Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 19 marca 2024 08:49:44

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 569 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 38  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: ndz, 30 kwietnia 2017 16:23:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9931
Przejechałam się dziś na rowerze. Odcinek w sumie krótki, mogło być tego, bo ja wiem? Może z 1,5 km. Już w połowie drogi mięsnie rozbolały mnie tak, że myślałam, że nie dojadę do końca. Dojechałam, ale potem ledwo dałam radę obejść swój blok i wrócić do domu...
Straszne... :?
Fakt, że nie jeździłam na rowerze z 10 lat, nie licząc jednego bardzo króciutkiego odcinka niedawno, fakt, że kondycji nigdy nie miałam dobrej, ale aż tak źle to jednak nigdy nie było. Załamka totalna. :(


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 30 kwietnia 2017 18:19:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 01 października 2007 21:19:21
Posty: 7604
Skąd: Kraków
Nie martw się, podejrzewam, że najgorsze już za Tobą. ;)

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 30 kwietnia 2017 18:54:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17983
Fengari pisze:
Dojechałam, ale potem ledwo dałam radę obejść swój blok i wrócić do domu...

..pierwsze śliwki robaczywki :wink:
Też dziś jeżdziłem i w pewnym momencie sprawdziłem czy mi hamulec z przodu "nie trzyma" :) , a jechałem na przełożeniu 2-3 czyli takie bardziej rekreacyjne. Głowa do góry!

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 30 kwietnia 2017 22:58:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9931
Dzięki, dziś już doszłam do siebie, ciekawe, co będzie jutro rano. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 02 maja 2017 19:25:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
Fengari pisze:
tak źle to jednak nigdy nie było. Załamka totalna.

oj tam
To było chyba rok temu, jedna z pierwszych wiosennych przejażdżek. Odjechałem z domu z 30 km, słoneczko, wiatr w plecki, euforyjka. Czas wracać, wiatr się niestety nie zmienił wraz z kierunkiem jazdy, więc większy wysiłek i nagle ból ud. Był tak straszny, że nie mogłem ujechać. Normalnie musiałem prowadzić rower, bo jak szedłem był znacznie mniejszy. W końcu jakoś dotarłem do domu, ale na rower nie mogłem patrzeć przez kilka dni. Nigdy nie przeżyłem takiego bólu jak wtedy.

wuka pisze:
w pewnym momencie sprawdziłem czy mi hamulec z przodu "nie trzyma"

:hahaha:
nie raz tak miałem :piwo:

_________________
J 14,6


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 maja 2017 17:14:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9931
Nie no, Powsinogo, 30 km to jest już coś, niezły konkret, tyle to ja w życiu na rowerze nie przejechałam. W dodatku rozumiem, że to tylko w 1 stronę? Nieźle! Po czymś takim mięśnie mają prawo boleć. Ale po max. 1,5 km? :? To jest rozsypka zwłok.
Ale dziś też trochę pojeździłam, może w sumie wyszło minimalnie więcej (z przerwą) i już nie było aż tak źle. Przy okazji odkrywam, że Bródno nie jest tak całkiem płaskie, jak się pieszemu zdaje, dopiero na rowerze czuć, że czasem jednak jest lekko pod górkę..


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 maja 2017 17:33:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17983
Fengari pisze:
:? To jest rozsypka zwłok.

:)
Fengari pisze:
Ale dziś też trochę pojeździłam, może w sumie wyszło minimalnie więcej (z przerwą) i już nie było aż tak źle.

..trzeba próbować, bo w zasadzie nie chodzi o duże dystanse ale o systematyczność. Ja też specjalnie długich tras nie robię, tak w zasadzie samej jazdy jest gdzieś na godzinę i dwadzieścia minut i to wystarcza..Mam też problem natury technicznej :wink: W zasadzie mam objeżdżone wszystkie okoliczne trasy. Unikam miejsc gdzie jest spory ruch samochodowy i to jest problem. Ze ścieżkami rowerowymi jest kiepsko, coś rusza w tej materii, ale to melodia najbliższych lat..no najmniej roku.

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 maja 2017 19:22:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9931
wuka pisze:
..trzeba próbować, bo w zasadzie nie chodzi o duże dystanse ale o systematyczność.

To na pewno. Najgorsze jest użycie po raz pierwszy dawno nie używanych partii mięśni. :)

Co do tras, to tez mam lekki problem. Ścieżki rowerowe u nas są, ale też nie wszędzie tam, gdzie by się chciało. Ulicą w życiu nie odważyłabym się jechać, mam na to zbyt małe umiejętności, jeżdżę bardzo niepewnie i w dodatku nie znam przepisów drogowych. Przepisów odnośnie jazdy po chodniku też nie znam, więc nie mam odwagi próbować. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 maja 2017 19:35:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 01 października 2007 21:19:21
Posty: 7604
Skąd: Kraków
Przepis jest taki, że po chodniku nie wolno jechać, no chyba, że są bardzo złe warunki, albo, że chodnik przebiega obok drogi z podwyższoną dopuszczalną prędkością i ma co najmniej 2 metry szerokości. ;)

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 maja 2017 19:44:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9931
E, chyba nie jest aż tak surowo? Chyba, że ludzie powszechnie ten przepis łamią. :)


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 03 maja 2017 21:41:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
Fengari pisze:
To jest rozsypka zwłok.

he he
Fen 30 była w jedną stronę, ale nie po to pisałem, żeby się chwalić bo nie ma czym, tylko, że każdego może dopaść kryzys tym bardziej prawdopodobny im mniej się ma do czynienia z danym typem wysiłku.
Moje zwłoki rozsypują się po przebiegnięciu 200 metrów, a iść mogę spokojnie 30-4o km. Roweru nie miałem jeszcze odwagi próbować w tym roku.

Co do tras rowerowych to są liczne strony i fora, które opisują i proponują różne wypady.
tak na szybko
http://roweremposlasku.pl/trasy-rowerow ... abie-doly/

ale zawsze najciekawsza jest dobra mapa :)

a jak jedziesz wolno chodnikiem to się nie przejmuj
co innego jacyś krejzole :mrgreen:

_________________
J 14,6


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 04 maja 2017 08:53:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17214
Skąd: Poznań
Rower dał mi niespodzianie w kość we wtorek. Pojechałem w synem na Śródkę, a potem objechaliśmy Jezioro Maltańskie i z powrotem na Winogrady (przez Cytadelę). Ale nad Jeziorem tak wiało w ryj ze wschodu, że mocno nas to wymęczyło i wyziębiło. Czułem to w nogach i czuję nadal (choć pewnie wczorajszy mecz na orliku dołożył swoje).

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 04 maja 2017 09:20:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Fengari pisze:
Przejechałam się dziś na rowerze.

Ja też w niedzielę. W sobotę nabyłem siodło dla pierworodnego, żeby móc sobie pojeździć tempem wyższym niż biegowe, a jednocześnie zająć się jakoś dzieckiem. Nie licząc jednego epizodu z rowerem miejskim, jechałem pierwszy raz od chyba 5 lat. Trasa prawie płaska, długość ok. 12km, asfalt lub dukt leśny twardy. O dziwo przez większość trasy moim głównym problemem było to, że rower po 5 latach był chyba w jeszcze gorszym stanie, niż ja, i nie dało się wrzucić trójki z przodu, kręciłem więc pedałami nieco bez efektu. Prawdziwe kłopoty zaczęły się wtedy, gdy usłyszałem "dobra tata, to teraz jedź tak szybko, jak możesz, bo chce mi się siku". Dojechałem niby bez bólu, ale potem cały wieczór łapały mnie, kurcze, skurcze.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 04 maja 2017 18:00:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17983
Bogus pisze:
Prawdziwe kłopoty zaczęły się wtedy, gdy usłyszałem "dobra tata, to teraz jedź tak szybko, jak możesz, bo chce mi się siku"

..no to było o co walczyć :)

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 04 maja 2017 20:50:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
arasek pisze:
Rower dał mi niespodzianie w kość we wtorek.
Bogus pisze:
cały wieczór łapały mnie, kurcze, skurcze.

bo rower to zdradliwa maszyna

choć ja mam największy problem z miejscem gdzie plecy nazwę swą szlachetną tracą :oops:

chciałbym zaznaczyć, że ruszyła linia rowerowa w okolicach Poznania, więc zapraszam


PS1 mam duży dyskomfort, że rowery trafiły do tego wątku :?
gdybym był moderatorem...

PS2 Bogi masz dobrego i wymagającego trenera :D

_________________
J 14,6


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 569 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 38  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Muzzy'84 i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group