Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 22:00:00

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: FREAK
PostWysłany: sob, 20 maja 2017 22:51:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Kolejna szansa (chyba trzecia) dla kota.
I oto efekt: FREAK.

Proszę o refleksje!

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 21 maja 2017 01:59:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 02:25:03
Posty: 878
Skąd: toruń
całkiem przyjemne. lubię takie doły. słyszę tu nawet echo Bela Lugosi's Dead ;)
ocena: 7/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 21 maja 2017 08:03:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
Obrazek


to był drugi i najtrudniejszy dzień pracy nad tekstami na płytę Freak

o ile pierwszego dnia udało nam się zamknąć trzy teksty (Home, Break Out i Other Side), tym razem wszystko przychodziło trudno, mimo że struktura ("niech to będzie jak bajka" - powiedział Tom - "był sobie księżyc/było sobie słońce", od tego - zdaje się - zaczynaliśmy) wykrystalizowała się bardzo szybko... ale dobrać odpowiednie słowo było - jak widać na załączonych obraskach - bardzo trudno... Ja bym już wiele razy odpuścił, ale Tom cyzelował wagę i barwę słów, bardzo to było dla mnie pouczające i zadaje myślę kłam obiegowej opinii, że "teksty na Freaku są nieważne"... najfajniejszy moment tego dnia zdarzył się, gdy nagle wyszła Natalia z kuchni i poddała: "a może this is my son/this is my daughter"?

jako się rzekło, żadne słowo z wyliczanki nie jest przypadkowe i wszystkie układają się w pewną historię baśniową czyli duchową, kto zechce, to kartę odkryje

z muzyką nie miałem nic do czynienia w fazie powstawania i nagrywania, więc mogę z czystym sercem powiedzieć, że ten numer najbardziej mi urósł w czasie z tej płyty - ma niesamowitą w ogóle krzywiznę: stoi przyczajony przez dwie pierwsze zwrotki aby potem, no właśnie, nie wybuchnąć, ale jakby stężeć - moment z odwróconym tamburynem cudowny i mega oryginalny, niesamowite gitary i cała osnowa

mimo, że ogólnie nie jest to mój patent na kompozycję, daję - z wahaniem - 10/10

Obrazek

ger: "walcząc z miłością", naprawdę?
Tom: no oczywiście!


no oczywiście :!:

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 21 maja 2017 10:01:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Gero pisze:
żadne słowo z wyliczanki nie jest przypadkowe i wszystkie układają się w pewną historię baśniową czyli duchową, kto zechce, to kartę odkryje


Dzięki za ten wpis! Dla mnie w tych słowach zawsze było napięcie, coś co podtrzymuje uwagę i na tym aspekcie dzieła. Coś, co wciąga w grę znaczeń, która rozgrywa się w żywej przestrzeni, wciąż poszerzanej przez muzykę. I jest w nich też coś przejmującego, co podkreśla jeszcze ton głosu Budzego.

Jaka dobra jest gra sekcji w tym numerze! Krzyżyk niby swobodniej, ale jednak z właściwą sobie konkretnością, w dodatku tą swoją grą opowiada koleje utworu. Kmieta świetnie podkreśla to co trzeba, rozkłada akcenty oszczędnie lecz wymownie. Ciekaw jestem ilu gra tu gitarzystów. Słyszę Roberta - on tu dopowiada swoje, a jego nasycone emocjonalnie partie doskonale współgrają z opowieścią Tomka. Słyszę też efekty, które stosował Paweł Klimczak, grając w Lunie - to chyba jest ta "landscape guitar" zresztą. Więc Paweł - bardzo plastyczne dźwięki. No i jest jeszcze gitara - nazwijmy ją rytmiczną - która wypełnia przestrzeń i podkreśla dynamikę niektórych fragmentów - to może Rafał? I Fuzz Operator? :) Dochodzi akordeon, klawisze, studyjne efekty... ale utwór nie byłby tym samym bez niemal punktowo użytych dęciaków. Strasznie mi się podobają te ptasio krzyczące saksofony, a zwłaszcza waltornia na koniec - jest jak widok odległego, pięknego miasta, którego jasne kopuły oświetlone są złotym światłem :) .

Cudowna jest ta cisza między dźwiękami na koniec, budowana zwłaszcza przez Roberta. Trochę mi ją zakłócają tez kosmiczne dźwięki a la UT. Ale one przecież wprowadzają Amagamę, więc nie narzekam.

Napięcie, o którym wspomniałem na początku nie pasuje mi trochę do spaceru - bardziej do jakiejś Schulzowskiej, podskórnej rozgrywki. Jest dociekliwe, niemal zwiadowcze. Wyczuwa się w nim Tajemnicę Letniego Popłudnia.


PS. A! Ocenka. 9.5/10.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 21 maja 2017 23:01:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 16:16:54
Posty: 1329
Skąd: Kraków
miodzio !

prawie 10 czyli 9 i pół :D


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 21 maja 2017 23:10:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Wspaniały wpis, Gero!!

Utwór "Freak" uwielbiam, a cała ta płyta awansowała do mojego ścisłego topu Armii. Super jest ten maksymalnie transowy rytm i zupełnie odjazdowy groove na przełamaniach i przyspieszeniach.

Bez najmniejszych wątpliwości 10/10

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 22 maja 2017 11:42:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
9.5 / 10

:aniolek:

Przyszło mi do głowy określenie wybujała oszczędność. Doskonale się czuję w takim otoczeniu. Odrobinę mi ją zaburza ta, mimo wszystkiego co dookoła, jednoznacza gitara rytmiczna o której wspomniał Witt (tzn. wspomniał o jej udziale a nie jednoznaczności) i za to odbieram pół punktu, acz jako całość - małe cudo.

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 22 maja 2017 12:06:03 

Rejestracja:
pn, 12 kwietnia 2010 11:07:34
Posty: 329
Dzięki Gero za przybliżenie ulotnych chwil tworzenia. Wtedy decyduje się wszystko, później są już tylko odczucia odbiorcy.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 22 maja 2017 22:54:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 01 października 2007 21:19:21
Posty: 7606
Skąd: Kraków
Szczerze mówiąc, ja miałem i mam jakieś opory przed duchowością Freaka. Ale samą piosenkę bardzo lubiłem. Moje życie jakoś się w niej odnajduje. Zwłaszcza to, co się w nim działo wtedy, gdy ukazał się Freak. Dostanie zatem 7/10. :wink:

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 23 maja 2017 13:21:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 22 czerwca 2012 17:32:35
Posty: 444
Ulubiony utwór z płyty. Opowieść Gera podnosi ocenę o 1. W sumie 9/10.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 23 maja 2017 14:42:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 grudnia 2007 10:18:44
Posty: 2025
Skąd: Los Hervideros
4/10

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 23 maja 2017 17:55:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Jest to jeden z czterech utworów na płycie, który jakoś tam lubię.
O subtelnościach tekstu nie wiedziałem - wpis Gera bardzo cenny! Aczkolwiek "szyfru" nie odkryłem.
Podoba mi się we "Freaku" zwartość, nie tracenie tempa oraz pewnego napięcia przez cały czas. Z "wybujałą oszczędnością", o której pisał MAQ też bym się zgodził - tu to pasuje.
Gitary grają tu pięknie, szczęśliwie nie zepchnięte tu na dalszy plan przez trąbki. A najładniejsze zaczyna się od 3:40 aż do końca. Ach, stepy akermańskie albo inne szerokie przestrzenie! (czy to tu jest owa landscape guitar?)
Nie jest to jakoś powalające dla mnie, ale bez wyrzutów sumienia mogę dać 5,5/10.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 23 maja 2017 18:22:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Dałbyś chociaż sześć kurde :) .

arasek pisze:
Aczkolwiek "szyfru" nie odkryłem.


Może onć jest do odkrywania a nie odkrycia?

W książeczce pojawia się rycerz i do niego odnoszą się słowa "fighting the storm, fighting the desert" i tak dalej. A mi się przypomniało co kiedyś Budzy powiedział w odniesieniu do piosenki i filmu Aguirre: "Rycerz w zielonym lesie - ten obraz już mi wystarczy, aby snuć wiele różnych opowieści, niekoniecznie tak okrutnych jak opowieści Herzoga"...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 23 maja 2017 19:39:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Niesamowity, nieziemski klimat, gęsta atmosfera, tajemnica, wędrówka po nocy i poszukiwania...
Magiczna opowieść, która bardzo plastycznie mi się wizualizuje, jak większość utworów z tej płyty, obrazy przynosi różne, ale przypomnę historię ze swojego starego posta:
Fengari dawno temu tutaj pisze:

Freak
Błędny rycerz zabłądził. Jeździł po świecie, szukał sam nie wiedział, czego, aż w końcu trafił do pewnej tajemniczej, zaczarowanej krainy. Pełno tam magii, trudno zgadnąć, dobrej, czy złej. Wszystko wyglądało inaczej. Niebo miało purpurowo-zielony kolor, W powietrzu mieniły się jakieś dziwne zorze, trawy były niebieskie i czerwone. Wkrótce nadpłynęły burzowe chmury, a tuż przed nim, zamiast łąki, która była tu dosłownie przed chwilą, pojawiło się wzburzone morze. A cóż to ma znaczyć? - pomyślał sobie. Wkrótce w oddali rozbłysło światło latarni morskiej a zaraz potem między nim a ową latarnią wyrósł most. Najwyraźniej ktoś/coś chce, żeby podążył tą drogą. Spiął konia ostrogami i ruszył na wprost, ku swemu przeznaczeniu. Czuł się niewyraźnie, ale honor nie pozwalał mu zawrócić. I tak znalazł się na wielkiej wyspie, pełnej dziwów i cudów. Powiał wiatr, rozsunęły się chmury ukazując słońce i księżyc widoczne równocześnie na niebie. Rycerz poczuł się tak, jakby zobaczył je po raz pierwszy w życiu, tak niezwykłe mu się zdały pośród tutejszych barw i zarazem tak błogosławione, skoro rozjaśniły to ciemne miejsce. Błogość ogarnęła jego serce, stanęło mu przed oczyma jako żywe wszystko, co mu drogie, wszystko, co kiedykolwiek od życia otrzymał, twarze ukochanych dziatek pozostawionych gdzieś za siedmioma górami, jego dom. Zatęsknił. A potem to wzruszenie zmącił niepokój. Jak tam sobie radzą bez niego? Czy nie grożą im żadne niebezpieczeństwa? I wtedy zalała go cała fala obaw, do których niezwykł był przyznawać się sam przed sobą, ceniąc sobie nade wszystko odwagę. Wszystkie rzeczy, z którymi nigdy nie potrafił się pogodzić przypominały mu się i niemal materializowały tuż przed nosem. Dość tego! Wyciągnął miecz i począł wymachiwać nim zaciekle, chcąc rozproszyć podłe widma. Lecz one nic sobie tego nie robiły. Wtem dostrzegł w oddali za nimi dziwną postać w bieli. Czy to jakiś mag złośliwy, który zsyła na niego te przeklęte wizje? Ruszył ku niemu, gniewnie wymachując bronią. I gdy już był blisko, spostrzegł swą pomyłkę, rozpoznał go. To nie mag, to anioł. Tym lepiej! A więc dziś stoczy pojedynek, na który czekał całe swoje życie!
'- Wreszcie żem cię znalazł i pochwycił, posłańcze Niebios! Stań ze mną do walki i jeśli zwyciężę, musisz mi pobłogosławić!'

Lubię tamte swoje historie i w większości przypadków utrwaliły mi się jako jedyne interpretacje mojego odbioru płyty, więc przy kolejnych utworach też sobie pozwolę ową większość przypominać. :wink:

Na opisanie samej muzyki, i tego, jak jej brzmienie na mnie działa, jakie struny porusza, zwyczajnie brak mi słów!
Niskie dźwięki na jakich bazuje cały utwór, rozbijają mi w środku bank! Ale i te wysokie wystrzelające tu i tam iskry są dopełnieniem cudu tej muzyki.
Absolutnie 10/10!


Ps. Zapomniałam dopisać: Aras, jestem fanką Twojego kota!


Ostatnio zmieniony wt, 23 maja 2017 21:13:53 przez Fengari, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 23 maja 2017 20:42:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Freaka zaczęłam słuchać prawie razem z prozessem, gdzieś pod koniec 2010. Prozess był ciężki, miażdżący, brutalnie obezwładniający, więc - nie studiując jeszcze zbyt uważnie UT i nawet nie wiedząc kto to Elrond - spodziewałam się totalnej rozpierduchy, czegoś w rodzaju Triodante. Na pewno nie freak jazzu z rozbuchaną sekcją dętą, w dodatku po angielsku. Właściwie po usłyszeniu "Przed prawem" sądziłam że już nic mnie nie zadziwi, skoro tam na własną rękę zastanawiałam się czyj to głos, bo przecież nie Budzego.

Zanim na dobre zaczęła się wiosna 2011, byłam już Freakiem pochłonięta bez reszty i dumna, że to też jest Armia, mimo że z klimatów dżezowych najbardziej wchodził mi swing.
Pamiętam sięganie w półśnie na parapet po słuchawki (zrzucając przy okazji w środku nocy cały sprzęt i kubek z herbatą), słuchanie Freaka na ulicy, w autobusie, w pracy, w sklepie, co dawało mi niezbędną wtedy wyższość elitarną nad resztą świata, która wogóle się nie nie zna ani nie wie o co chodzi.

Sam utwór tytułowy trudno mi opisać osobno. Genialna jest cała płyta! To pełnia, beztroska, jakieś pierwsze kwiatki w wazonie na stole, zapach wiosny, szczęścia, cudu, lekkości, istny freak!
To pierwsze chwile zakochania, gdy się myśli - jak to się do tej pory dało żyć? Gdy można wypić całe wino i nie być bardziej pijanym niż przedtem! To coś w tym stylu, że gdy dziś ktoś (niekoniecznie o freaku) pisze: nie kojarzę, przeszło obok, nic mi to mówi - to mi go żal, że tyle zaprzepaścił. Tym bardziej, że sama gdzieś płytę zgubiłam! Już trochę zapomniałam tamten stan...Siadła mi komóra, puściły nerwy i życie zrobiło się ciężkie jak Toń. Teraz Immanuel to trochę łagodzi.

Prostota - że son, że daughter, że moon, że sun, że freak! Bez rozkminianai że co to zmienia i ile kosztuje. Bo w chwili gdy się zastanawiasz, bezpowrotnie zmienia się wszystko. Ponieważ gaśnie blask!

10/10


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group