Ultima Thule

Nic dodać i nic ująć. Idealne stwierdzenie!!!

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

co ty wiesz o zabyjaniu?...



a co ty myślisz, że ja to jadam na podwieczorek po pracy? myślę, że taka częstotliwość jak moja czy twoja jest całkiem słuszna (powiedzmy, że stanowimy dwa krańce pewnego continuum, gdzie jeszcze ma to sens )

_________________
ćrąży we mnie zła krew

dobrą kombinacją jest jakaś zupka Knorra z dodatkiem ćwiartki kostki rosołowej (barszcz, żurek...) - pycha.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Wyłącznie Amino pomidorowa, zalana małą ilością wody.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Winiary we wszelkich konfiguracjach. Czasem nie da rady inaczej, wiecie - ta ciągła gonitwa. Przepyszne.

_________________
zaPiSany ponownie

no nie, ja jednak częściej, bo ty nawet na wyjazdach przestałeś... chyba że ja cię poczęstuję

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Aaaa z takich zupek piłam chyba tylko rosół. Bleee Koleżanka musiała we mnie wmuszać (czytaj karmić)

Ja takie proszkowe sprawy jem tylko na biwakach kiedy często trzeba szybko coś zjeść. Osobiście chwalę sobie 'Danie w 5 minut' - Spaghetti po Bolońsku w rzeczywistości makaron z sosem, nie jest to takie złe ale warunek jest jeden- tylko podczas jakiegoś wyjazdu kiedy NAPRAWDĘ nie mam nic lepszego do zjedzenia.

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.

Chciałbym napisać że nie pijam Coli i nie jem takich zupek, ale... zdarz mi się. Kremowa, Rosół i barszcz.
Co do wątku zdrowia, to najgorsze jest to że już od kilku lat głównym składnikiem mojej diety codziennej są kupne sosy do mięs. Które podejrzewam w żołądku robią mi niemałą dziureczke :/

Za PRL "Amino" robiło jeszcze zupę ogonową. Bardzo mnie to wtedy ciekawiło, ta fajna nazwa i kiedyś (w liceum chyba) kupiłem i przyrządziłem. W sumie przypominało to gulaszową, nie wiem skąd im ten ogon się wziął. Ale było niezłe.
Dodać jeszcze muszę, że całkiem przywoity jest barszcz błyskawiczny firmy "Winiary". O wiele lepszy niż knorrowski, ostrzjeszy i bardziej czosnkowy. Na wyjazdy w góry chłodniejszą porą roku - idealny.

No i - last but not least - trzy tygodnie temu moi rodzice wrócili z Chorwacji i przywieźli mi prezent Była to "Dalmatinska juha".
Ciekawe dosyć... coś pomiędzy pomidorową a rosołem z makaronem typu "gwiazdeczki". Spożyłem ze smakiem, choć mogłoby to być trochę bardziej esencjonalne.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

ojej Twoje upodobanie do ogonów, podgardli, płuc i innych śledzion jest czymś zgoła niepojętym. Jak mówi Dobra Księga, dla mnie są one obrzydliwością!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

We mnie też nazwa tej zupki budziła zaciekawienie . I, o ile pamiętam, dawała się zjeść!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Ogonówka jest robiona nie z ogona, tylko mięśni poruszających ogonem.

_________________
Youtube

..ale świńskie ogony można przecież dostac w handlu
Polecam świńską głowe..W handlu występuje w połowkach. Jest w niej całkiem sporo mięsa, a jak ktoś gustuje w galaretkach to jest to znakoimity wsad do tej potrawy.

O, Crazy się ucieszy...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?