W
poście tematu Przewidujemy, Crazy wyraził swoje zagubienie w zakresie pojęć piwowarskich. Poszłi za nim Fengari, Tyler Durden a także Prazeodym.
Linkowałem
hasło z Wikipedii, które imo wyjaśnia sporo i daje dobry obraz zjawiska pt. Piwna Rewolucja. Odniosę się zatem tylko detalicznie do kilku wątków.
> Nie odróżniam koncernu piwnego od browaru stacjonarnego
Koncern piwny to koncern grupujący różne browary i ich marki pod parasolem przedsiębiorstwa, często (zazwycza? zawsze?) ponadnarodowego. W skład koncernu wchodzą zatem także browary stacjonarne, ale niepowiązane juz bezpośrednio 1 do 1 z markami. Np. piwo Żubr pierwotnie warzone w, i należące do browaru Dojlidy w Białymstoku od dawna warzone jest w Poznaniu. Kielecki Browar Belgia kupiony przez Kampanię Piwowarską warzył piwa marek m.in.: Frater, Wojak i Redds. Po demontażu instalacji (mieszkańcy Kielc żegnali wywożone nocą tankofermentory i opłakiwali stratę browaru ważnego dla miasto i na poziomie identyfikacji i gospodarczo). Frater przestał być warzony najszybciej (pszeniczny w stylu niemieckim i belgijski w stylu dubbel), potem Wojaka produkowano w innych browarach stacjonarnych (wydawało mi się, że całkiem zaprzestano ale zostawiono tylko jeden wariant), Redds nadal jest silną marką i mutuje. O tym co stało się z Browarami Warszawskimi nie ma nawet co wspominać. Tym razem za decyzją stała Grupa Żywiec i (patrząc dalej) Heineken.
Browar stacjonarny to natomiast po prostu "fabryka piwa": instalacja warzelnicza, tanki leżakowe, magazyny surowców i produktu etc., czasami własna słodownia
Po '89 pierwszym browarem stacjonarnym utworzonym przez pasjonatów warzących na małą skalę, nowe dla rynku style był podwarszawski browar Artezan. Jego założyciele przecierali wiele szlaków formalnych, technologicznych i prawnych. Np. warząc piwo w stylu witbir a zatem z mniej niż 50% udziałem słodu (głównie niesłodowana pszenica). Potem powstawały kolejne małe i średnie zakłady właściwie na terenie całego kraju. Można pokusić się o śledzenie wizyt w różnych przybytkach na blogach:
https://piwnyturysta.wordpress.com/, czy
http://browarnik.blogspot.com/, czy
https://polskieminibrowary.pl/Dwa browary, które w Polsce były właściwie synonimem Piwnej Rewolucji i dzięki swojemu warzeniu kontraktowemu, tj. wypożyczając moce produkcyjne stacjonarnych browarów czy to restauracyjnych czy regionalnych wprowadziły całkiem nowy model biznesowy był AleBrowar na północy i Pinta na południu kraju. Obecnie obydwa mają swoje własne (niemałe) zakłady.
> nie mam pojęcia, czym są Browar Profesja ani Mazurska Manufaktura Alkoholi
Wrocławska Profesja była jednym z browarów zakładanych przez pasjonatów, piwowarów domowych etc., którzy osiągnęli rozpoznawalność i pewną pozycję na rynku. W końcu 2021 ogłoszony, że Mazurska Manufaktura Alkoholi kupiła ich (za akcje konglomeratu w skład którego weszli).
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,3 ... fesja.htmlhttps://www.chmielnik-jakubowy.pl/mazur ... -profesja/https://www.portalspozywczy.pl/alkohole ... 05151.htmlPo jakimś czasie właściciel zdemontował instalcję i wywiózł ją z Wrocławia (lokalizacja znana ale nie pamiętam gdzie dokładnie).
https://www.chmielnik-jakubowy.pl/browa ... ty-kopyra/W minionym tygodniu ogłoszono, że ta sama spółka kupiła 10% udział w AleBrowarze, który jakieś pół roku temu ogłosił sprzedaż swojego stacjonarnego browaru wraz z markami i know howem.
https://www.chmielnik-jakubowy.pl/duzy- ... alebrowar/https://wiadomoscispozywcze.pl/artykuly ... alebrowar/Brooklyn Brewery natomiast to podobna historia z drugiej strony Oceanu (
więcej w książce). Założony przez pasjonatów, najpierw warzył kontraktowo, następnie wybudował swoją instalację. Po jakimś czasie chcąc się rozwijać sprzedał 1/4 akcji Carlsbergowi.
https://money.com/brooklyn-brewery-kiri ... raft-beer/Tak samo postąpił Dogfish.
https://www.theguardian.com/food/2019/m ... ash-stocksTo jeszcze jakoś zrozumiałe działania. Ale historia zna także sytuacje zbliżone do grunge'owego boomu, gdy koncerny chcąc uszczknąć coś z kraftowego tortu kupowały ledwo założone browarki żeby mieć w portfolio marki "crafty". Jeden z przykładów jest szczególnie interesujący, szefowa świeżo założonego browaru sprzedała go szybko jednemu z koncernów i stała się "w barterze" prowadzącą piwnego, objazdowego domowo-piwowarwskiego "Mam talent":
Beerland. Mówić, że spotkała się z krytycznym odbiorem to nic nie powiedzieć.
LA Times pisał w sposób stonowany, ale na forach lały się ogień i siarka.
O Dogfishu zresztą także powstał serial:
https://www.imdb.com/title/tt1790045/?r ... ims_tt_t_2Przegląd amerykańskich browarów piwnej rewolucji obecny jest w serialu poświęconym wyjazdowi ekipy szkockiego BrewDoga za Ocean:
https://www.imdb.com/title/tt2953726/No dobra.
To chyba mój najdłuższy post ever.
Spadam na hulajnogę z młodszą córką!