Ultima Thule

Pewnie tak, bo ja, jak dotąd, spotykałem tylko w małych dawkach. Wędrówki opisanej przez Witka faktycznie raczej bym się nie podjął.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Ja nie lubię. A niestety czasem mijam to w drodze do pracy.
Chociaż z drugiej strony przyznam, że czasem dostrzegam w tej woni jakąś nutkę perwersyjnej przyjemności. Czasem tak mam z niektórymi smrodami, nie wiem czemu.

Acha, no i w sumie nie wiem, o czym tak naprawdę mówimy. Mi kiedyś ktoś powiedział, jak byłam mała, że to smoła i zawsze uważałam to za zapach smoły, ale w sumie asfalt faktycznie bardziej prawdopodobny...

Czy wielkanoc może być wegańska?
Bez mięsa i jajek ?

Chyba może... Ale jakoś bezbarwne to.
Dobrze, że rzeżucha ocalona w takim przypadku

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Tak się zastanawiam , na jakich częstotliwościach grają te zespoły?
Ktoś zmierzył ile Hz jest podczas koncertów?
Np. Leszek Możdżer:
Przy stroju 440 Hz całe ciało mi się spina.
Być może chodzi o rezonans z wodą w organizmie  (…)
Odkąd gram w stroju 432 Hz, to ujawniły mi się inne zasady uprawiania muzyki, odkryłem na przykład to, że nie muszę być lepszy, niż jestem.
Kiedy robię błąd przy strojeniu 432 Hz, to mnie to mobilizuje.
Przy 432 Hz mam wrażenie większego zespolenia z publicznością, no i niemal na każdym koncercie ktoś bardzo intensywnie kaszle, co przy 440 Hz mi się nie zdarza.

Muzyka w stroju 440 Hz ma w sposób subtelny aplikować nam stałe poczucie stresu i presji.
W efekcie stajemy się bardziej nerwowi, zmęczeni i agresywni.
Do tego dorzucić trzeba jeszcze chwiejność emocjonalną i skłonność do depresji.

Co odczuwacie podczas słuchania pewnych utworów?

W którym opowiadaniu Philipa K. Dicka mowa jest o aborcji post-natalnej? Czytalem milion lat temu, nie pamietam tytulu zbioru o tytule opowiadania nie wspominajac.
edit: juz wiem https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Przedludzie

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Hm, czas na życzenia bardziej.. Ale może pomoże mnie ktoś rozstrzygnąć - czyżbym jeden rok życia przeżył bez Wielkanocy? Dobrych parę lat temu wyjechałem w Wielki Czwartek na jedną z greckich wysepek, brata odwiedzić. Chyba nawet wtedy życzenia UT z lotniska ateńskiego składałem, ba - pościłem Wielkopiątkowo.. A na wyspie się okazało, że to nie Niedziela Zmartwychwstania, a.. V niedziela wielkopostna. Gdy więc we wtorek wróciłem na chatę, to u nas było już po Wielkiej Nocy..

_________________
...sailin`on...

Aaa bo to chyba o kalendarz Chodzi .
W 1582 Papierz wprowadził kalendarz Juliański i zabrakło 10 dni w roku.
Grecja jest wyznania
gracko-katolickiego ,
ale oni 2 tyg po nas obchodzą święta.więc coś mi nie pasuje.
Przyznaj się , żeś pochlał z bratem i dni Ci uciekły

I tak naprawdę, to daty są umowne jeszcze bardziej , bo wojna u jednych toczyć się będzie o danej dacie-a u drugich ten sam dzień ale pod inną nazwą.

Czy wogule zmiana taka coś dała ?

..że pochlać, to pochlałem, ale żaden dzień nie umknął, bo terminów trza było pilnować - kiedy prom do Aten odpływa, itd.
Dobry trop padł, ale nie do końca - Grecja jest krajem prawosławnym. Ale - nie tak jak w Polsce - te święta mają opóźnienie dwu tygodni. W ogóle - Wielkanoc ma ruchomą datę, w obydwu obrządkach. Gdy byłem rok później, to już "normalnie" świętowałem, terminy katolicki i prawosławny wypadły wspólnie. W Grecji jest o tyle dziwnie, że: katolicy i prawosławni obchodzą Boże Narodzenie 25 grudnia (czyli wg zachodniego kalendarza), a Wielkanoc - według wschodniego. Mnie moja nieobecność na Wielkanocy nurtuje tak, że tak powiem teologicznie.. Żem opuścił Wielkanoc, grzech to czy nie..

_________________
...sailin`on...

Metaxa zapewne była.

Ano pomyliło mi się , bo jak kiedyś pracowałam z Macedończykami to oni jeszcze później obchodzą .
Tu Neonówka by skomentowała:” a to co Prawosławni tak długo świętują?”

A czy żal opuścić Polską Wielkanoc?
-nooo. Nie!!!
Przecież to nudne o roku to samo.

Czy John Bonham ugrałby koncert z Ramonesami?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

podstawowe pytanie:
Po co?


Pewnie by się zanudził

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Pytanie, czy ja bym ugrał

W przypadku Johna pojawia się kwestia, czy mentalnie by udźwignął... bo pod tym względem to on zdaje się nie był szczególnie mocny. Może by zaczął głośniki zrzucać ze sceny abo co!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Tak i byłby to dobry koncert.

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

Kryje się sens w Twoim pytaniu, ale pozwolę sobie przypomnieć Ci tytuł tego wątku .

Ot, wyobraźnia uruchomiła mi się podczas słuchania "It's Alive". Pomyślałem, że ktoś taki jak Bonham chyba nie dałby rady. (Crazemu też nie dawałbym szans ). Nie wartościuję tutaj - Ramonesi realizowali swój pomysł na granie, który był inny niż to co robili Zeppelini. A że nie jestem muzykiem, to poszukałem wypowiedzi źródłowych na temat perkusji w Ramones, żeby przybliżyć zagadnienie.





Nietrudno - codziennie po 10 godzin .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?