Ultima Thule

Bardzo trochę.
święte słowa !
Mnie nie mieli gdzieś, ale że grają do siebie to tak, grają.
ja odbieram odwrotnie, podsumowanie to podsumowanie
good old yasna chmura częstochowa style

a taki ?!! ja znów go lubię gdy schodzi po gryfie, na szybko wyszukane tutaj https://youtu.be/pUbpog5l3UQ?t=1256 moze nie najlepszy przykład. Na Freaku też by pewnie nie raz się znalazło.
No widzi ksiądz ! jak to dobrze mieć coś wytłumaczone łopatologicznie. To znów to mi się skojarzyło https://www.youtube.com/watch?v=jd-EkzsngsI
ach to moje dzieciństwo

Jestem ciekaw, kto jest odpowiedzialny za poszczególne partie saksofonów, bo nawet bez uwzględniania Merlina (który jednakowoż figuruje jako dmący w ten instrument na "Freaku"), to pozostaje jeszcze Marek Pospieszalski i Łukasz Kluczniak.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Dla mnie to też best moment - tyle że zaczyna się 2 sek wcześniej. Te frazy co Brylu tam gra to jakby pijany Belew szył - miazga. Nie raz sie obawiałem że Budzy wymyśli żebym to grał live, a ja bym nie uciągnął tego.
A to jest akurat bardzo proste: ten krzykacz coltrane'owy z jaśniejszą barwą do Łukasz, ten ciemniejszy i spokojniejszy saks to Marek.

W sumie powinienem się domyślić po brawurowym wykonaniu tych ostrzejszych partii w studiu im. Osieckiej.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

wypraszam sobie

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

Lepiej nie dało się tego opisać - sedno tarczy:)


To forumowe omawianie to kapitalna sprawa, dzięki niemu można dowiedzieć się usłyszeć wiele rzeczy, na które wcześniej w ogóle nie zwracało się uwagi...

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

Noo, się naczytałem, aż żeście mnie przekabacili.
Posłuchałem raz jeszcze wnikliwie. I jeszcze raz, a potem jeszcze raz. No i anuluję 4/10, daję 6/10.

Racja. Wolność dobrze w nim i w ogóle na płycie słychać, więc tym bardziej mi się podoba. Przyznam, że od jakiegoś czasu coraz chętniej sięgam po muzykę właśnie tego rodzaju. Nie chodzi tylko o styl, ale żeby budziła podobne emocje. Na przykład kupiłem sobie płytę Yaniny "Searchers of something", na której zagrał jeden z saksofonistów z "Freaka" i z dotychczasowych odsłuchów jestem zadowolony.Całą płytę puścili przed premierą w RMF Polski Rock. Z tego co pamiętam, za pierwszym razem mi się spodobała. Nie było to jeszcze żadne wielkie olśnienie, zachwyt i pięć gwiazdek, ale jej inny od wszystkiego klimat sprawiał mi 'przyjemność. Dopiero po kupieniu mogłem się tak porządnie zagłębić. Parę razy wracałem później do tej stacji, ale nie dało się tego długo słuchać. Ciekawe, że najwyraźniej całą płytę dorzucili do playlisty i od czasu trafiało się coś z "Freaka" wśród innego ich repertuaru typu Perfect.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina

No patrz!
Ja tak samo!
Bardzo miły odsłuch w towarzystwie jednej z tych osób 10/10 na pewno pomógł też. I z całą pewnością ożywione wspomnienie koncertu w Trójce. Nadal niespecjalnie podoba mi się druga część utworu i gdybym miał ją w pełni uwzględnić, to bym musiał jednak ostrożniej z oceną. Ale, pomyślałem, to jest trochę jak te dzwonki i brzęczenia w Bike Flojdów. Może dla kogoś są one kluczowym elementem piosenki, ale na pewno nie dla mnie i jeżeli dawałem Bike'owi pięć gwiazdek to ze względu na piosenkę a nie eksperymenta pod koniec. Z drugiej strony eksperymenta te, nawet jeżeli nie do końca jestem ich właściwym odbiorcą, dodają muzyce dodatkowy wymiar; sugerują, że kryje się za nią coś dodatkowego oprócz melodii i aranżacji, że jest tam jakaś historia, może tajemnica. Dałem dziś radę dosłuchać postękiwań Bryla i robiących nie bardzo wiem co i po co saksofonów - bez przykrości i pokusy, żeby wyłączyć. Więc dziś na gorąco i z sympatią, i z pełnym przekonaniem do całej podstawowej części utworu, daję tę bardzo dobrą ocenę.

W krainie smoków 6/10
Bóg jest miłością 9/10
Zostaw to 7/10
Sen nocy letniej 8/10
The Other Side 6/10

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ja tymczasem pod wpływem tego wątku robię sobie odświeżenia/ odsłuchy armijnych płyt, wystawiam wstępne oceny i już zaczynam się bić sama ze sobą.
I jak to w ogóle jest, ze taki PMK, choć ogólne wrażenie jako całość robi raczej przeciętne, to poszczególnym utworom powystawiałam oceny raczej wysokie. A taka Atmiarmia, przypomniana na nowo, zachwyciła, porwała, i ogólne wrażenie całości znacznie wyżej się plasuje, niż wrażenie z PMK, ale jak przyszło do oceniania poszczególnych utworów, to oceny średnio są wyraźnie niższe niż na PMK?

Ot, dylematy listowicza


phi!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ja mogę zrobić 'phi' na Twoje podejście do Freaka.

A co do Antiarmii, to jednak nie wiem, jak ta średnia ocen się tak naprawdę plasuje,tu jednak dwóm utworom dałam 10/10, a na PMK niczemu.
Tyle, że na Antiarmi jest dużo więcej numerów, i w tej mnogości zaplątały się i słabsze i chyba stąd takie poplątanie wrażeń i ocen. A że nie zgadzam się ze swoimi ocenami z poprzedniego odsluchu, to już inna sprawa...

Dziękuję za głosy i posty! "The Other Side" wywołało rekordowe zainteresowanie - głosowało 28 osób, a średnia dla tego utworu to 6,8. Przy czym aż sześć dziesiątek, ale i nieco dwój i trój...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

7/10

_________________
you create your hell...

Niby nie miałem pisać, bo to co miałem do powiedzenia wyraził już Witek:



I w sumie nadal tak jest, więc po prostu podbiję i powiem, że na mnie te wibracje działają ZAWSZE może tylko punktów dam odrobinę mniej: 9/10.

_________________
http://freemusicstop.com