Ultima Thule

Wyjątek nigdy nie potwierdza reguły. Wręcz przeciwnie.

_________________
Youtube

Lato. Upalny sierpień, słońce chyli się ku zachodowi. Bele sprasowanej słomy, rozrzucone klocki. Świat zmienia kolor na pomarańczowy. Prawie wieczór. Upalny letni wieczór.
To obrazy, które widzę słuchając „The Other Side”. Włąściwie pierwsza część jest mało frikowa. Dopiero gdy pojawia się Merlin, za nim Dwaj Śmieszkowie Saksofonowie i potem Brylu robi się frikowo.
„Ale to nie jest dla mnie w ogóle utwór Armii. Tu nie ma nic armijnego. To bardziej brzmi jak solowy numer Brylewskiego” mówi Ania i sprowadza mnie na ziemię. Potem czytam Wasze wpisy i zastanawiam się. Rzeczywiście, dłużyzna? Rzeczywiście tylko muzycy się bawią? Nieee, mi się podoba, obrazy malowane przez muzykę zwyciężają.
7/10

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr

To taka szklana rurka - niejaki slayd. Miałem wtedy okres fascynacji wczesnym Gilmourem i od momentu kiedy usłyszałem jak grał w Pompejach w Echos, zastanawiałem gdzie mógłby coś takiego wsadzić no i pojawił się The other side. Więc racja Witek - jak najbardziej kalka - ale zacna
Grając ten utwór live bardzo trudno jest utrzymać dynamikę, a co za tym idzie zainteresowanie ludzi. To udawało się (też nie zawsze) jedynie w krzyżokmietem, pewnie dlatego że to był ich numer.
Najlepszy koncert składu z freaka to bezdyskusyjnie koncert u Osieckiej gdzie akurat freak poszedł cały i zażarł niemiłosiernie, z "TOS" w kulminacyjnym momencie. Szkoda, że finalnie na płytę trafiły w większości evergreeny...

To prawda, zarówno pod względem zażarcia (i to nawet nie na żywo, a oglądane/słuchane na YT), jak i szkody.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Nie wiem, czy nie należy wprost powiedzieć, że ten koncert był szczytem możliwości wykonawczych tego składu, a śladu po tak odważnym przedsięwzięciu jak odegranie "Freaka" nie mamy. Można byłoby ten materiał wydać w pierwotnej (pełnej) wersji?

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Ślad jest, bo w całości można zobaczyć ten koncert na YT.

a póki co pozostaje YT



i cóż, że Gero się falstartnął

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

No chyba nie tylko yt. Nie pamiętam czy od Ciebie pablak (raczej tak) czy od kogoś innego mam ten koncert w mp3. Chyba w całości?

_________________
Youtube

jak w mp3 to tylko to co w radio leciało, czyli nie całość
chyba, że audio wyciągnięte z videa

ja nie nagrywałem wewnątrz

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Jest The Other side, które wszak w Radio nie poleciało.

_________________
Youtube

prawdziwy niemal miłośnik numeru !!!

bez mrugnięcia okiem daje 9/10 ! moja wakacyjna piosenka, można rzec Radocyńska

Emilianie, przecież sam mam kopię nagrań jeszcze ze strony Trójki, a nie z YT, więc mam świadomość, że ślad w sieci jest. Chodziło mi o oficjalne wydawnictwo tak haniebnie okrojone do tematycznego zakresu bliskiego niemal "Punk Rock Later".

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

The Other Side....
Uwielbiam ten kawałek, bardzo... chyba bez mrugnięcia okiem aktualnie pierwsza dziesiątka Armii... absolutna wolność (frywolność? freewolność?!! TAK) tego utworu, a jednocześnie przebojowość zupełnie mnie powala - właściwie od pierwszego odsłuchu, dla mnie to jest utwór najlepszy z albumu Freak... Lubię tam chyba wszystko, gitara bardzo klimatyczna, Radocyna? Oczywiście! Dłużyzny?? Żadnych tam nie słyszę... mógłby trwać jeszcze spokojnie kolejne 10 minut...
W pamięci na zawsze wykonanie z 25-lecia Armii, ale także i fajny koncert Freakowy na juwenaliach (?) w Tarnobrzegu...

Ocena: 9,5/10

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Dla mnie Freak to płyta ze świetnymi utworami, ale niestety nie najlepszym brzmieniem. Gdyby była zrealizowana tak, jak Luna... eeeeechhh...
The Other Side jest interesujący, ale denerwują mnie dęciaki, ale nie te na końcu, bo one, jak okaryna w green pięknie brzmią solo i dają taki klimacik...
To jest taki kawałek na zakończenie koncertu, zespół gra razem, potem następują solówki każdego z nich a potem po kolei zbierają się do domu...

Miałem wystawić notę 5/10, ale po przesłuchaniu wersji z Osieckiej moja ocena wzrasta.
Jak tam brzmi sekcja! Matko, dlaczego Krzyżokmiet męczy się z takimi możliwościami w tej płaskiej repertuarowo Luxtorpedzie...
Jak tam brzmi gitarka!
Jak Gero Doorsowo intonuje tekst prawie a capella:)
W tym kawałku Floydzi spotkali się z Doorsami:)
Jak ja chciałbym być na takim występie...

Wystawiam 6/10

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

Że what? Toż to bluźnierstwo! Przeca "Freak" jest ZDECYDOWANIE najlepiej brzmiącą płytą Armii od czasu Ducha. A tak w ogóle pod względem realizacji mieści się moim zdaniem w armijnym TOP 3 (obok Legendy i Ducha), mam nawet takie okresy czasem, że jest dla mnie TOP ONE.

Cuś tak w ten deseń powinien brzmieć PMK, jakby wszystko wyszło jak należy, choć i tak w porównaniu z der Prozess Pocałunek brzmi wręcz bosko. Swoją drogą to zastanawiające, że Freaka i der Prozess wyszły z tego samego studia i realizatora..