiego (może bonus?)
- ale co to jest za argument? Uważasz, że Riedel jest irytującym niewypałem muzycznym bo lubią go Twoje małoletnie koleżanki? I dlatego, że piosenka "Łiski" stała się ogniskowym klasykiem?
A słuchałeś jakichś płyt? Widziałeś Riedla na scenie?

Rzuff pisze:
drażni po prostu ta nazwa (tak samo jak drugi człon pseudonimu "Janek Bo"
a jak kogoś drażni pseudonim Rzuff to co wtedy? :|

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 listopada 2006 22:01:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:10:43
Posty: 3722
W ten sposób tylko się podkreśliło, jak inne mamy podejscie do muzyki i do odbioru muzyki. To dokładnie ta sama kwestia, o której pisałam wiele, wiele razy - mnie mama uczyła: "powiedz 'nie podoba mi się', a nie mów 'to dno ostatnie', bo być może mówisz o czymś drogim komuś". To status PP na przykład. A jeśli chodzi o takich ludzi jak Krawczyk - hmmm... no tak... tu włącza mi się wykształcenie już, jeśli ktoś coś zrobił dobrego/ważnego w przeszłości, ze względu na tę przeszłość okazuję szacunek :)
O Riedlu zaś, buchnęło mi nieznajomością tematu. I zatem to, co zacytował Paulus z wypowiedzi Crazy'ego kończy dla mnie temat Dżemu.

Chciałam podkreślić, że nawet nie chodzi o to, kogo wymieniłeś, tylko sposób i arogancję (hmmm, z braku lepszego słowa), która nie zniża sie nawet do uzasadnień (jak uzasadnione zaostały np. sądy o Comie).
I już.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 325 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 22  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group