Ultima Thule

Tylko" cztery przypadki z dzisiejszej prasy.

"w miejscowości Kiniki (Mazowieckie), gdzie w środę zginęło sześcioro rodzeństwa w wieku od 7 miesięcy do 16 lat"

Jolanta K. z Czerniejowa, zabiła swoich pięciorga noworodków. Latem 2003 r. zwłoki pięciorga dzieci 41-letniej Jolanty i 47- letniego Andrzeja K. - czterech chłopców i dziewczynki - znaleziono w beczce po kiszonej kapuście. Do zbrodni doszło w latach 1992-1998. Jolanta K. rodziła dzieci w wannie i topiła je. Ich zwłoki przechowywała w domowej zamrażarce

25-letni mężczyźna śmiertelne pobił syna swojej konkubiny - czteroletniego Oskara.

+ polecam reportaż Jagielskiego z Ugandy: http://wiadomosci.gazeta....00,3190317.html

Ja mam prpblem z tym, żeby sobie to wytłumaczyć... Może ktoś mi pomoże?

Trzy myśli rzucam hasłowo:

Cierpienie jest darem, a nie karą.

Śmierć nie jest tym, czym wydaje się być.

Nie rozumiemy i nie mamy zrozumieć boskiej logiki. Wtedy słowo wiara należałoby zastąpić słowem wiedza.

Rzucam czwarte - wolna wola.

_________________
Youtube

Awanturum?

Piąte--> przestałam pytać "dlaczego?", teraz mówie :"bądż wola Twoja"

...nie jestem w stanie zrozumieć tego co jest teraz, dopiero z perspektywy czasu moge ocenić swoją przeszłości i jeśli umiem to widze pozytywy tego co kiedyś wydawało mi się złe......o tragediach innych nawet nie potrafie pomyśleć czemu, bo i tak tego nie zrozumiem

Poza tym nie wiem czy to zauważyliście, ale taka jest specyfika mediów...widzą i piszą o tym co złe, dobre rzeczy są mnie widoczne. Dobro jest poprostu ukryte, trzeba umieć go szukać a zło zawsze robie wielkie "HALLLOOO" wokół siebie.....

Dobra wiadomość, to zła wiadomość.

_________________
Youtube

szóste: Skoro przyjmujemy od Stwórcy liczne dary i łaski to czy nie powinniśmy umieć przyjmować również cierpienia?
Maatti skoro masz z tym problem może warto byłoby zajrzeć bądż przypomnieć sobie Księgę Hioba, która porusza odwieczny problem cierpienia. Miałam również ten sam dylemat i wiem, że to nie jest proste, zwłaszcza wtedy gdy spotyka nas nie powodzenie...

siódme: gdyby spotykały nie spotykały nas przykre rzeczy nie umielibyśmy cieszyć się z małych radości...Ba! nie umielibyśmy się z niczego cieszyć, gdyż wszystko byłoby takie samo...

_________________
俳句
_________________

<PRZERWA>

Staram się teraz szukać oparcia w wierze (nie zawsze tak było) i jest mi dużo łatwiej, ale wciąż dręczą mnie pytania np.: Skoro wszystko co stworzył Bóg było dobre to skąd się wzięło zło? skąd grzech? skąd upadły anioł?

_________________
俳句
_________________

<PRZERWA>

Wolna wola.

_________________
Youtube

Awanturum...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

do mnie trafia to, co pisze Gravi - wolna wola

"dlaczego Bóg pozwala?.."

gdyby nie pozwalał, to nie bylibysmy wolni, tak?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Rozumiem, że chodzi o to, iż konsekwencją ludzkiego grzechu (a jest on możliwy dzięki posiadaniu wolnej woli własnie) jest istnienie na świecie chorób, kataklizmów itp. Bo jeśli chodzi o zabójstwa, to kwestia ludzkiej wolnej woli jest poniekąd oczywista. Ale chyba nie mówimy o wolnej woli komórek, które mogą zacząć namnażać się, tworząc nowotwory? Albo o wolnej woli tsunami? Tylko o bardziej abstrakcyjnej zależności grzechu i świata w jego wymiarze fizycznym wręcz?

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

A jeżeli chodzi o to, to prawa przyrody. Przypadek. Statystyka. Tak po prostu jest. Niestety, nie ma głębszej odpowiedzi. Przynajmniej ze strony filozofii.

No chyba, że odpowiedź mistyków - stworzenie świata wprowadziło podział. Dopóki jest podział, jest cierpienie. Inaczej się nie da.

_________________
Youtube

No więc właśnie - o to mi chodziło. Maati zaczął temat od podania przykładów pewnych zdarzeń i nie wszystkie z nich da się wytłumaczyć wolną wolą. Zabójstwo to wolna wola, ale przypadkowy pożar - już nie.

A jeśli chodzi o podział...Rozumiem, że można przyjąć, że już stworzenie świata go wprowadziło, ponieważ już wtedy zaistniała potencja do wyboru zła? Bo przecież w raju, przed grzechem pierworodnym, cierpienia nie było.
(Ech...ale tu już pojawia się problem, bo dziwym jest użycie słowa było i w ogóle jakakolwiek diachronia. Z drugiej strony - nie mam pojęcia, jak można rozumieć to synchronicznie, wraz ze stwarzaniem świata i jego zbawianiem. Za bardzo moje postrzeganie uwięzione jest w czasie...)

A samo cierpienie... jest nie do pojęcia. Z jednej strony - człowiek został na nie skazany za swój grzech (a np w bólu rodzenie też jest prawem przyrody i z wolnej woli nie wynika), a z drugiej, jak już pisał Erkej

bo Krzyż i ofiara...Choć sam Jezus nie przyjął tego daru z łatwością.
I nikt nie wie, dlaczego zbawienie dokonać się ma/miało w taki sposób...

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

ósme:mało mnie to interesuje. tak Pan Bog sobie świat stworzyl, ze zapewne wie czego sie dzieje tak a nie inaczej.
pozatym zgadzam sie z Erekejowymi punktami 2 i 3 całkowicie

_________________
Czy pamiętasz te ręce wzniesione ?