Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 07:35:15

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 07 marca 2006 22:57:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
No właśnie. Temat związany z wykonywanym zawodem. Czy pracujecie w zawodzie, który sobie obraliście kiedyś za właściwy, czy też życie tak się ułożyło, że musicie robić coś czego nie lubicie? Czy jesteście zdowoleni ze swojej pracy? Jaki zawód wykonujecie? A do studentów pytanie: czy chciałbyś pracować w kierunku, który ukończysz?


Wyobrażałem sobie kiedyś, ze chciałbym zostać przedstawicielem handlowym. W sumie do dzisiaj bym chciał ale jak na razie nie miałem okazji wykonywać tego zawodu. Pierwsza moja praca była związana z firmą, która zajmuje się produkcją i montażem okien i drzwi. Siedziałem w biurze handlowym i obsługiwałem klientów. Wytrzymałem niecały rok. Gdy przyszła zima brakowało klientów chętnych na inwestycje a co za tym idzie brakowało pracy i pieniędzy. Postanowiłem zmienić miejsce pracy...

Dwa lata spędziłem później na stacji benzynowej jako człowiek, który robi dosłownie wszystko (od zamiatania terenu stacji po koszenie trawy, nalewanie paliwa, mycia myjni i obsługi klienta za kasą) i jest ładnie nazwany Pracownikiem dzału obsługi klienta :wink: Nie ukrywam, że nie odpowiadał mi ten rodzaj pracy...

Obecnie od prawie roku pracuję w Dziale Obsługi Ruchu w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym jako Dyżurny Ruchu. Jestem odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie kilku bądź kilkunastu linii autobusowych. Z pracy jestem zadowolony. Jedyny jej minus taki, że pracuję obecnie w systemie dwuzmianowym. Ranną zmianę zaczynam tuż po godzinie 4 rano... I praca jest też w weekedny. Ale da się wytrzymać! Gdyby ktoś rok temu mi powiedział, że będę pracować w MPK i, że będzie mi się to podobać to bym go wyśmiał! Jednak życie pokazało co innego...

Jestem ciekaw Waszych opinii...

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 08:47:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
K.T.W.S.G. pisze:
Jedyny wyjątek to praca na uniwersytecie.

Bez szefów.


Jesli bez szefow, to nie tylko na uniwersytecie. Zpomniales, ze zawsze mozna sie zatrudnic na stanowisku o nazwie "bill gates" :D ;)

Zdrowka zycze

PS: W regalach magazynowych, sklepowych tudziez bokasach kasowych robie. Wczesniej jako "szpieg" i ktos w rodzaju rzecznika patentowego (choc bez uprawnien), pozniej jako osbnik jezdzacy na przeglady okresowe obiektow, a ostatnio jako normalizator tudziez jako (mozna powiedziec) analityk zajmujacy sie interpretacja wynikow badan zniszczeniowych przeprowadzanych na naszych wyrobach... ale kolejnym poleceniem jakie mam do wykonania, bedzie utworzenie nowych, badz poprawienie istniejacych norm zakladowych - wiec bede normalizatorem. Z tego mi wynika, ze najogolniej mozna moje stanowisko opisac jako Specjalista ds. Informacji Technicznej i Wlasnosci Przemyslowej i Normalizacji ;). Poniekad jest to zgodne z moim wyuczonym zawodem, jako, ze jestem mgr inz. i choc regaly i boksy to nie do konca to samo co samoloty (jakos cholera latac nie chca), to przy mojej robocie wykorzystuje zaskakujaco duzo wiedzy zdobytej na studiach. :)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 09:11:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
K.T.W.S.G. pisze:
Praca jest do dupy.

Jedyny wyjątek to praca na uniwersytecie.
Bez szefów.
Szefowie, zwierzchnicy, regulaminie - wszyscy wypier.....ć!


True... True...

Pracuję na uniwersytecie. Trafiłem tu "przypadkiem". Skończyłem studia z politologii i po studiach padła propozycja, żebym poszedł na studia doktoranckie z filozofii, którą uwielbiałem, ale nie sądziłem, że mogą być z niej jakieś pieniądze. No więc poszedłem i zostałem...

Super praca - łatwo olać szefa, robi się co się chce, do tego wakacje i nienormowany czas pracy. Na dodatek robię to, co lubię.

W międzyczasie trafiłem też do liceum, gdzie uczę dumnie brzmiącego przedmiotu WOS.... Za kilka miesięcy odchodzę. :)

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 10:01:08 

Rejestracja:
pn, 07 listopada 2005 19:24:08
Posty: 3118
hmm, ja pracowałem wcześniej jako pomocnik w skelpie z wykładzinami i dywanami, potem jak barman

studiuję informatykę, w sumie jakby się udało na tym tle dostać robotę to czem nie, aczkolwiek moja wiedza jest dość mała więc chyba nic z tego nie będzie

a najchętniej pracowałbym jako barman/organizator koncertów w jakimś klubie


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 11:19:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
ja robię to, co lubię i umiem: czytam i piszę :wink:
jestem z tego bardzo zadowolona, a przy tym mam dobry układ z szefem, bo robię to głównie w domu.
ale miałam jeden epizod pracy w zusie przez dwa dni - tyle wytrzymałam. zostałam przydzielona do ekipy młodych prawników, którzy organizowali przetargi, trafiłam na przetarg kibli chyba i też boksów. kiedy chciałam nawiązać jakiś dialog z kolegami z pokoju wypowiadając się na temat akurat poruszany we frondzie, którą czytałam w godzinach pracy, oni spojrzeli na mnie bez zrozumienia. nigdy tego wzroku ich nie zapomnę. :lol:
w czasie studiów pracowałam w znanym i popularnym wówczas klubie studenckim Piekłoraj i robiłam koncerty, m.in. słynny koncert zespołu nomeansno. fajna zabawa była ale i trochę niebezpieczna.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 11:23:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
Ja pracowałem w tak dosyć dziwnych miejscach. Odprawiałem statki, paplałem sie w wagonach z melassą, testowałem w laboratorium zboże, sprzedawałem słoneczniki o 3 w nocy, dilowałem aparatami LOMO, wchodziłem na 6 metrowe choinki, grałem pół wakacji na ulicy itd. Lecz wynikało to tylko i wyłącznie z problemów finansowych, bo ja pracy nie cierpię! Takiej z szefem! Dlatego właśnie zakładam fundacje, także jako przyczółek do dalszej działalności już "pieniężnej", w której będe jedynym pracownikiem. A czasem dorabiam sobię w galerii fotografii - bardzo fajny job. Z początekiem kwietnia wybieram się na krótką emigrację finansową do Irlandii.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 11:57:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Pięknie opisane wizje, Kacper! Może wariant b) nie jest tak nierealny? :)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 12:25:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
K.T.W.S.G. pisze:
pamiętasz pewnie naszą czteroosobową rozmowę w samochodzie podczas powrotu z Karkonosz


Jasne, że pamiętam (wariant (g) też się w niej pojawił)! I bardzo chętnie pokontynuuję wątek ten! :)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 12:33:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
natalia pisze:
ale i trochę niebezpieczna.

...jak przyjechała założka z nowego targu..??? :lol:

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 12:50:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 18:26:27
Posty: 2896
Skąd: Buckland
Zasadniczo i pobierzenie to bym chciał,żeby moja praca była zgodna z Ewangelią, nawet jeśli to będzie (a może już jest) "krawacik i garniturek od I komunii w vanie cinquecento"

Dużo się nad tym zastanawiam i to co pisze Kacper to jest lansiarsko fajnie ale z drugiej strony to jest troche utopia pokolenia X, które wtłoczone w garniturki w niewolnictwie za grosze, marzy,żeby być kimś wyjątkowym czyli rzeźbić delfiny na Antylach czy coś. A to chyba nie sprawia,że ktoś jest wyjątkowy i nie jest niewolnikiem- bo prawdziwa wolność przychodzi w Jezusie Chrystusie, czy rzeźbie delfiny na Antylach,czy jeżdże cinkosiem vanem.

Moja refleksja jest jeszcze taka- po kilkudniowym pobycie w klasztorze benedyktyńskim, gdzie jest jakby źródło uchrystusowienia pracy- bo w starożytności pracę wykonywali tylko niewolnicy,a dopiero św Bendykt, tuż po okresie niewolnictwa, poprzez swoją regułę wyniósł pracę do roli uświęcenia życia człowieka. Ta refleksja brzmi:
Każda praca bez modlitwy, zamienia się w niewolnictwo.
Kiedyś na Anioł pański ludzie przerywali pracę, by się modlić- dziś, jest co najwyżej przerwa na pogłębiacza stresu czyli papieroska lub żeby coś zjeść ukratkiem. Dzieją się hardkory, szaleją demony typu zmuszanie kasjerek w marketach do siedzenia w pampersach,żeby nie chodziły do WC itp. Generalnie Pana Boga w pracy nie ma. A tymczasem jest.

W ogóle myślę,że system pracy byłby 100% bardziej efektywny, gdyby pracowano w systemie brewiarzowym tzn. co 2-4 godziny 15 minut modlitwy brewiarza ( np ze stroną www.brewiarz.katolik.pl ) albo różańca...
Parę razy mi się to udało i naprawdę jakościowo to wszystko inaczej wygląda tzn po 8- 9 godzinach ślęczenia, nie wracam wymięty jak szmata...tylko w jakiejś delikatnej wolności i godności.

No ale niestety to jest bardzo trudne, codzienność jest najcięższa w tym wszystkim...choć myślę,że tędy wiedzie właściwa droga...

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 13:11:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Ale Mariadoku - to, o czym piszesz, to jest inna perspektywa. Słuszna i stosująca się do każdej pracy. Ale - według mnie - nie oznacza to, że nie można mieć marzeń..takich ziemskich marzeń - bardziej lub mniej konkretnych/realistycznych - dotyczących pracy (choć nie wiem, czy są one jedynie ziemskie - poszukiwanie miejsca, w którym będzie się wykonywać pracę najlepszą, na jaką nas stać). I tyle. Ja dobrze rozumiem Kacpra, pracuję w wariancie A i również bardzo to cenię.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 13:14:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Ja myślę, że człowiek ma po to, ten cały mechanizm emocji-marzeń-nadziei-planów, żeby coś zrobić, a nie tkwić w gównie, do którego czasem go wpychają różne sytuacje.

Wariant A rulez.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 14:01:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 18:26:27
Posty: 2896
Skąd: Buckland
No ja piszę o tych wszystkich pechowcach, którzy jęczą w jarzmie pracy, której z różnych powodów nie mogą porzucić,zamienić itp
Wiadomo,że marzenia trzeba mieć, ale żyć w alienacji tzn uciekać do nierealnych marzeń, bez wejścia w sytuację taką jaką się ma, jest szkodliwe i prowadzi do rozpaczy niewolnika a nie do realizacji marzeń.

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 14:08:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 16:16:54
Posty: 1329
Skąd: Kraków
ja mam z pracą pewien poważny problem, niewyobrażam sobie żebym kiedyś była na stałe zatrudniona i codziennie chodziła do pracy! mnie dosłownie przeraża to, że nie będe mogła robić czegoś co sobie zaplanowałam bo musze iść do pracy! normowane godziny pracy, szef, itd. to nie dla mnie!!! a czego sobie już w ogóle nie wyobrażam na dłuzszą mete, to wstawania rano !!!!! niestety nie dam rady :?
pracowałam na giełdzie kwiatów, co jakiś czas sprzedaje patchworki :D
Miałam równiez przygode z hipermarketem, gdzie zajmowałam się pilnowaniem ważności dat, ale jak mi nie wypłacali pieniędzy przez 3 miesiące to ja nie widziałam że coś się przeterminowało czasem nawet i o te 3 miesiące, w skutek czego skończyłam kariere swoją :lol:

teraz w ośrodku,powiedzmy że profilaktyczno resocjalizacyjnym,daję korepetycje młodym dresom z chemii, nie narzekam bo szefa widziałam 2 razy w życiu, nikt mnie nie pilnuje i taka dość luźna atmosfera panuje :D

studiuje resocjalizacje- i raczej w tym kierunku nie chce pracować, chyba że na podobnych zasadach co teraz
studiuje kulturoznawstwo- i z tym bym wiązała swoją przyszłość raczej.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 14:50:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
Mam ten komfort w pracy, że z kierownikiem widziałem się ostatnio pod koniec stycznia a wcześniej w listopadzie jak graliśmy razem w piłkę :P Zresztą chyba jako jedna z nielicznych osób w ogóle nie narzekam na mojego "kierasa". Bardzo w porządku człowiek, z którym można się normalnie dogadać w wielu kwestiach.

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group