Ultima Thule

Chodniki Strach, że balkon w moim bloku się oberwie (informacja od taty o wzmocnieniach ze stali jakoś nie działały...) Bałem się LALI. Lala to była jakaś kukiełka w TV, ponoć, jak to widziałem, to momentalnie ryczałem i wpadałem w totalną panikę (to było w wieku ok. 3 lat, jakoś tak...). Jak byłem z rodzinką w Muzeum Narodowym, to na widok Sądu Ostatecznego Memlinga... schowałem się ZA obraz ...i z głośnika jakaś pani powiedziała grobowym głosem, żeby się poważnie zachowywać. Wtedy byłem już SPARALIŻOWANY Jak kładłem się wieczorem spać i układałem głowę tak, że ucho miałem przyłożone do ramienia (albo przedramienia), to słyszałem swoje tętno (normalna sprawa). Strasznie się tego bałem, bo to było takie łup!-łup!-łup! i wkręciłem sobie, że ONI idą po mnie. Nie wiem, jacy ONI, chyba jacyś żołnierze, skoro tak równo maszerowali...
Po obejrzeniu w wieku 6 lat "Indiana Jonesa i Świątyni Zagłądy" nie mogłem zasnąć
A dziś (można powiedzieć, że jestem młody )mam obsesję na punkcie... rozporka bo to obciach, jak komuś "winda zjedzie na dół" no i ja często się boję, że właśnie mi się rozpiął ten nieszczęsny rozporek... I sprawdzam ciągle, czy jest zapięty czy nie... masakra Pewnie jakiś freusysta miałby pole do popisu

_________________
w ręce kamień. my i oni.

Śmieciarki przynoszą pecha.
Zawsze jak je widziałem to się spóźniałem do szkoły (do której miałem 200 metrów niecałe).
Oczywiście możnaby z tego wywnioskować ciąg przyczynowo-skutkowy, ale w początkach podstawówki 'smieciarki po prostu przynosiły pecha'.
I jeszcze mi sie przypomniało że w drugiej, albo trzeciej(?) moja Mama musiała pomaszerować do naczycielki, gdy wykazałem jej niezbicie że kóra piszę się przez ó. Wszak kóra odmienia się na kogut (wtedy były zajęcia z odmiany). Po tym jak sprawdziła moją pracę czerwonym flamastrem, a ja na jej poprawkę kury, naniosłem ó. Rodzicielka zmuszona była się zgłosić.
Uparte dziecko byłem i jestem, nawet jeśli dziad

ja byłem nakręcony niezwykle pozytywnie na punkcie śmieciarek. niezmiernie mi się podobały. jak byłem mały, nie chciałem być jakimś tam strażakiem, ale właśnie kierowcą śmieciarki uwielbiałem patrzeć, jak ten podnośnik z tyłu podrzuca kubły i łyka odpadki... czadowym dla mnie było stać tam z tyłu na tej platformie, trzymać się i jechać jeden z moich pierwszych zestawów Lego to była właśnie śmieciara... uwielbiałem ją. Była wielka i żóółta

właśnie: może jeszcze napiszecie KIM chcieliście być, gdy nie byliście jeszcze dziadami

_________________
w ręce kamień. my i oni.

Jaaasne!
Hmmm... do dziś lubię na to patrzeć (freudysta coraz pilniej poszukiwany!)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

arasek założymy jakąś firmę śmieciarnianą?

_________________
w ręce kamień. my i oni.

No pewnie sprawdzę na Allegro po ile śmieciary chodzą

W ieku 5 lat chciałem być rezyserem i sporo czasu mi to trwało (i gdzieś się we łbie plącze do dziś). Jeśli sie życie dobrze ułoży i trwać będzie, to po 60tce może się pobawie w to i jakiś amatorski filmik ukręcę

magiczna chwila hipnotyzująca: jak na dworcu kolejowym zmienia sie tablica przyjazdów i odjazdów i zagubione literki metodycznie wskakują na swoje miejsca!!

Ja tak mam do dziś!
Młodzieńczość mnie nie opuszcza

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Ja jak byłem mały panicznie bałem się jednego czarnego-białego zdjęcia z jakiejś rodzinnej-imprezy z dawnych czasów, na którym jakiś pan miał minę mniej więcej taką: Te wybałuszone, złowrogie oczy przerażały mnie. Ale mimo to często do tej szuflady z tym zdjęciem zaglądałem.

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

bo pociąga nas to, co nas przeraża

_________________
w ręce kamień. my i oni.

Ja sie zawsze bałam śmierci, od urodzenia. Kiedyś było o wiele gorzej stałam w łazience przy umywalce i płakałam w ręcznik... potem wytłumaczyłam sobie to w ten sposób, że to jest jak zasypianie... no ale pojawil się potem problem... no bo ze snu sie wybudzamy a jak się umrze.... męczy mnie... po prostu panicznie się tego boje... a moze ja mam Tanatofobie (lęk przed śmiercią)

_________________
"Kto nie umie kochać, ten umarły jest
To jest najważniejsze, żeby kochać się
Miłość nie zna lęku, miłość większa jest niż strach
Gdy miłujemy braci, to Bóg jest w nas."

Tutaj to już błąd nabyty

jeszcze z humorem i bochaterem mam kłopoty
i pewnie jeszcze z czyms

...oho, i nawet wielkim gwiazdą to sie zdarzao:

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

....kiedy byłem małym chlopcem lubiłem sie przyglądać pracującej koparce....hipnotyzowalo mnie to wprost...

_________________
ooooorekoreeeoooo