Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 27 kwietnia 2024 20:49:59

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 3154 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 211  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 11 września 2005 21:18:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Dajcie spokój..... strzeliłem i trafiłem..... i ogólnie lubię zagadki..... więc się udało....a jak na psychopatę jestem zbyt łagodnym osobnikiem...

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 września 2005 00:53:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:05:18
Posty: 3786
Tatko rano wybierał się do pracy. W łazience mamcia go dopadła, gdyż chciało jej się bardzo seksu. Więc zaczęli uprawiać miłość fizyczną. W pozycji "na pieska". Nagle w drzwiach stanął Jasio.
"Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji" – pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! – ryknął tatko i zaczął walić mamcię w dupę. – Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz... !
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super!!! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

:mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 września 2005 08:48:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17263
Skąd: Poznań
Sherlock Holmes wybrał się z Doktorem Watsonem do lasu na biwak. Wieczorem zapaili ognisko, rozbili namiot i zasnęli. W środku nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie.
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd, drogi Sherlocku.
- I co ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sądzą, że kiedyś ludzie będą latać do gwiazd. A cóż tobie to mówi, drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam ktoś zapier... namiot!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 września 2005 12:14:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
I jeszcze trocvhe z banzy lotniczej

Nauka pilotażu w weekend. Podstawowe zasady latania

Start.

1. Naukę rozpoczynasz z komorą ładunkową pełną szczęścia i brakiem doświadczenia. Cały bajer polega na tym, aby nabyć oświadczenia zanim skończy się szczęście.
2. Latanie nie jest niebezpieczne. Niebezpieczne są katastrofy.
3. Każdy start potraktuj opcjonalnie. Lądowanie jest obowiązkowe.
4. Wielki wentylator z przodu samolotu jest po to żeby chłodzić pilota.
Jeżeli wentylator się zatrzyma, pilot zaczyna się pocić.
5. Ucz się na błędach innych. Nie będziesz żył wystarczająco długo, żeby je wszystkie popełnić.

W powietrzu.

6. Nie musisz kontrolować wskazań niezliczonej ilości zegarów. O wszystkich problemach informować cię będzie "aaaa!!!!" dochodzące z przedziału dla pasażerów. Im głośniejsze "aaa!!", tym problem jest większy.
Cisza pojawiająca się po bardzo głośnym "aaa!!!" nie oznacza, że problem został rozwiązany.
7. Rozglądaj się uważnie w powietrzu. Zwłaszcza w weekend. "Nauka pilotażu.." jest bestsellerem.
8. Jeżeli przesuniesz drążek do przodu domki stają się większe. Jeżeli przesuniesz drążek do tyłu domki staną się mniejsze. Jeżeli będziesz przesuwał drążek cały czas do tyłu najpierw domki będą się robić mniejsze a potem znów staną się duże.
9. Paliwa masz za dużo tylko wtedy, jeżeli właśnie się palisz.
10. W razie wątpliwości utrzymuj odpowiednią wysokość. Nikt nigdy nie zderzył się z niebem.
11. Trzymaj się z daleka od chmur. Zasłaniają samoloty lecące z przeciwka. Poza tym chmury to ulubiona kryjówka gór.
12. Pamiętaj! Grawitacja to nie "świetny pomysł". TO PRAWO. Od którego nie ma odwołania.


Lądowanie.

13. "Dobre lądowanie" to takie, po którym z samolotu wychodzisz o własnych siłach. "Świetne lądowanie" jest wtedy, kiedy samolot nadaje się do powtórnego lotu.
14. Prawdopodobieństwo przeżycia lądowania jest odwrotnie proporcjonalne do kąta podejścia samolotu. Mały kąt duże prawdopodobieństwo i vice versa.
15. Są trzy proste zasady żeby wylądować. Niestety nikt nie wie jak brzmią.
16. Staraj się, żeby liczba lądowań była równa liczbie startów.
17. Jeżeli po wylądowaniu musisz używać pełnej mocy żeby kołować to znaczy, że lądowałeś ze schowanym podwoziem.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 września 2005 12:25:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
...i jeszcze troche z innych branz ;)

Przychodzi Kazio do lekarza i prosi gorąco o powiększenie penisa. Lekarz wstrzykuje mu zastrzyk z hormonami pobranymi z trąby młodego słonia. Zabieg się udał, Kaziowi sporo podrosło. Szczęśliwy, postanowił to oblać. Zaprosił swoją laskę - Kicię, do super restauracji. Przystawki, zakąski -atmosfera. Po kilku koktailach Kazio czuje, że jego kutas wypełza ze spodni i wspina się na stół. Zaczyna wąchać po obrusie, łapie bułkę z talerzyka i...szybko znika w spodniach! Kicia robi okrągłe oczy i zszokowana pyta:
- Kaziu, co to kurwa było?!
Zanim Kazio otwarł gębę, penis pokazał się znowu, złapał drugą bułkę i równie szybko zniknął w spodniach. Dopiero po dłuższej chwili dziewczyna odzyskała mowę.
- KAZIU KURWA, SUPER! Pokaż ten numer jeszcze raz!
- Kicia, chciałbym, ale nie wiem czy w mojej dupie zmieści się jeszcze jedna bułka


Dwóch podpitych facetów wracało noca do domu. Ida, patrza: pociag stoi na bocznicy, na końcu ma cysternę. Podeszli, odkręcili kran, wachaja - spirytus! Opili się jak baki. Już mieli odchodzić, kiedy jeden z nich spojrzał na napis na cysternie: Paliwo rakietowe.
- Oj, niedobrze!
Pomartwili się i poszli dalej. Następnego dnia jednego z nich budzi telefon. Przez trzaski i szum słyszy kumpla:
- Jasiu! Halo, Jasiu! To ty?
- Ja.
- Jasiu, srałes dzisiaj?
- Nie.
- To nie sraj! Dzwonię z Tokio!


Murzyn modli się do swojego Boga:
- Dlaczego dałeś mi czarna skórę, Boże?
- Abyś podczas polowania w dżungli był niewidoczny -odzywa się glos z nieba- i aby nie spaliło cię afrykańskie słońce.
- A czemu mam takie kręcone włosy?
- Aby ścięte krotko przylegały do skory głowy i nie mogły zaplątać się w zarośla, gdy biegniesz przez sawannę.
- Rozumiem-odpowiada Murzyn.-Ale może jeszcze mi powiesz, dlaczego urodziłem się w Chicago?


Pani zadała dzieciom skonstruowanie pułapki na myszy. Na drugi dzień pani sprawdza prace. Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź. Pani na to, że to zbyt makabryczne i że musi wymyśleć coś nowego.
Na drugi dzień przynosi Jasiu inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać, który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce... - informuje Jasio.
No, ale to znowu było zbyt makabryczne, więc Jasiu miał znowu wymyśleć coś nowego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Ano myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: nie ma serka, nie ma serka


Do dyrektora cyrku wchodzi facet z pudełkiem po butach i przekonuje go, że ma doskonały numer i należy dać mu angaż. Dyrektor mówi, że nie ma szans, gdyż ma już pełną obsadę widowiska. Facet nalega - dyrektor odmawia. I tak w kółko. W pewnym momencie koleś mówi:
- A co Panu szkodzi zobaczyć mój numer? Jak się nie spodoba to dam panu spokój...
- Dobra - mówi dyrektor - pokazuj pan!
Koleś kładzie na stole pudełko po butach, otwiera a w środku najmniejszy band świata - kret gra na małym pianinku, a chomik śpiewa do mikrofonu. Rewelacyjne!
Dyrektor daje facetowi angaż ale stawia warunek:
- Musi mi pan powiedzieć, gdzie jest kancik...
- Nie ma kancika...
- Dobra, dobra... gdzie kancik?
- No przecież mówię...
- Nie dostanie pan tego angażu jeżeli się nie dowiem!
- Dobra... powiem panu... to tylko krecik gra na pianie i śpiewa... chomik tylko udaje...


Dentysta schyla się własnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi sie to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebysmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?



Jeden żołnierz mówi do drugiego :
- Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
Na to drugi :
- Wiesz co? Ja pierdolę, już porobiliśmy sobie jaja z dziekana.


Poszedl maly Jasio do cyrku i tak sie zlozylo, ze musial usiasc w pierwszym rzedzie. Rozpoczal sie wystep i na arene wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imie?
- Jasiu.
- A wiec Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
- Nie.
- A czy ty jestes tulowiem krowy?
- Nie.
- A wiec Jasiu, ty jestes dupa wolowa!! HAHAHA!!! (zasmial sie szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrocil do domu, opowiedzial wszystko tacie, na co ten mu
mowi:
- Jasiu, jutro tez pojdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu bedzie sie smial.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z toba Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty. No i tak sie stalo. Nastepnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzedzie i czekaja na wystep Klauna Szydercy. Wychodzi wiec Klaun Szyderca na arene i zaczyna swoj znany wystep. Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty:
- Spierdalaj !


;)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 września 2005 15:13:01 

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 18:43:03
Posty: 553
Pet pisze:
Poszedl maly Jasio do cyrku i tak sie zlozylo, ze musial usiasc w pierwszym rzedzie. Rozpoczal sie wystep i na arene wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imie?
- Jasiu.
- A wiec Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
- Nie.
- A czy ty jestes tulowiem krowy?
- Nie.
- A wiec Jasiu, ty jestes dupa wolowa!! HAHAHA!!! (zasmial sie szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrocil do domu, opowiedzial wszystko tacie, na co ten mu
mowi:
- Jasiu, jutro tez pojdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu bedzie sie smial.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z toba Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty. No i tak sie stalo. Nastepnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzedzie i czekaja na wystep Klauna Szydercy. Wychodzi wiec Klaun Szyderca na arene i zaczyna swoj znany wystep. Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty:
- Spierdalaj !


staaaare ;) gdzieś to już była chyba... ;) polecam http://www.spierdalaj.org :D

_________________
www.pozarmoskwy.art.pl
www.lubiejewski.art.pl


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 września 2005 15:26:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
stare, ale jare :D
i fajnie sobie przypomnieć, choć mój faworyt to myszka, deseczka i "nie ma serka" :lol:

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 września 2005 17:31:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Pewien człowiek przeżył swoje życie na ziemskim padole bardzo cnotliwie, poszcząc nieustanne,
po śmierci trafił do nieba, gdzie akurat urządzano kolację,
przychodzi do niego Święty Piotr, podaje mu do jedzenia suchą bułkę, siadają obaj na chmurkach i jedząc w skupieniu patrzą w dół
cnotliwy człowiek, żując suchą bułkę zobaczył piekło, gdzie także była pora kolacji, ale tam przy oblicie zastawionych stołach,
siedziało mnóstwo ludzi i ze smakiem jadło i piło super potrawy i napoje, dobrze się bawiąc

człowiek uburzył się niezmiernie i pyta Świętego Piotra jak to jest, że po życiu na ziemi, które było pełne wyrzeczeń,
także w lepszym świecie musi jeść jedynie suche bułki

- Bo widzisz synu, dla nas dwóch, to się nie opłaci gotować.... odpowiedział Święty Piotr

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 13 września 2005 12:32:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki fabryki, porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej.
Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn
Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych" - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział:
- Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać o czym mówią, przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę.

Majster do robotnika: "...wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i twoją mamą, ty, kobieta lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki, kobieta lekkich obyczajów, nie możesz, kobieta lekkich obyczajów, prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta lekkich obyczajów, polecił w żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich obyczajów, wejść z tobą w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder, kobieta lekkich obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu nie wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka."
Robotnik do majstra: "Majster to mógł wstąpić w intymne związki seksualne ze swoją mamusią, ja już wstąpiłem w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder z panem dyrektorem, i nie będę wchodził w takie związki, kobieta lekkich obyczajów z gwałconymi tokarkami. A co najważniejsze na męskim organie rozrodczym wiszą mi wszystkie, kobieta lekkich obyczajów, plany tego gwałconego zakładu."

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 13 września 2005 15:40:51 

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 18:43:03
Posty: 553
Piła pisze:
Manager ze swoją świtą...


:lol: :soczek:

_________________
www.pozarmoskwy.art.pl
www.lubiejewski.art.pl


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 13 września 2005 19:53:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
Przychodzi baba do lekarza z chipsem w buzi i kranem w ręku a lekarz pyta:
- a więc co pani dolega?
- reklamuje nowe chipsy CRUNCHIPS.



Pwenego razu idzie sobie Krzysiu Ibisz i naptyka na swojej drodze jednego ze swoich fanów...
Fan do Krzysia:
-Jestem twoim najwiekszym fanem,masz zajebiste programy...no normalnie jesteś super!!!
Krzysiu zaskoczony odpowiada:
-No dzięki stary,bardzo się ciesze,że ci sie podobają..!!
Fan:
-Wiesz skoro cię już spotkalem to zrobie coś dla ciebie...
Krzysiu:
-Nie no naprawde nie musisz,bardzo ciesze sie ze podobaja ci się moje programy ale naprawde nic nie musisz robic...
Fan:
-Obiecuje,że zrobie dla ciebie chociaż jedna rzecz i juz sie mnie pozbedziesz!!
Krzysiu pomyślał,zastanowił się i przytaknął pytając..
-A co byś chciał takiego zrobic??
A fan z uśmiechem na twarzy odpowiada:
-Zrobie ci loda i się mnie pozbędziesz..
Ibisz zaskoczony propozycją zgodził się....oboje znaleźli ustronne miejsce i fan wkroczył do akcji.Po chwili fan zaczyna coś mruczeć robiąc mu loda..
-Mmmmmmmmm
Ibisz mowia poddenerwowany:
-Cicho bo nas ktos usłyszy...
Fan dalej:
-Mmmmmmmmmmm
Ibisz zaczyna się denerwować i mówi:
-Zamknij się bo jeszcze ktoś cię usłyszy i bedzie źle!!!
Fan dalej:
-Mmmmmmmmmm
Krzysiu sie wkurwił i się pyta:
-O co ci kurwa człowieku chodzi..??!!
A koleś krzyczy:
-MAMY CIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Po najbiedniejszej dzielnicy Rumuni ucieka kromka chleba przed glodnymi Rumunami
...ucieka i ucieka, w prawo, w lewo, az w koncu przebiega przez podworko, gdzie stoi sobie wyluzowany schabowy i pali faje
Zdesperowana kromka chleba krzyczy do schabowego
-"Schabowy uciekaj! Rumuny nadbiegaja! Nie zal ci zycia?"-
Na to schabowy zaciaga sie faja i odpowiada - "Mnie tu nie znaja!"




sobota:
Chatka rybacka. Wchodzi ksiadz i mowi do rybaka:
-Jutro przyjezdza do mojej parafii biskup i on bardzo lubi ryby.O!! Jaki ladny okaz!!!
Rybak: - Sam tego sku*wiela zlowilem.
Ksiadz: - Jak to tak mozna. Sluga Bozy, sutanna, a ty rybaku tak przeklinasz!!!
Rybak se mysli: Zrobie ksiedzu kawal po czym mowi:
- Nie prosze ksiedza, to nie to co ksiadz mysli, sku*rwiel to nazwa ryby, wie ksiadz tak jak szczupak karas, czy fladra.
- Aha to przepraszam
Bierze rybe i idzie do kosciola.
- Niech siostra zobaczy jakiego ladnego sku*wiela kupilem
- Jak tak mozna swiatynia Boza a ksiadz takie slownictwo
- Nie sku*wiel to nazwa ryby
- Aha
- Teraz niech siostra wypatroszy tego sku*wiela i da kucharce do usmazenia.
Siostra wypatroszyla rybe, idzie do kucharki i mowi:
- Jadziu usmaz tego sku*wiela.
- Jak siostra tak moze mowic ?!!!!
- Nie ta ryba sie tak po prostu nazywa.
- A to przepraszam.
Niedziela:
Przyjezdza biskup, siedzi przy stole, a z nim ksiadz, siostra i kucharka.
Biskup:
- Ale smaczna ryba!!
Ksiadz:
- Ja tego sku*wiela kupilem
Siostra:
- Ja tego sku*wiela wypatroszylam
Kucharka:
- Ja tego sku*wiela usmazylam
Chwila ciszy... po czym biskup wyjmuje wodke i mowi:
- No to ku*wa widze sami swoi!

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 13 września 2005 23:35:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:59:42
Posty: 503
Bartek Z. pisze:
Przychodzi baba do lekarza........

To teraz trochę abstrakcji z dedykacją dla nielicznych miłośników I płyty Armii :D :

Przychodzi baba do lekarza w koszulce Antiarmii, do pleców przywiązany ma kawał uschłej gałęzi.
Zamiast usiąśc na krześle baba zdejmuje buty, staje na jednej nodze na leżance i wyciągnąwszy ręce poziomo na bok ustami wydaje dźwięk: " Szszszszszszszszszszszszszszszszszszszszsz!!!!"
Lekarz patrzy na babę szumiącą i pyta:

-Co wam jest , po co tak, babo szumicie i szumicie?
- Bom badyl w locie!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 14 września 2005 12:24:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
ŁOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!! EXTRA!!!!!!!!!!! :piwo:
A ja od wielu lat mam zagwostke kto wymysla kawaly ;)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 14 września 2005 12:40:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
Dowcip super :!:

Obrazek :D

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 14 września 2005 15:47:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoję sobie... stoję... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę.
Ale jaką blondynę! Mówię Wam! Karaiby, słońce, plaża, Baccardi...!
Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa.
Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd... Pewnie podobna do jakiejś aktorki...
Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:
- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...
Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.
Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady.
Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego...
Jest! Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:

Już wiem! Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty! Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!
Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep Purple" wysyczała przez śliczne usteczka:
- Pan sie myli! - Karaiby zastąpiła Arktyka.- Jestem wychowawczynią pana syna w 2b...

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 3154 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 211  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 308 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group