Ultima Thule

.............niech żyje kultura wiejska !!!!!

_________________
ooooorekoreeeoooo

Też!
Mimo że w Polsce na dzień dzisiejszy to przeważnie wieśniacko-czerstwa cepelia.

czyli ze pod spodem, glebiej.

jak dla mnie to np. pan w berecie albo te dwa szablony z lewej strony. czy to sztuka, czy nie to każdy sam sobie odpowie.

no chyba że twoje pytanie rozumieć inaczej. w sensie "rewelacja ludzie! gadajcie gdzie ta ściana bo chcę ją zobaczyć na żywo!"
jeżeli to miałeś na myśli to bardzo proszę:

haugenes/grimtown Norwegia

.........jak to ma być sztuka ..to nietrudno byc artystą....

_________________
ooooorekoreeeoooo

Nie jest trudno? Ja myślę, że ci co to malowali mają wielki talent. Nie chodzi mi o bohomazy i jakieś napisy, tylko obrazy na ścianach. Z całym szacunkiem dla Twojej twórczości, ale niektóre grafitti bardziej do mnie przemawia, niż np. Twoje obrazy, których po prostu nie lubię.

Dla jednych sztuką jest Campin, dla innych Picasso, dla innych Grafitti, a dla innych Budzyński

"Brawo Jasiu"

hmm, swego czasu bardzo podpasował mi takowy pomysł :

http://img485.imageshack.us/my.php?imag ... 5738rn.jpg

świetne! czegoś takiego jeszcze nie widziałem!

............taki "wielki talent" ma co drugi absolwent liceum plastycznego....do sztuki jeszcze daleka droga.....


.....to że cos do mnie bardziej przemawia to nie oznacza ,że to coś od razu jest sztuką......to nie jest żadem argument. Bo do wielu ludzi w ogóle taki np.Bach nie przemawa ....ale za to bardzo przemawia do nich np. Doda.....w takim razie według twego rozumowania Doda to też sztuka..... za przeproszeniem zastanów sie trochę ....razem z Boskim

_________________
ooooorekoreeeoooo

W takim razie zdefiniuj co to jest sztuka, bo na tej zasadzie, ktoś może odbić piłeczkę i powiedzieć, że autor obrazu "Kazimierz przez Nałęczów 1" ma <<taki "wielki talent", jak co drugi absolwent liceum plastycznego....do sztuki jeszcze daleka droga.....>>

Żeby nie było... ja nie twierdzę, że Ty nie masz talentu, albo, że to co robisz, to nie jest sztuka, bo nią jest.

To, czy coś jest sztuką dla jednego nie jest sztuką dla drugiego (Doda - sztuka chirurgii plastycznej ) . Nie można łatwo zdefiniować czym jest sztuka. Ma ona dostarczać wrażeń estetycznych.. pozytywnych, bądź negatywnych. Mnie na przykład odrzucają rozwalone parasole Kantora, czy poprzecinane lalki Hasiora, ale nie twierdzę, że to nie jest sztuka i, że "taki talent ma co drugi absolwent liceum plastycznego". Oni tworząc dali upust swoim emocjom i wrażliwości.

.. pojęcie sztuki jest bardzo subiektywne

Może warto rozgraniczyć sztukę na "wysoka" i "popularną"??

Dla mnie grafitti w sensie obrazów (a nie bezmyślne sprejowanie napisów, czy innych znaczków) jest sztuką.

P.S. Od razu chciałbym zaznaczyć, że ja nie potrafiłbym namalować ani obrazu "Kazimierz przez Nałęczów 1", ani Dziadka w berecie na ścianie kiosku ruchu, ani niczego innego co wychodzi poza zakres przedszkola. Bóg mi poskąpił talentu artystycznego



Nie wiem jak Boski, ale ja, za przeproszeniem, się zastanowilem

P.P.S. http://ultimathule.nor.pl/viewtopic.php?t=420

Ja kiedys po wizycie na wystawie "sztuki" wspolczesnej (cudzyslow jak najbardziej zamiezony i zlosliwie ironiczny) ukulem na wlasny uzytek nastepujaca definicje sztuki:

Prawdziwa sztuka to takie cuś, co mnie sie podoba bardzo, bo mnie zachwyca i wogole, i jak na to patrze to mnie dech w piersi zapiera. I zazdrosze strasznie temu czy owemu, co to byl ukleil czy namalowal, czy tam moze napisal albo i zagral, bo wiem, ze czy ja, czy kto inny czy jeszcze taki jeden z drugim nie wiem jak by sie staral, to i tak nie dal by rady tak zachwycajaco ukleic, namalowac, napisac, czy zagrac. No bo co by tu duzo nie mowic i ogrodkami nie chodzic, to jest to nieosiagalna sprawa dla zwyklego konsumenta pieczywa razowego czy innszego obszczymura, czyli tak zwanego byle kogo.

Tak mnie to jakos do lepetyny przyszlo i od tej pory wszystko stalo sie prostsze bo juz spokojnie moge rozroznic co sztuka jest, a co nie.

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

- jakoś niezbyt sympatycznie to brzmi... mnie zachwyca z innych względów.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

cholercia! a mialo brzmiec monumentalnie

A mowiac serio nie da sie podac definicji sztuki, a raczej da sie ich podac tyle ilu bedzie odbiorcow tejze, jak juz ktos slusznie zauwazyl. Granice sa plynne i zaleza od osobistej wrazliwosci, gustu, upodoban, a wiec wynika mi z tego, ze spor o to co sztuka jest, a co nie jest bezzasadnym. Oi!

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

i ja Tobie!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?