panek pisze:
matematyczki (matematycy) albo fizyczki (fizycy) itd. tylko panie matematyk i fizyk?
Pani matematyk czy pani fizyk - to kobiety-naukowcy (naukowczynie? hłehłe), a matematyczka i fizyczka, to nauczycielki w szkole.
Większość tych femi-wersji brzmią obrzydliwie lub śmiesznie, a niekiedy wręcz obraźliwie. Pomijam ugruntowane policjantki, nauczycielki, recenzentki, dziennikarki, redaktorki, kucharki, stypendystki, sprzątaczki, badaczki, czy ....forumowiczki

Popatrz jednak na to:
Pilotka (taka czapka, co nie?)
Marynarka (no, wiadomo)
Sędzina (znam WIELE kobiet-sędziów i za nazwanie ich "sędzinami" dostałbym od nich w ryj - one są SĘDZIAMI)
Prokuratorka (że co?!)
Snajperka (slangowo - karabin wyborowy)
Myśliwa (a może myśliwczyni?)
Ochroniarka
Profesorka (czy profesora?)
Ministra (ten tytuł należy się tylko Ś.P. Jarudze Nowackiej, skądinąd fajnej babce)
Murarka (czy murarczyni)?
Śmieciarka (brum brum, psssst)
Kolarka (kiedyś mi ukradli z piwnicy jedną)
Narciarka (sporo tych czapek)
Piekarka
Rzeźniczyni
Rolniczka
Kierowniczka (w sensie:kierownica autobusu miejskiego albo taksówki. A nie, to szoferka. Taka kabina w samochodzie).
Szewczyni
NO BEZ JAJ!
EDIT/PS - a, jeszcze te wszystkie straszliwe hrumhrum loszki - psycholożki, pedagożki, ginekolożki, sinolożki itp.
A co z takimi dziwadłami jak logopedka?
no i przy okazji - czy dziewczyny wyzywają się wulgarnie od skurwycórek?