To ja pozwole sobie pociagnac temat lotniczy
Zapisy autentycznych (podobno) rozmów między wieżą kontroli lotów a pilotami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podczas podjazu załoga lotu US Air do Fort Lauderdale źle skręciła i w
rezultacie stanęła nos w nos z samolotem United 727.
Zirytowany damski głos kontrolera złajał załogę US Air, krzycząc: “US Air 2771,
gdzie wy jedziecie? Mówiłam, że macie skręcić w prawo, na pas C! A wy
skręciliście na D! Zatrzymajcie się natychniast. Wiem, że trudno odróżnić C od
D, ale spróbujcie!
Ciągnąc swoją tyradę do zakłopotanej załogi, krzyczała histerycznie: Boże,
wszystko popieprzyliście! Całe wieki zajmie odkręcanie tego! Zostańcie, gdzie
jesteście i nie ruszajcie się zanim nie powiem! Oczekujcie instrukcji do
podjazdu za jakieś pół godziny; chcę żebyście jechali dokładnie gdzie wam
wskażę, kiedy wskażę i jak wam wskażę! Zrozumieliście, US Air 2771?
“Tak jest, proszę pani” odpowiedziała pokornie załoga. Oczywiście na
częstotliwości kontroli naziemnej zapadła śmiertelna cisza. Nikt nie chciał
ruszać zirytowanej pani z kontroli naziemnej w jej obecnym stanie. W każdym
kokpicie wzrastało napięcie. I wtedy nierozpoznany pilot złamał tę ciszę,
pytając: “Czy ja nie byłem kiedyś z tobą żonaty?”
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
DC-1- miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za dużej
prędkości przy podejściu.
Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli
nie, znajdź wyjazd “Guadeloupe” na autostradę nr 101 i skręć na światłach w
prawo, żeby zawrócić na lotnisko.”
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
American 702:”Wieża, American 702 przełączamy się na Odloty. Jeszcze jedno: po
tym, jak się podnieśliśmy widzieliśmy jakieś martwe zwierzę na końcu pasa.”
Wieża: “Continental 635, macie pozwolenie na start, przejdzcie na Odloty na
124,7. Słyszeliście co mówił American 702?”
Continental 635: "Continental 635, pozwolenie na start, odebrane, i tak,
słyszeliśmy American 702 i juz zawiadomiliśmy naszą firmę cateringwą”
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą do niecierpliwych.
Nie tylko oczekują, że będziesz wiedział, gdzie jest twoja bramka, ale również,
jak tam dojechać, bez żadnej pomocy z ich strony.
Tak więc z pewnym rozbawieniem słuchaliśmy (my w Pan Am 747) poniższej wymiany
zdań między kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British
Airways 747 Speedbird 206:
Speedbird 206: "Dzień dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechał z pasa
lądowania."
Ground: "Guten Morgen. Podjedź do swojej bramki."
Wielki British Airways 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się.
Kontrola naziemna: "Speedbird, wiesz gdzie masz jechać?"
Speedbird 206: "Chwilę, Kontrola, szukam mojej bramki."
Kontrola (z arogancką niecierpliwością): "Speedbird 206, co, nigdy nie byłeś we
Frankfurcie!?"
Speedbird 206 (z zimnym spokojem): A tak, byłem, w 1944. W innym Boeing, ale
tylko żeby coś zrzucić. Nie zatrzymywałem się tutaj"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mechanik z Pan Am 727 czekając na pozwolenie na start w Monachium, usłyszał co
ponizej:
Lufthansa (po niemiecku): Kontrola, podajcie czas pozwolenia na start.
Kontrola (po angielsku): Jeżeli chcesz odpowiedzi, musisz pytać po angielsku.
Lufthansa (po angielsku): Jestem Niemcem, w niemieckim samolocie, w Niemczech.
Dlaczego mam mówić po angielsku?
Nierozpoznany głos (z pięknym brytyjskim akcentem): Bo przegraliście tę
cholerną wojnę!
------------------------
Wieza: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobic na wys. 35000 stóp?
Wieza: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...
Wieza: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, że Airbus 340.
Wieza: W takim razie niech pan bedzie łaskaw właczyć przed startem pozostałe
dwa silniki.
Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieza: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieza: Tak
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
Wieza: OK w takim razie przerwijcie ladowanie i skręćcie w lewo...
Pilot: Alitalia, ktoremu piorun wyłączył pół kokpitu: "Skoro wszystko
wysiadło, nic juz nie dziala, wysokosciomierz nic nie pokazuje...."
Po pieciu minutach nadawania odzywa sie pilot innego samolotu: "Zamknij sie,
umieraj jak mężczyzna"
Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieza: Jaka jest wasza pozycja. Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i juz cała wieczność czekamy na cysterne.
Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieza: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
Pilot: Do Saltzburga, jak w każdy poniedzialek...
Wieza: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...
Wieza: Wasza wysokosc i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...
Wieza: Macie dosc paliw czy nie?
Pilot: Tak
Wieza: Tak, co?
Pilot: Tak, proszę pana.
Wieza: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasował....