Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 17:18:21

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2017 12:29:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 czerwca 2014 20:20:04
Posty: 726
Skąd: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Nie wiem, czy było to wcześniej poruszane w innych wątkach, ale chodzi mi po głowie taka myśl, że, przynajmniej dla mnie jest to także jeden z najważniejszych utworów zespołu Armia. To utwór - dynamit, który, tak samo, jak płyta Duch odmienił postrzeganie zespołu. To jest pierwszy, tak mi się wydaje utwór, w którym Elrond tak dosłownie, otwarcie pisze o Bogu i o tym, co czuje...

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu :lol:
https://meblooscianka.wordpress.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2017 12:54:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 08 kwietnia 2007 23:42:39
Posty: 341
Skąd: Warszawa
Bóg jest miłością ma tego pecha, że znajduje się na płycie, która jest genialna i która obfituje w genialne utwory. Rozpatrywany osobno od reszty jest świetny, ale nieco blednie w zderzeniu z innymi utworami z Ducha wg mnie.

Urzeka mnie w tym utworze duża dawka niepokoju, zarówno w warstwie muzycznej jak i tekście oraz jego bogactwo muzyczne - określenie mini suita bardzo tu pasuje. Specjalnie odpaliłem od razu wersję z Soul Side Story i jest to wersja bardzo uboga w stosunku do wersji płytowej.

7/10

p.s. wydaje mi się, że momentami perkusja gra nierówno w tym utworze.

_________________
www.polake.art.pl
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2017 14:08:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 01 października 2007 21:19:21
Posty: 7606
Skąd: Kraków
OK, informacyjnie - zdecydowałem się nieco podnieść ocenę, po przemyśleniu sprawy. Ten utwór zasługuje na więcej! ;)

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2017 14:13:40 

Rejestracja:
wt, 22 grudnia 2015 10:01:40
Posty: 153
antiwitek pisze:
arasek pisze:
Zwrotki wydają się tak proste, że już bardziej nie można - dwa ogniskowe chwyty. Nie sposób jednak im się oprzeć, bo wszystko pędzi takim tempie (...) że zabiera mnie z sobą.


No właśnie nie wiem, bo ja tam zawsze słyszałem jakąś dziwność rytmiczną między bębnami a gitarami - jest to dla mnie zagwozdka do dziś :) .


Też to słyszę i za to m.in. uwielbiam ten numer. Perkusja pędzi jak oszalała (swoją drogą to też jedna z moich ulubionych partii Stopy w Armii) i jakby ucieka gitarze, czy też gitara gra jakby minimalnie "obok". Myślę, że to jak najbardziej zamierzone i jak dla mnie jeden z best momentów Armii ever.

arasek pisze:
Uwielbiam je niezmiennie od 20 prawie lat! Tyle, że dla mnie to dż-dż :D


Dla mnie to też dż-dż-dż :) I też niezmiennie uwielbiam. Ten motyw by Popcorn to jakby chwilowe ściągniecie cugli tej galopady, by zaraz popuścić, no i wtedy perkusja znowu ucieka na pełnej szybkości, a gitara musi ją gonić. :)

Co to jest za kawałek. TOTAL! Ile tu się dzieje! Zaczyna się cichutko i spokojnie, ledwo słyszalną waltornią, a potem trafiamy prosto w wir gitarowo-perkusyjnego cyklonu :) Toż to jeden z największych armijnych czaduf, gdzie ciężar nie konkuruje z szybkością bo i to i to jest 10/10. Potem zmiany tempa, klimatów, chwilka ciszy i mamy jedno z najpiękniejszych zakończeń utworu zespołu Armia. Magia.
I pamiętam wciąż jakie to było początkowo niezwykle dziwne i zaskakujące, po tym czadzie takie COŚ. I ta wybrzmiewająca na sam koniec gitara, utwór jakby się rozpływał...
Ktoś tu pisał, że utwór jest mało armijny, bo że metal czy coś tam... Owszem, może to i kawałek, który brzmi jak na Armię niezwykle ciężko, ale metalowy jest co najwyżej momentami sound wiosła Popcorna, bo generalnie utwór jest jak dla mnie wręcz esencjonalnie armijny. A jak już chcemy etykietkować gatunkami to już bardziej jest to jakiś karkołomny mix hardcore/punk i prog-rocka.

Co do tekstu... Nie jestem osobą specjalnie religijną, ale ilekroć słyszę słowa "Światłość ze światłości" w akompaniamencie gitarowego "dż-dż-dż" mam ciary. Sam w sobie tekst jest oczywisty i czytelny ja rzadko kiedy w Armii, pewnie jest też dużo lepszych poetycko tekstów Budzego, ale w TAKIEJ muzycznej oprawie zyskuje on niesamowitą siłę rażenia. Jak to też jest żarliwie zaśpiewane! W efekcie mamy tu jedno z najlepszych połączeń tekstu z muzyką w Armii.

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 17 stycznia 2017 00:41:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Jakoś nie wiem, co mam napisać. Jest to utwór totalny.

otomo pisze:
Jak to też jest żarliwie zaśpiewane!

Nie wiem, czy to nie najlepiej zaśpiewany utwór wczesnej Armii.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 17 stycznia 2017 10:06:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
polake pisze:
Bóg jest miłością ma tego pecha, że znajduje się na płycie, która jest genialna i która obfituje w genialne utwory. Rozpatrywany osobno od reszty jest świetny, ale nieco blednie w zderzeniu z innymi utworami z Ducha wg mnie.

I wg mnie. Z naciskiem jednak na nieco.
Mam podejrzenia, że początkowo był to najniżej przeze mnie oceniany utwór na płycie. Zwrotkowy riff mnie nie porywa, a perkusja drażni swoją młotkowatością. Ale to wszystko mija wraz z pojawieniem się wokalu, żyjącego w pełnej symbiozie z "dż dż dż dż dż" (Gero, jakie cz? za grosz słuchu!).
otomo pisze:
ilekroć słyszę słowa "Światłość ze światłości" w akompaniamencie gitarowego "dż-dż-dż" mam ciary. Sam w sobie tekst jest oczywisty i czytelny ja rzadko kiedy w Armii, pewnie jest też dużo lepszych poetycko tekstów Budzego, ale w TAKIEJ muzycznej oprawie zyskuje on niesamowitą siłę rażenia. Jak to też jest żarliwie zaśpiewane!

Nie tylko Światłość, ale i wcześniejsze "Bóg jest miłością - mój Bóg jest miłością" czy "ja chcę miłości" - zawsze jak tego słucham, chce mi się to wykrzyczeć razem z Budzym.
Instrumentalny "refren" znakomity. Waltornia, która - choć niby tak jak w Smokach dubluje gitarę - czyni ten riff bardziej podniosłym. Nagłe zatrzymania, zamiast jakichś mostków wstawianych na siłę, też są świetnym rozwiązaniem.
I wreszcie coś, co z początku wydaje się kodą, a okazuje się być drugą częścią utworu. Termin mini-suita, który tu padał, niezbyt mi się podoba, bo suita kojarzy mi się z mniej lub bardziej nieudaną próbą przekroczenia przez muzyków własnych rockowych ograniczeń ;) Tu nie widzę takich wycieczek, widzę natomiast gąszcz pomysłów, jeden ciekawszy od drugiego.

Miki pisze:
Był kiedyś taki czas, gdy nie potrafiłem dosłyszeć tej nieco wyciszonej partii waltorni otwierającej utwór. Teraz to wprowadzenie jest jak iskra dająca zapłon, bo od pierwszego dźwięku gitary i tej perkusyjnej galopady mam do czynienia z pożarem.

Przypomniała mi się taka scenka z zamierzchłej przyszłości. Kolega prosił mnie, żebym pożyczył mu Ducha, a akurat mieliśmy się widzieć na jakiejś "imprezie" u znajomych w akademiku, więc zabrałem płytę ze sobą. Na tejże imprezie któryś z nas położył ją gdzieś na wierzchu, ktoś inny zobaczył i stwierdził, że włoży do odtwarzacza. Muzyka raczej średnio imprezowa, więc owa osoba przerzucała kolejne ścieżki po usłyszeniu pierwszych dźwięków, aż doszła do waltorni otwierającej Bóg jest miłością. Rdzeń zebranego towarzystwa to było lokalne duszpasterstwo akademickie, osoba operująca wiedzą zdaje się, że do tego rdzenia należała, a tu klimat taki kontemplacyjno-modlitewny (to swoją drogą ciekawe - czy to ja sobie dopisuję, znając kontekst, czy coś w tym jest?) więc zaciekawiona postanowiła podgłośnić do poziomu, w którym waltornia przestawała ginąć w ogólnym hałasie. Zdążyłem tylko krzyknąć "nie tak głośno!"...

8/10

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 17 stycznia 2017 22:25:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Początek 'Bóg jest milością' niby nie robi na mnie szczególnego wrażenia. Gitara w dwóch pierwszych zwrotkach to dla mnie taki czad na zasadzie prosto, szybko i do przodu - co do moich niezbyt punkowych uszu akurat za bardzo nie trafia.
Z drugiej strony od początku pojawia się waltornia i w całym tym kawałku, w przeciwieństwie do Smoków, odgrywa bardzo ważną rolę, to co się tu potrafi dziać z tym instrumentem jest i przepiękne i do głębi poruszające.
No a cała druga część utworu to jest już w ogóle coś mega! Potęga! Dźwięki po prostu mistyczne (i tym razem nie nadużywam tego słowa :wink: )!


Tekst jest, owszem, przeważnie dosłowny, ale dla mnie taki właśnie być musi. Bo dla mnie w tym utworze w ogóle nie chodzi o poezję i o to, czy ona będzie mniej czy bardziej wyrafinowana. Słyszę tu przejmujące wołanie z głębi duszy, autentyczną rozsadzającą od środka potrzebę wykrzyczenia na cały świat tej mocno doświadczonej prawdy, że Bóg jest miłością - w sposób jak najprostszy, jasny, bez ogródek, tak, żeby cały świat usłyszał i zrozumiał. Tu, w tym momencie, po prostu nie ma miejsca na żadne mgliste, wieloznaczne metafory. Tu jest wręcz ból - płynący ze świadomości, że tylu ludzi wciąż nie zna Dobrej Nowiny.
Ta piosenka jest po prostu czystym, bezpośrednim świadectwem duchowych doświadczeń, które muszą być wyrażone właśnie w takiej formie, w takiej formie domagają się ujścia. To coś tak mega osobistego i prawdziwego, że dla mnie wręcz nie podlegającego ocenie i dyskusji.

A tak dwoją drogą, wersy w sumie 'drugorzędne' w stosunku do głównego przesłania:
'Umarłem dzisiaj, w Twoich rękach, w szczerym polu'
zawsze jakoś mocno przemawiały do mojej wyobraźni i to jest przykład czegoś, czego rozumowo nie umiałabym wytłumaczyć, za to jak najbardziej czuję. I przede wszystkim, plastycznie, to pole widzę... :)

Ocena: 9/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 17 stycznia 2017 23:44:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Dla mnie ten utwór to kwintesencja okresu w którym chodziłem na wszystkie koncerty i słuchałem Armii praktycznie non-stop. Strasznie dawno go nie słyszałem, więc bardzo się cieszę, że ten wątek skłonił mnie do powrotu do "Ducha". Bóg jest Miłością to absolutny prze-czad.

10/10

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 18 stycznia 2017 10:21:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 grudnia 2007 10:18:44
Posty: 2025
Skąd: Los Hervideros
„Bóg jest miłością”. Lato, siedzimy w pokoju i jesteśmy delikatni (szalenie, jak mawiał poeta). Posłuchajmy czegoś pozytywnego – mówię. Cisza waltorni, nagle czad i „Umarłem dzisiaj”. No tak...

Początek bardzo udany, struktura kompozycji, przełamania, pierwsza kończąca zmiana i jeszcze jedna. I galop perkusji. Gitara: dż dż dż dż dż dż dż dż. Refren instrumentalny i te cuda na gitarze. Popkorn. U mnie też to był ten czas chyba najintensywniejszego słuchania Armii. Najintensywniejszego uczestnictwa w koncertach i były to najlepsze doznania koncertowe z zespołem. Na koncercie z okazji reedycji Legendy grał jeszcze Paweł, czy już Kmieta?
Tekst bardzo ważny. Mocno uderzający i wbijający się w życie. I to „Żyję od dziś”. Niesamowite. Piękna waltornia na koniec.
Ocena 8/10

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 18 stycznia 2017 10:45:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
wokr pisze:
I to „Żyję od dziś”.

W zderzeniu z: "Umarłem dzisiaj ".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 18 stycznia 2017 11:01:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Tak sobie kiedyś myślałem (chyba jeszcze w czasach preforumowych, bo nie przypominam sobie wymiany zdań z moim udziałem na którejś z emanacji forum), że "Duch" jest przejawem niebywałego talentu Popkorna, który wyszedł z cienia Litzy.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 18 stycznia 2017 11:23:54 

Rejestracja:
wt, 22 grudnia 2015 10:01:40
Posty: 153
Bogus pisze:
polake pisze:
Bóg jest miłością ma tego pecha, że znajduje się na płycie, która jest genialna i która obfituje w genialne utwory. Rozpatrywany osobno od reszty jest świetny, ale nieco blednie w zderzeniu z innymi utworami z Ducha wg mnie.

I wg mnie. Z naciskiem jednak na nieco.
Mam podejrzenia, że początkowo był to najniżej przeze mnie oceniany utwór na płycie. Zwrotkowy riff mnie nie porywa, a perkusja drażni swoją młotkowatością. Ale to wszystko mija wraz z pojawieniem się wokalu, żyjącego w pełnej symbiozie z "dż dż dż dż dż" (Gero, jakie cz? za grosz słuchu!).


Wczoraj odświeżyłem sobie Ducha w całości. I nie wiem czy tam jest utwór któremu dałbym mniej niż 9/10. :)
Ale odnieść się tu chciałem do słów które mnie mocno zbulwersowały, mianowicie tych o "młotkowatości" perkusji. Może masz na myśli wykonanie "Bóg jest miłością" z Soul Side Story, bo generalnie jest tak, że chyba wszystkie kawałki Armii z czasów Stopy odgrywane przez innych perkusistów (może z wyjątkiem Krzyżyka) wychodzą młotkowato.
Owszem, partie Stopy w tym kawałku nie są szczególnie pokombinowane (jak choćby w innych kawałkach na Duchu), ale ten pozornie prosty galop jest właśnie w swej prostocie genialny! Bo i Stopa potrafił to zagrać jak nikt inny.


Ostatnio zmieniony śr, 18 stycznia 2017 11:36:15 przez otomo, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 18 stycznia 2017 11:33:57 

Rejestracja:
wt, 22 grudnia 2015 10:01:40
Posty: 153
Miki pisze:
Tak sobie kiedyś myślałem (chyba jeszcze w czasach preforumowych, bo nie przypominam sobie wymiany zdań z moim udziałem na którejś z emanacji forum), że "Duch" jest przejawem niebywałego talentu Popkorna, który wyszedł z cienia Litzy.


Fakt niezaprzeczalny, ale warto przy okazji dodać, że w conajmniej równym stopniu jest "Duch" przejawem geniuszu duetu Stopa-Pablo.
Zauważcie, że kawałki z "Ducha" zagrane przez inny skład na "Soul Side Story" nie wydają się już tak uderzająco lepsze od tych z "Drogi".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 18 stycznia 2017 11:47:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
muszę się zgodzić z Otomem co do perkusji w Bóg jest miłością - nie wydaje mi się żeby Stopa miał uciec Popkornowi, to znaczy ucieka (bo gra niesamowicie "do przodu"), ale Pop doskonale nadąża

jeden tylko słyszę moment niezgrabny w grze Stopy - 2:43, tak jakby się zgubił i próbował dobić do własnego tempa, ale usłyszałem to tylko dlatego, że wyżej było napisane, że "gra nierówno" i specjalnie się wsłuchiwałem - mogę tylko powiedzieć, całe szczęście że jest ten moment, bo przynajmniej słychać, że gra żywy człowiek a nie młotek

trochę to znamienne, że o tym w ogóle rozmawiamy, może to wpływ tych wszystkich pieprzonych talent-shows, które uwrażliwiły wszystkich na technikalia i partykularyzmy kosztem odbioru syntetycznego i emocjonalnego? a może to z wiekiem przychodzi (oby nie z wiekiem do trumny ;))?

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 18 stycznia 2017 11:52:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 15:47:56
Posty: 11811
otomo pisze:
kawałki z "Ducha" zagrane przez inny skład na "Soul Side Story" nie wydają się już tak uderzająco lepsze od tych z "Drogi".

...myślę, że dotyczy to przede wszystkim "Bóg jest miłością", który został tam pozbawiony bardzo istotnej końcówki...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group