Ultima Thule

nie rozumiem...masz na mysli ubiegle edycje?
tegoroczna przed nami : 18,11.07




ja bylem miesiac temu, na plazy w Sopocie
rewelka, chociaz bez Maleo

dawno temu to było, ale się odniosę... nie napisałem, że w Armii grają śrubki, a nie ludzie, tylko że mało mi się podoba podejście, w którym CZŁOWIEK PEŁNI ROLĘ ŚRUBKI.

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu

Ale niby co ma Tomek robić? Po każdym odejściu (lub wyrzuceniu, czasem tak trzeba) jakiegoś członka ma zmieniać nazwę zespołu? Skoro to Bryl chciał odejść od zespołu, którego był współzałożycielem, to sam się postawił w roli śrubki. W analogicznej sytuacji kilka lat wcześniej Adamski nie założył nowego zespołu i nie zmienił nazwy "Siekiera".

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

..miły z ciebie chłopak ...może jakieś nazwiska te śróbki mają ??? sory ale jeszcze nigdy się nie spotkałem z tak ślepą idolatrią !
...daj spokój ..nie widzisz ,że to przypadek beznadziejny...?

_________________
ooooorekoreeeoooo

A w analogicznej sytuacji zespół Kobong zmienił nazwę, najpierw na Kokszoman, a potem na Neuma. I nie grają na koncertach utworów Kobonga. A Soulfly gra na koncertach utwory Sepultury. A Farin Urlaub na swoich solowych koncertach nie gra utworów swojego macierzystego zespołu Die Aerzte. Różni ludzie, różne podejścia. Stąd:


Niech sobie robi co chce, albo co mu tam "partia podsunie jako dobry pomysł", ale przecież to oczywiste, że jednym takie decyzje się podobają, a innym nie. Tak jak jednym się podoba 'Triodante', a innym nie.
Niektórzy twierdzą, że jeśli się lubi zespół X, to nieważne czy koncert daje zespół X czy zespół Y, ważne, że grają utwory zespołu X na przyzwoitym, technicznie, poziomie i ma się słuchacz cieszyć. Coś jak: ważne, że jest nowy album, ale nieważne, jak jest wydany.
Dla mnie np. nie ma większego znaczenia kto gra w zespole, ponieważ gdybym nie widział go (zespołu), to przypuszczalnie nie odróżniłbym, czy na gitarze gra Franc czy Klimczak. Pewnie nawet bym nie wychwycił, czy są dwie gitary czy jedna.
A dla 'mnicha' ważne są osoby, tworzące zespół, ponieważ pewnie jego zdaniem każda z nich gra inaczej, każda w całość funkcjonowania zespołu wkłada cząstkę siebie a zatem każdy skład wytwarza inny tak na prawdę klimat. A za klimat odpowiada cały zespół, a nie pojedyncze osoby, nie ma więc gwarancji, że w innych składach z poszczególnymi muzykami też będzie dobry klimat, a zatem nie można tu mówić o jakimś kulcie idola. Dla przykładu taki Stopa w Armii czy w 2Tm 2,3 z innymi muzykami robił/robi dobry klimat, da się słuchać, ale już np. w takim Voo Voo nie zgrali się, i zamiast dobrego klimatu wyszedł tam kwas i pretensjonalność.


Nie zgadzam się, ale proszę o wybaczenie, że nie wyjaśnię dlaczego - w pewnym sensie nie wolno mi.

_________________
"Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie" (Łk 12,48b)
"Sprzedawali majątki oraz dobra i rozdzielali je każdemu wedle potrzeby." (Dz 2,45)

OSOBY W ZESPOLE Są WAżNE

W Armii grają nakrętki a nie śrubki jedna z nich się kamufluje i założyła okulary.

hmm, jezeli uwazasz ze voo voo to kwas i pretensjonalnosc, a w szczególnosci ze jest to zespol 'nie zgrany' to w takim razie ja chyba nie znam zadnego niekwasowatego i zgranego zespołu

_________________
w niepewny obraz zapatrzony

Bardzo mi się ta dyskusja podoba, ale to chyba nie jest miejsce na nią. Ja kiedyś też, w obliczu zmiany składu, stanąłem przed dylematem zmiany nazwy kapeli. Nie zmieniłem.

Ha! Byłem!

Po raz kolejny przyszedłem na Under The Gun i ich cały występ przegadałem ze znajomymi ze studiów...
Przegadałem też Power of Trinity (tzn. ten fragment, który miałem okazję przegadać, bo gdy przyszedłem przed ósmą, już grali). Zresztą, na nich jakoś pusto na sali było.


Ale za to na Aliansie i Izraelu wydzieliłem znacznie więcej potu niż wczoraj.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Kiedy byłem ostatni raz na UtG (jakoś w '94, albo '95 roku), to gitarzysta miał glany sklejonje zwykłą szarą taśmą pakową. Ciekawym czy wciąż jest "so punky", że bez przerwy w nich lata, czy może już je zmienił... a może zespól zmienił gitarzystę

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Na glany nie zwróciłem uwagi ale facet i tak wyglądał na klona Joe Strummera. Może nie z twarzy ale cała reszta już tak.

W ogóle udało się w końcu trafić na Brylfest. W poprzednich dwóch latach zawsze coś przeszkadzało. IZRAEL klasa. MOcny dwugodzinny set. Nadal bardzo mną buja.

A na Power of Trinity to ja w ogóle nie zdążyłem, bo jak wszedłem to właśnie skończyli grać

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

zdjęcia znajomego:

http://fotoamatorszczyzna.blox.pl/2007/11/125-Brylfest-czI.html
http://fotoamatorszczyzna.blox.pl/2007/11/125-Brylfest-czII.html

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

kto był na wokalu u Aliansów?

oj Elrond nigdy nie chciałem Cię urazić, już kiedyś próbowałem się z Tobą dogadać mailowo jakoś cobyś nie był taki zagniewany na mnie, ale nic nie odpisałeś. Skoro uważasz, że jestem przypadek beznadziejny, to cóż, może i jestem. Na forum pisze się różne rzeczy potocznie, operuje się skrótami myślowymi, czasem rzeczywiście można coś palnąć bez sensu, ale powinno jednak obowiązywać jakieś domniemanie niewinności, czy nie? Jeśli kiedykolwiek obraziłem Cię, sprawiłem Ci przykrość, wiedz, że nigdy nie było to moją intencją (nawet jeśli tak mogło wyglądać) i jeszcze raz pokornie proszę, przyjmij moje przeprosiny.

Nigdy nie chciałem się tu z nikim kłócić, a już na pewno nie z Tobą. Czasem chciałem podyskutować, może nie było słychać w literkach, które pisałem, tonu z jakim bym to wypowiedział na głos, co może by nikogo nie zdenerwowało. Chętnie bym Ci wyjaśnił wszystko w rozmowie twarzą w twarz, jeśli jest jakaś konkretna sprawa, która sprawiła, że nagle zacząłeś mieć mnie na cenzurowanym i coraz większe napięcie się robiło, ale z drugiej strony pewnie i tak nie byłoby sensu zawracać Ci głowy takimi pierdołami, nawet gdyby była taka możliwość.

Co do idolatrii, to osąd niesprawiedliwy, ale rozumiem, że jakoś dopiec mi musiałeś.

A tak w ogóle wpadłem tylko po to, żeby sprawdzić czy są jakieś wieści o czwartym Brylfeście 24 listopada 2008 i czy spełni się moje marzenie, żeby wystąpiła na nim Armia.

Pozdrawiam wszystkich, błogosławionych świąt życzę i jeszcze raz proszę o wybaczenie, papa

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu