Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 15:44:34

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: ndz, 11 września 2005 10:45:35 
Budzy pisał kiedyś (bardziej mówił na swym świadectwie, powtarzały się niektóre wątki w wywiadach), ze kiedyś był pełen wściekłości (zła?) w swym młodszym życiu. Dopiero wiara go i żonę uratowała (?) i pozwoliła cieszyć się dobrem i żyć o wiele lepiej. I nigdy sobie tego w mlodość nie wyobrażał.
Paradoksalnie 'przeszedł na drogę' dobra. [size=7] skasujcie ten fragment, jeśli osoby zainteresowane sobie nie życzą. Choć załączam, dlatego ze publicznie było to poruszane [/size]

W innym temacie wpisałem:
Cytat:
W Minorów się chyba nie wczytam (Minor Threat - kapela będąca podwalinami ruchu Straight Edge - nie picie, nie ćpanie, nie rozwiązłość, czyste życie). Kolega co miał coż za paradoks uzależnił się od heroiny i znikł z miasta. Miejmy nadzieję że dostał szansę odpokutowania swych licznych win. Tutaj po okradzeniu większości najlepszych znajomych dostałby niechybanie kosę.
Im bardziej się uzależniał i tłukł ludzi w bestialski sposób, tym bardziej szukał prawdy w przesłaniach zaangażowanych kapel h'c. Chyba nieswiadomie, choć już tego mogę się nie dowiedzieć.
Zaginął w źle?

Mi życie też przekręcało się kilka razy i byłem bardzo róznym człowiekiem. Z grubsza jestem tym kim teraz jestem, ale czasem wychodzi coś starego (co kiedyś lubiłem i było super) i się gubię zachowując diametralnie różnie od tego jak kiedyś bym się zachował. Szukam dobra, a wciąż pociągają mnie rzeczy totalnie złe.

Jak Wy macie?
Z jakimi najdziwniejszymi paradoksami się spotkaliście? (mogą być i lajty ;)
Jak często szukanie dobra, wiąże się z pogrążaniem w źle?
Do kiedy szukanie jest dobre, a od kiedy złe?

Mam nadzieję że gnębiące mnie tematy mają nieco powazniejszy charakter niż wypociny licealne, ale coż - takie mnie właśnie gnębią


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 21 września 2005 08:13:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 20 listopada 2004 11:57:17
Posty: 346
Skąd: z Tajniaka
Szukanie nie jest złe. Nie wiem czy można powiedzieć, czy szukanie jest dobre... Bo szukanie to tylko szukanie, a wartosc moralna maja chyba raczej nasze konkretne czyny w konkretnym kontekscie. Zatem generalne odpowiedzi beda nie na miejscu... Wiem tylko, ze "kto szuka, ten znajdzie". Najwazniejsze tylko, zeby szukac naprawde uczciwie. Nawet jesli sie akurat bladzi. Bo powiedziane tez jest "badz zimny albo goracy, nie zas letni" (a nie: badz goracy, nie zas nie zimny).
Zastanawiam sie, co w moim zyciu moge nazywac dobrem, a co zlem. W swiecie chyba jest, ze dobro i zlo jakos tam wspolegzystuja - cos co jest dzis dobre, jutro moze byc zle i to nie dlatego, ze sobie cos relatywizujemy, tylko dlatego, ze dzis cos przyniesie pozytek, a jutro szkode. Czasem, a moze dosc czesto mam tak w zyciu, ze to, co jest darem od Boga, wiec jest dobre, w moich rekach jakos sie psuje. Moznaby pochopnie wiec powiedziec, ze o co cos jest zle samo z siebie, a to nieprawda, bo to tylko ja nie dorastam do tego dobra.
Jakis swiety mistyk kiedys mowil, ze Bog jest ponad tym co my po ludzku rozumiemy jako dobro i zlo. Jest niewypowiedziany, bo zadne slowo, ktore opisuje przeciez tylko swiat ludzki, nie jest w stanie oddac wielkosci Boga. Oczywiscie ulatwiamy sobie zycie mowiac "Bog jest dobry" itp Ale pamietac trzeba, ze tak naprawde nie zdajemy sobie sprawy z tego co w tym momencie mowimy. I tak sobie mysle... kiedy myslimy o sobie, o naszych poszukiwaniach dobra w sobie, w swiecie, w innych ludziach, mysle ze moze lepiej byloby zmienic nieco sposob myslenia - zamiast szukac dobra, ktore mozemy pojac tylko po ludzku, szukajmy Boga. Zdaje mi sie, ze pytajac "czy to mnie zbliza do Boga" a nie "czy to jest dobre czy zle" mniej ryzykujemy zagubienie sie w mrocznych pozorach dobra.
Sory, rozpisalem sie tak jakos... O sobie bym cos napisal w tym temacie wiecej, ale ostatnio jestem troche potluczony...

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 22 września 2005 20:18:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 21 marca 2005 19:26:58
Posty: 7
...słyszałem, że czarne ma być białe
a białe jutro będzie czarne...


Te słowa z kawałka Syganały (oczywiście Armii) chyba dośc bardzo są

przy temacie. Niewiem czy akurat Budzemu o to chodziło, ale raczej

tak.
Czy dobro jest dobrem? Czy zło jest złem?
Warto tez popatrzec i odróżnic pojecie dobra i zła w kotekście chrześcijańskim od innych.
Myśle że właśnie Nietzsche-wskie przewartościowanie tych dwóch

wartości: dobra i zła - jest coraz częściej widziane na naszym

ziemskim padole. Czy to juz początek paruzji...?
Nie mnie to sądzić...

Swoje głupoty zrobiłem i gdy juz jestem po tej drugiej stronie inaczej oceniam swoje dobro i zło, bardziej surowiej, chociaż czasami z nie najlepszym skutkiem.
Ale gdy juz wszystko sie załamuje, warto jeszcze raz przylgnoć do

Bożej miłości.


...


Polecam fajny film amatorsko kręcony "UFO"
ze stronki http://www.ufo.art.pl/
- o cytuje "Film jest dialogiem wewnętrznym człowieka podczas

wędrówki do [...]"
warto obejrzeć !! polecam !!

http://149.156.110.64:8000/ufo/ufo.avi

:shock:

_________________
....Hej! Szarawiara!...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 02 października 2005 09:02:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 20 listopada 2004 11:57:17
Posty: 346
Skąd: z Tajniaka
Dobro jest dobrem a zlo jest zlem - z definicji. To taka tautologia jak to ze maslo jest maslane i nie przeskoczymy tego. Powtarzac to jest moze smieszne czasem, ale jak ktos twierdzi, ze jest odwrotnie, osmiesza sie jeszcze bardziej.

No i czasem tylko powstaje pytanie co do szufladki z napisem zlo a co do szufladki z napisem dobro wrzucac.

Co do tego dobra i zla... podoba mi sie w tym temacie piosenka Swietlikow "Zle misie". Zdaje mi sie, ze jest to jeden z najcelniej trafiajacych w sedno problemu dobra i zla tekst wykonywany przez polska alternatywe muzyczna. Nawet jesli Swietlicki napisal go niechcacy (w co akurat watpie).

No ale to ciagle teoria. Czyli abstrakcja.

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 02 października 2005 09:17:43 

Rejestracja:
sob, 01 października 2005 22:35:07
Posty: 33
A nie jest tak że naszym pionem, kręgosłupem są przykazania? Tam jest konkretnie to czego nie mozna czynic i jest złe, a to co należy czynić i jest dobre. I nie tylko to jest pion dla ludzi wierzących, czytałem gdzieś że ludzie nie wierzący poszczegają przykazania jako coś w rodzaju "drogowskazów" postępowania.

Przecież tutaj nic nie jest rozmyte. I chyba tak naprawdę to my ludzie robimy wszystko rozmyte. Lubimy taką postawę. Nic konkretnie, wsyzsko nijak.

Zbłądziłem, ale to wynikało z tego że to co miałem przekazywane nie dotarło do mojej świadomości albo ja nie chciałem tego przyjąć. Jednak Miłość Boga przyciągneła mnie do Niego. Dostałem na nowo świadomość. Choć często upadam dalej, jest jednak Nadzieja, Wiara i Miłość.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 02 października 2005 09:42:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:43:51
Posty: 3056
Skąd: z Trawberry Fields
mnich pisze:
I tak sobie mysle... kiedy myslimy o sobie, o naszych poszukiwaniach dobra w sobie, w swiecie, w innych ludziach, mysle ze moze lepiej byloby zmienic nieco sposob myslenia - zamiast szukac dobra, ktore mozemy pojac tylko po ludzku, szukajmy Boga. Zdaje mi sie, ze pytajac "czy to mnie zbliza do Boga" a nie "czy to jest dobre czy zle" mniej ryzykujemy zagubienie sie w mrocznych pozorach dobra.

Mnichu - to jest właśnie TO! W 100% się zgadzam. Szukać Boga, nie dobra! Gdy znajdzie się Boga - na pewno odnajdzie się i dobro i to takie, jakiego byśmy się może nie spodziewali, albo nie dotrzegali, gdybyśmy polegali tylko na własnym umyśle, siłach, wiedzy...

Słyszałem takie określenie, że chrześcijaństwo nie jest religią lecz relacją. Relacją osobistą człowieka z Bogiem i całej wspólnoty ludzi z Bogiem. Jeżeli położymy nacisk TYLKO na przykazania i wypełnianie nakazów, a pominiemy relację, Miłość, to nasze chrześcijaństwo będzie tylko czysto ludzkim usiłowaniem moralnego życia i niewiele się będzie różnić od innych systemów religijnych. I nie będzie miało Mocy. Trudno wtedy mówić o jego uniwersalności, o tym, że jest dla każdego człowieka. To będzie tylko kolejny system zasad moralnych.

Nie chodzi o jakąś rozmytą relację, jakieś niewiadomo co. Chodzi o osobistą przyjaźń z Jezusem - konkretnym, historycznym - Tym, który przyszedł 2000 lat temu na świat i oddał za nas życie, a potem zmartwychwstał i teraz żyje i jest tu.:czytaj:

cebul pisze:
i gdy juz jestem po tej drugiej stronie

cebulu - Tobie to dobrze... :aniolek: :wink: :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 02 października 2005 10:34:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 20 listopada 2004 11:57:17
Posty: 346
Skąd: z Tajniaka
No wlasnie... chrzescijanstwo nie jest religia. Tak samo jak nie jest kolejnym systemem moralnym. Co do przykazan i w ogole PRAWA - w przestrzeganiu ich pokladali nadzieje chyba uczeni w Pismie, faryzeusze itp? A sw. Pawel napisal cos takiego: "Natomiast na wszystkich tych, ktorzy polegaja na uczynkach wymaganych przez Prawo, ciazy przeklenstwo. Napisane jest bowiem: Przeklety kazdy, kto nie wypelnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonac Ksiega Prawa" (list do Galatow)
To jest wlasnie to co pisze otoKarbalcy, ze jak nam przykazania zaslonia relacje z Bogiem, to daleko nie zajdziemy. Tak mysle.
A w ogole to wlasnie tak mysle - oczywiscie, ze fajnie jest byc dobrym, a nie zlym, ale my z istoty swej dobrzy nie jestesmy, wiec rzeczywiscie nie dobra powinnismy szukac, tylko Bozej milosci, wybaczenia. A dobro pojawi sie w nas wtedy jakby jako skutek (moze wrecz skutek uboczny), bo bedzie ono nie pochodzilo od nas tylko od Boga. I wtedy nadal nikt z nas nie bedzie mogl powiedziec "jestem dobry".

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 02 października 2005 12:01:26 

Rejestracja:
sob, 01 października 2005 22:35:07
Posty: 33
Ja nie mówie że mamy się kierować tylko przykazaniami. Zresztą napisałem że to jest tylko taki kręgosłup, wparcie a nie sedno naszej relacji z Bogiem. Zgadzam się z wami w 100 procentach.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 02 października 2005 14:05:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:11:43
Posty: 531
Skąd: mistyczne getto pomordowanych ludzi
Bardzo mądrze powiedziane, Mnichu!

_________________
aniołowie stróże są bezwzględni
i trzeba przyznać mają ciężką robotę

anioły bierzta mnie


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 02 października 2005 21:34:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Jasne, że zło jest złem. Ale są różne rodzaje zła: zło moralne, duchowe, fizyczne, psychiczne... Mój grzech - jest przecież czymś złym, a jednak odkrywając go, odkrywam jednocześnie miłość Boga do człowieka. A więc to już nie jest takie jednoznaczne.

mnich pisze:
A dobro pojawi sie w nas wtedy jakby jako skutek (moze wrecz skutek uboczny), bo bedzie ono nie pochodzilo od nas tylko od Boga.


Trochę mnie to drażni. Dobro jako skutek uboczny? No cóż - to kim jest człowiek? Kim został stworzony? Istotą zdolną tylko do zła i czyniącą dobro niechcący? Nie podoba mi się to. Kim wobec tego jest taki Bóg-Stwórca?

Trochę chcę rozruszać ten wątek. :wink:

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 03 października 2005 05:53:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:43:51
Posty: 3056
Skąd: z Trawberry Fields
Gravi pisze:
to kim jest człowiek?

On jest tą siłą, która pragnie dobra, a czyni zło 8)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 03 października 2005 07:28:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
To trochę tak jak u Goethego tylko na odwrót. :faja:

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 03 października 2005 23:36:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:22:24
Posty: 1938
Skąd: Łódź
Gravi pisze:
Mój grzech - jest przecież czymś złym, a jednak odkrywając go, odkrywam jednocześnie miłość Boga do człowieka. A więc to już nie jest takie jednoznaczne.

Hmm, grzech jest złem i to chyba jednoznacznym.

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 04 października 2005 08:18:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Gdyby nie grzech, nie byłoby zbawienia.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 04 października 2005 09:54:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:11:43
Posty: 531
Skąd: mistyczne getto pomordowanych ludzi
Bo nie byłoby potrzebne...

_________________
aniołowie stróże są bezwzględni
i trzeba przyznać mają ciężką robotę

anioły bierzta mnie


Ostatnio zmieniony wt, 04 października 2005 21:02:31 przez butcher, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 72 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group