Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 12:08:06

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 678 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 46  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 07 grudnia 2005 23:36:14 
bajzel i wielość słowników mnie nieco onieśmiela w formułowania jakichkolwiek sądów... twierdzeń... subiektywnych hipotez wynikający z mego ograniczonego (mniej, lub bardziej) światopoglądu...
:lol: :lol: :lol:


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 08:45:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Pamiętam uporczywe poprawianie w podstawówce: nie mówić "proszę panią" (chyba że o rękę albo do tańca) tylko "proszę pani".
A jakoś parę lat temu dopiero ze zdziwieniem odkryłem, że popełniam błąd i mówię "firnament" zamiast "firmament".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 09:36:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
arasek pisze:
A jakoś parę lat temu dopiero ze zdziwieniem odkryłem, że popełniam błąd i mówię "firnament" zamiast "firmament".


Ja to odkryłem (a właściwie mi odkryto :twisted: ) parę miesięcy temu...

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 10:19:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
panek pisze:
a właściwie mi odkryto


:lol: 8)

Dla mnie odkryciem w czasach licealnych (a odkryła to przede mną polonistka moja) było to, że nie istnieje wyrażenie poddawać w wątpliwość, lecz tylko i wyłącznie - podawać w wątpliwość. Zrobiło to na mnie duże wrażenie i już nigdy od tego czasu tego błędu nie popełniłam. :-)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 12:33:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
Na mnie duże wrażenie zrobiło odkrycie, że coś jest "języczkiem u wagi" a
nie "języczkiem uwagi" - rzeczywistość okazała się być bardziej prozaiczna, niż miałam nadzieję.
Tak samo zdziwiłam się, bo jako dziecko zawsze myślałam, że "na dworze" to znaczy "na dworze królewskim/książęcym" a "na dworzu" to to samo, co "na polu" - stąd może nawet ta końcówka? Chciałam to sobie odróżnić jakoś, te dwa dwory (albo dworza ;-)), ale okazało się, że nie wypada.
Do tej pory mylą mi się bojlery i brojlery - :oops: - nie wiem które jest które ;-) muszę sprawdzać w słowniku zawsze.
I jeszcze nieszczęsne "ubieranie". Wokół wszyscy mówią "ubierz kurtkę, ubierz buty", a ja zawsze mam ochotę spytać "a w co?". Pewnie buty w sznurówki a kurtkę w szalik. Ubrać można lalkę albo choinkę (sic!). A buty i kurtkę się wkłada. :D
Zupełnie nie opanowałam, niestety, pisowni łącznej i rozłącznej. Wg mnie to najtrudniejsza część ortografii w języku polskim. No, może oprócz naprawdę porąbanych ;) zasad odmiany obcych imion i nazwisk. Można się zastrzelić z nimi.
A tak ogólnie to się bardzo zgadzam z Moniką i jej definicją języka :)
I jeszcze:
monika pisze:
Dlatego ostatecznie zwykle wygrywa norma "potoczna", stając się "wzorcową"
Atom pisze:
Masz Monika racje, czesto tak sie zdaza
Zastanawiam się nad tym "często" ;) Być może zamieniłbym to na "najczęściej"? ;-)
Bielizna to przecież białe ubranie,
wniosek, to konkretna rzecz, która została wniesiona,
rzewny, to, jak sama nazwa wskazuje, rozzłoszczony, ryczący (rzwieć=ryczeć z gniewu)
kiepski, to przymiotnik od słowa kiep, które jeszcze 80 lat temu znaczyło to samo, co dziś wulgarne określenie żeńskich zewnętrznych narządów rodnych, p***a (a teraz kiepa nie trzeba wygwiazdkowywać a p***ę owszem ;) )
przytomny, to obecny
przerazić, to kiedyś tylko przeszyć na wylot, przekłuć.
Słowa zmieniają swoje znaczenie, zmienia się składnia i wymowa, wszystko. Badania nad tym, dlaczego dana forma została uznana za prawidłową, lepszą są bardzo ciekawe, ale można uogólnić, że wszystko zależało od tego, kto ma władzę ;) Pewne formy niezgodne z systemem weszły na stałe do języka i nawet nie wiemy, ze są efektem np. szesnastowiecznej mody na język czeski.
Miły wątek :) Choć nieco przerażajacy, tak naprawdę. Nikt z nas nie nazywa się Bralczyk? :D


Ostatnio zmieniony śr, 26 kwietnia 2006 16:55:52 przez elsea, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 12:42:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
elsea pisze:
I jeszcze nieszczęsne "ubieranie". Wokół wszyscy mówią "ubierz kurtkę, ubierz buty"



Ha ha - a mi wolno, bo używam dialektu z tej części Polski, gdzie "Gdy na polu zimno, wartałoby ubrać płaszcz", co po waszemu znaczy "Gdy na dworze zimno, warto jest założyć palto"* ;-)



*) Niestety, przechodząc na wasz dialekt muszę się zastanawiać, czy palto jest lżejsze od waszego płaszcza, czy cięższe.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 13:17:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
panek pisze:
Ha ha - a mi wolno, bo używam dialektu z tej części Polski
:lol:
tylko nie jestem pewna z tym Twoim używaniem dialektu ;) kiedyś swój język określiłeś jakoś inaczej... ;)
a palto - dla mnie osobiście słowo już z lekkim odcieniem "przedawnienia" i oznacza dokładnie to samo, co płaszcz...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 13:30:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
K.T.W.S.G. pisze:
Iza - z tymi bojlerami to jest łatwo - zapamiętaj po prostu, że w bojlerze woda bojluje (boils), czyli się gotuje
OOOch! Dzięki, może zapamiętam teraz! Miałam tylko pewien problem z samym desygnatem - nigdy nie mieszkałam w domu z boilerem. A brojlery się je? Czy co? I było jeszcze jakieś słowo na b, które brzmiało mi podobnie, ale nie pamiętam jakie.
A ostatnio okazało się, że Crazy jakoś zupełnie dziwacznie pisał słowo wenflon, którego zresztą* nie ma w najbardziej popularnym SJP.



*kolejne straszne słowo; jak zaraz i za dwa razy ;)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 13:58:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
elsea pisze:
Zupełnie nie opanowałam, niestety, pisowni łącznej i rozłącznej. Wg mnie to najtrudniejsza część ortografii w języku polskim.



Na pewno jest jedną z trudniejszych. Naprawdę! Zresztą, tam chyba popełniam najwięcej błędów w codziennym użytku (czyli na co dzień). Niektóre reguły są logiczne, inne mniej logiczne, ale chociaż spójne, jednak niektórych nie sposób pojąć (pojąć ich niepodobna). Niemniej, staram się zapamiętać, co i jak, ale na razie błędów tych robię nie mniej niż dotąd. W jednym kontekście należy coś napisać łącznie, gdzie indziej, skądinąd słusznie, razem. Przynajmniej w pisowni "nie" z imiesłowami odmiennymi ustalono niedawno, chociaż nie - dawno - już 8 lat temu!, że najlepiej pisać zawsze łącznie, bo interepretacja, czy coś jest bardziej przymiotnikiem, czy imiesłowem, bywa co najmniej trudna w pewnych sytuacjach. Także reguły pisowni "by" są bardzo trudne, tak że robię tam czasem błędy albo po prostu nie wiem, jak napisać. Co by tu jeszcze napisać, coby pokazać trudności? Jak by tu jeszcze pokazać, że czasem wygląda to bezładnie, doprawdy - zgoła jakby bez logiki? Czym mistrz wszechwag różni się od mistrza wszech czasów (bo jestem jeszcze w stanie zrozumieć, że różni się od wszechświata)? Jak napisać, że ścichapęk z cicha pękł (i to znienacka)? W te klocki jestem nie mocny, a niemocny. Nie przyjaciel te reguły ustalił, lecz nieprzyjaciel zapewne. Za pewne wręcz to przyjmuję! To godne wiary bardzo, a więc bardzo wiarygodne. Choć, z drugiej strony, nie wiem, czy w swej woli wolałbym pełną swawolę. Mogłoby się okazać poniewczasie, że lekceważenie zasad prowadzi niezadługo do niezrozumienia. Mogłoby, więc czy można by pozwolić na to? Trzeba by się dlatego zastanowić dobrze i ewentualne zmiany wprowadzać nasamprzód pomału i je monitorować, by nie wprowadziły zamieszania. By przejrzystość wypowiedzi nie obróciła się wniwecz. Nowo wprowadzone reguły pisowni, to jak bez mała ruch lewostronny. Dopiero, gdyby się zadomowiły, naówczas można by wprowadzać nowe. Ktoś decydujący się na takie reformy musiałby być jasno widzący konsekwencje, prawie że jasnowidzący! Musiałby takie zmiany przejrzeć wzdłuż, wszerz i w głąb, czyli się w nie wgłębić. Musiałby wyjść naprzeciwko ewentualnym problemom, a to wcale niełatwe.
Ech!

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 15:36:58 
monika pisze:
poddawać w wątpliwość, lecz tylko i wyłącznie - podawać w wątpliwość. Zrobiło to na mnie duże wrażenie i już nigdy od tego czasu tego błędu nie popełniłam.

No tuś mnie Panna zaszczeliła
:lol:


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 17:15:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Kamik pisze:
Greps brzmi głupio


Też tak mam. Brzmi jak jakaś postać hiperpoprawnej ucieczki przed "pochylonym e". Przez to nigdy go nie używam, stosując w zamian "myk".



Bardziej od "niechlujstwa" wszelkiego typu śmieszy (bo raczej w języku nic mnie nie "razi") "chlujstwo". Czyli hiperpoprawność wynikająca z mitu, jakoby zapis w języku polskim wiernie odzwierciedlał mowę ("tak się pisze, jak się mówi" i na odwrót).
Najczęściej jest to cecha gwary zawodowej aktorów i prezenterów, ale mniejsza z nimi. Bardziej śmieszą mnie np. organiści i księża, bo oni "pracują językiem", a mają przy tym żadne przygotowanie językowe (aktorzy i prezenterzy przynajmniej są uświadamiani o asymilacjach, u(bez)dźwięcznieniach itp. naturalnych dla języka polskiego zjawiskach). Nieraz słyszę "śfjęty" zamiast zgodnego z ortofonią "śfjenty", a znam też przypadek organisty, który próbując zaśpiewać "twoja" itp., co w większości dialektów (podobno poza wielkopolskim) brzmi "tfoja", oczywiście nie jest w stanie tego zrobić i śpiewa "dwoja"... Nie będę już się znęcał nad hiperpoprawnym "jabłkiem" czy "sześćset pięćdziesiąt" ;-)

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 18:24:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Elsea - zbulwersowałaś mnie swoim postem! Ciągle teraz myśle o kiepie. Strach mówić w ogóle!
Ale mi bardzo się podoba taka tajemniczość, naturalność języka, metamorfozy znaczeń. Kiedyś z tatem żeśmy doszli do wniosku, że pociąg i czeski vlak wcale nie daleko od siebie mają stacje - o ile vlak pochodzi od wleczenia.
Przy czym ignorancja moja w dziedzinie języka ogromna jest. Zawsze czerwienię się przy Kaczmarskiego wersach: "a my nie z swojej winy, (...) nie znamy już łaciny i z polskim nam nie łatwo..."

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 18:28:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
elsea pisze:
było jeszcze jakieś słowo na b, które brzmiało mi podobnie, ale nie pamiętam jakie.

Nie wiem, czy o to chodziło, ale jest coś takiego, jak bojery.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 18:30:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Jeszcze są też bajery ;-)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 08 grudnia 2005 18:33:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
monika pisze:
bajery


I Bayery, i Bayerny :-)

Aha, czy powiedzonko:
"Szmery-bajery, damskie rowery" jest regionalizmem? Dawno tego nie słyszałem - to znaczy mniej więcej od czasu emigracji do W-wy...


antiwitek pisze:
i z polskim nam nie łatwo


Witku - ty to zrobiłeś specjalnie, w celu podkreślenia, że naprawdę niełatwo?

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 678 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 46  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group