Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pn, 06 maja 2024 07:51:57

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 15:59:14 

Rejestracja:
pn, 07 marca 2005 23:40:05
Posty: 1662
heh. człowiek sobie myśli, że jest oryginalny, że ma własny, niepowtarzalny pomysł na życie, a tu przychodzi taki K.T.W.S.G. i... :wink:
co tu dużo gadać...
wariant b) to moje marzenie od zawsze, wariant e) od dawna, tylko zamiast Toskanii Cote d'Azur, wariant g) też mi siedzi w głowie

hmm tylko co tu wybrać?;P a czemu nie wszystko na raz?:)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 16:52:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
K.T.W.S.G. pisze:
Faktem jest, że kilka tych wariantów daje się całkiem sprawnie połączyć


Tak! To jest jedna z podstawowych zalet wszystkich tych wariantów!

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 18:26:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
K.T.W.S.G. pisze:
Wariant 1: biuro/instytucja/korporacja - bycie elementem jakiejś drabiny, hierarchii, posiadanie szefów (często ograniczonych umysłowo palantów), przełożonych, naczelników, kierowników zmiany i tak dalej. Pod pewnymi względami (nuda, marazm, kawki, herbatki, imieniny pani Zosi) gorzej jest w państwowych, pod pewnymi względami (zapierdziel, wyścig szczurów, sztuczne gadki) w prywatnych. Wszędzie występuje wazeliniarstwo, układy i układziki, frakcje. Ogólny syf.


U mnie wariant 1 ale na szczęście nie w tak ekstremalnej formie jak opisane powyżej. To znaczy jest hierarchia, jest szef. Ale na szczęście udawało mi się do tej pory trafiać na szefów (3 na razie ich było), od których miałem się czego nauczyć i z którymi dobrze mi się w sumie współpracowało/uje. Choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to sytuacja powszechna.

Bardzo szanuję zdanie Meriadoka ale bardziej bym je uogólnił. Jeżeli nie modlitwa to chwila zastanowienia, dystans jest potrzebny. Aby nie wsiąknąć tylko w pracę itd.

Kacper, a nie wydaje Ci się, że część z tych punktów, również posiadanie szefa, również "wazeliniarstwo, układy i układziki, frakcje. Ogólny syf", również "nuda, marazm, kawki, herbatki, imieniny pani Zosi" występują równie mocno na uczelniach, w tzw. pracy naukowej. Na przełomie studia/praca trochę się o to otarłem i wrażenia mam nienajlepsze.

A domek w Toskanii, Tatry cały czas, .... tak marzenia też mam. Pamiętam, że nawet one lekko muzyczne były. Ale jakiś czas temu uświadmiłem sobie, że może lepiej, że hobby pozostało hobby, bo codzienna praca mogłaby to zniszczyć.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 19:19:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
No widzisz Tobie się udało z uczelnią mi z firmą. Na razie :wink: . Chodzi mi o to aby nie przestawiać tego wyboru tak czarno-biało.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 20:30:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28019
K.T.W.S.G. pisze:
d) własna autorska audycja rockowa we własnym, albo niezależnym i dobrze stojącym finansowo radio. Wiem, że to nierealne, ale jakie piękne

- he - marzyło mi sie kiedyś pirackie radio :)


K.T.W.S.G. pisze:
wątek Wieś vs. Miasto

- ciekawy pomysł! Może będę miał w nim coś do powiedzenia?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 20:34:31 
Pet pisze:
Poniekad jest to zgodne z moim wyuczonym zawodem, jako, ze jestem mgr inz. i choc regaly i boksy to nie do konca to samo co samoloty

w LOCIE ciągle poszukują ludzi do działu technicznego...może spróbuj


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 20:54:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21411
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Z tym ze w locie, w pionie technicznym nigdy nie zarobie tyle co zarabiam teraz ;). Probowalem sie za to dostac, do kontroli lotow, ale oblalem niestety testy, a pozniej zaprzestali na pewien czas testow, a jak wznowili to bylem juz za stary :(...

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 marca 2006 11:43:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 20:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
To ja jestem wyjątkiem. Studiuję w sumie 8 lat. Końca nie widać,he,he. Jakoś w normalnej pracy sie nie widzę( od czasu do czasu pracuje dorywczo). No coż, tak jak znaczna część młodego narodu szykuję sie na wyjazd za granicę. W sumie, żeby podszkolić język i zdobyć nowe doświadczenia. A studia? Studia poczekają, hahahaha

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 marca 2006 13:49:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 16:59:03
Posty: 2288
Skąd: WRK
Ja studiuję teologię. Po części dlatego,że zacząłem (trochę w innym kierunku najpierw) no a potem po odejściu jakoś mi się tak teologia spodobała,że czad! No i zostałem. Jeszcze mi 3 lata zostały. Co potem? Nie wiem =)

Myślę trochę o pozostaniu na uczelni. Język koptyjski otwiera trochę podwoje =)

Ale myślę też o muzie. Chciałbym robić coś w tym kierunku. z kumplem planujemy otworzyć organizację koncertową. Może się uda =)

Jedno jest pewne chciałbym robić w życiu to co lubię!

A teraz to się trochę podlansowuję i czytam archiwalne numery Estrada i Studio i uczę się tych wszystkich nazw i innych pierdół o mikserach, odsłuchach,omach i programach do obróbki... fajne =) :wink:

_________________
<a><img></a>


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 marca 2006 15:30:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
wariant b bardzop mi się podoba. jest dobry także dlatego, że nie potrzeba dużych nakładów finansowych i nie trzeba być młodym i pięknym. a więc wszystko przede mną! :faja:

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 marca 2006 15:33:25 
Pet pisze:
Probowalem sie za to dostac, do kontroli lotow, ale oblalem niestety testy

ja też..... :x


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 marca 2006 22:50:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Ja się szlajam od dziesięciu prawie lat po agencjach reklamowych, zasadniczo jestem grafikiem, choć ma to bardziej szumne nazwy (Art Director, Creative Director i takie tam) oraz jako bonus - freelance'uję sobie.

Praca w dużym stresie, gonitwy, szaleństwo z terminami, czasami siedzenie po godzinach - ale atmosfera panująca w pracy jest warta tego wszystkiego. Szefowie różni, bywałem też sam sobie szefem, ale ogólnie wreszcie znalazłem szefa, który jest ok. No, ale najważniejsze jest poczucie, że robi się coś fajnego cały czas, coś się tworzy a różnorodność zadań zabija rutynę, która mogłaby się wkraść. Atrakcje typu - rozmowa w koreańskiej angielszczyźnie z jednym z szefów Daewoo w Polsce, sesja zdjęciowa do reklamy z nagą Miss Playboya, opowiadanie na prezentacji o jednej małej uloteczce dwudziestu paru (! co za marnotrawstwo czasu) osobom, komiczne walki projektami dla korporacji, która miała tak ścisłe wytyczne, że w sumie nic nie mogła zrobić w temacie reklamy, chociaż musiała - to nieliczne z przedziwnych akcji, które mi się zdarzyły.

Pracuję bardzo dużo..... i z miesiąca na miesiąc coraz więcej, co skutkuje totalnym brakiem czasu już nawet nie tylko dla przyjaciół, ale i dla rodziny - i to jest duuuuuuży minus takiej roboty....

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 marca 2006 22:59:04 

Rejestracja:
sob, 11 czerwca 2005 21:29:25
Posty: 413
Skąd: Wielka Polska
ja planuje [znacz sie jest moim najwiekszym marzeniem] zarabiac ze sportu. po szkole chcialbym pojsc na awf. pozatym zamierzam nadal działac w GANie i "Nigdy Więcej".
:D plany...czas pokaze :D

_________________
Czy pamiętasz te ręce wzniesione ?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 10 marca 2006 09:30:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4936
Skąd: Biadacz
a ja jestem prawnikiem i pracuję jako urzędnik... trochę rządowy (Urząd Wojewódzki), a trochę samorządowy (Samorządowe Kolegium Odwoławcze) i jeszcze dodatkowo udzielam porad prawnych w Poradni Rodzinnej... oprócz tego pomimo skończenia studiów wciąż się uczę - jestem w trakcie zdobywania uprawnień zawodowych (aplikacja radcowska) i w związku z tym mam praktyki w sądach różnej maści... moja praca polega na pisaniu decyzji, pism, uzasadnień itp. itd. Na razie jestem zadowolony... często robię rzeczy ciekawe, czasem nudne i głupie...

dla mnie praca jest po to, żebym miał za co zapłacić czynsz za mieszkanie, kupić sobie płytę, czy pojechać w góry, albo na koncert... satysfakcja czasem jest, ale bez przesady, robię swoje, bo za to mi płacą... w przyszłości będę pracował w wolnym zawodzie i to cieszy - żaden szef, czy kierownik nie będzie mnie pouczał, albo mówił jak i co mam robić...

moim zdaniem prawie każda praca uczy pokory, cierpliwości i wytrwałości... szczególnie taka na jaką pomstuje K.T.W.S.G., mi osobiście to służy...

acha - nie uogólniałbym za bardzo z typami pracy - moja żona pracuje w kilkuosobowej firmie i jest bardzo zadowolona z tego co robi i ze swojej szefowej... atmosferę w pracy tworzą ludzie i od nich zależy jak w pracy będzie... obojętnie jaką pracę wykonują...

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 10 marca 2006 10:20:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 11:50:58
Posty: 909
Skąd: strangeland
Ja juz prawie 3 lata pracuje w korporacjach jako "pracownik biurowy..." ;-)
Moja poprzednia praca to duza firma miedzynarodowa. Zgodze sie z Kacprem: w tym przypadku uklady, ukladziki, dupowlazenie nagradzane bylo awansami, docenianiem pracownika. Przypadki awansowania ludzi, ktorzy nie byli dupowlazami, moge policzyc na palcach jednej reki. A ludzie ktorzy byli dobrzy, ale nie interesowalo ich wazeliniarstwo, prawie nigdy nie mieli szansy zostac zauwazeni (to moja obserwacja z 2,5 roku pracy w tym miejscu). Na szczescie wielu, b. wielu sposrod moich wspolpracownikow mialo do tego odpowiedni stosunek i razem tworzylismy swietna paczke (podejrzewam ze wszyscy trzymalismy sie ze soba poniewaz wlasnie odpowiadal nam nasz stosunek do systemu. I to byl wielki plus tej pracy. ;-) No ale szef - niestety - sloma mu z butow wystawala (aczkolwiek z drugiej strony wiele rzeczy tez sie od niego nauczylem).

Teraz dopiero co zaczalem prace w nowej firmie - duzo mniejszej - poki co jeszcze nie moge wiele napisac - plusem jest to ze szefa nie bede widywal codziennie...

PS. Wariant z autorska audycja radiowa - "Tak, to jest TO!"


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 314 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group