Ultima Thule

Czytam Waszą dyskusję o wokalu Budzego, powracające nie pierwszy raz zarzuty manieryczności, i zaczęłam się zastanawiać, czy ja mam właściwie gdziekolwiek problem ze śpiewem Toma. I wychodzi mi, że tak naprawdę tylko na Antiarmii - ale to nie kwestia maniery, tylko jeszcze niewyrobienia, nieumiejętności śpiewania szybko. A współcześnie to chyba tylko na Osobliwościach - ale tam to trochę kwestia śpiewania przez nos, a trochę ogólnej teatralności tej płyty, której jakoś za bardzo nie kupuję.
W grucie rzeczy Budzy nigdy nawet nie zbliżył się do takich manier wokalnych, jakie mi przeszkadzają i jakich nie znoszę - mogę wręcz powiedzieć, że jakkolwiek by nie śpiewał - jest zawsze na przeciwległym biegunie.

W Armii - czy śpiewa czysto, czy z charkotem - zawsze mi to pasuje do utworu, nigdy nie gryzie. W Przemianach też.

A jeśli chodzi o samą muzykę - utwór jak dla mnie dość prosty, ale go kupuję. Od razu jest tam ciężko, gęsto, niespokojny klimat - przemawia to do mnie.
Fajny jest też środek z waltornią i czymś jakby gitara akustyczna.

Tekst jest mi bliski i daleki jednocześnie. Bóg nie raz jawi mi się jako wróg, natomiast wizji Boga, który przeprasza człowieka, jakoś nie umiem przyjąć za prawdziwą (choć w głębi duszy chciałabym... ). Przypomina mi się od razu jakiś zjazd Odnowy, gdzie jakiś charyzmatyk miał taką wizję. Nie uwierzyłam w to..

Ok, 6/10

O! Fajnie .



Może więc korzystam tu, że nie znam Korna? Jakoś nigdy mnie nie ciągnęło - widziałem teledysk lub dwa .
Ale te gitary w przemianach i tak mi się podobają.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Przemianami Ultima Thule powinna się zaczynać

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Na razie z dłuższym postem może być krucho, ale odsłuchy były, komparatystyka odpowiednia została przeprowadzona

- Przemiany 6/10

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Kiedy wyszło "Ultima thule" musiałem sobie jakoś wytłumaczyć ten tekst. Szybko skojarzyłem go z "Parowozem nr 8" i z fragmentem "Dziwna jest Twa miłość / Zakrywam przed nią twarz". Później pojawiły się też różne komentarze na forum, na przykład, że wróg, któremu się nie wybaczy, jest bogiem, dopóki się tego nie zrobi. Jakkolwiek ten tekst tłumaczyć, to w końcu jednak, pozostaje we mnie pewien dystans do pierwszych i ostatnich wersów piosenki. Szanuję, trochę rozumiem, ale nic więcej. Tajemnicze słowa o duchu pchły, teatrze i pożegnaniu, robią na mnie większe wrażenie, chociaż tych to już w ogóle nie rozumiem. Wiem od początku, o który obraz Blake'a chodzi, bo był kiedyś omawiany w "Małym Gościu Niedzielnym", ale to właściwie nic mi nie wyjaśnia. A muzyka - super, jak cała płyta. W dodatku, dzięki bębnom utwór łatwo odróżnić od "Ulicy jaszczurki" i "Echa".

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina

A ja do teraz nie wiedziałem!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

to jest numer, który zawsze robił na mnie duże wrażenie, ale też wydawało mi się, że akurat ten mnie jakoś nie dotyczy

do dziś mi się tak wydaje, a ponieważ jest melodycznie i harmonicznie bardzo ubogi (co zrozumiałe, bo jego siła lezy gdzie indziej), tym bardziej nie jest on z mojej bajki

ale rzeczywiście, wobec tekstu i jego wokalnego przyrządzeniu (ja jestem na tak) trudno pozostać obojętnym

7/10

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

8/10

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Przy okazji Przemian posłuchałem całej ostrej części UT i odniosłem wrażenie, że to będzie dość typowa przypadłość kawałków z tej płyty, którą bardzo cenię, ale jak przychodzi do oceniania pojedynczego utworu, to ocena zbyt wysoka być nie może.
Przemian też to w pewnym sensie dotyczy, choć wybijają się na plus z i tak bardzo przeze mnie lubianej całości, przede wszystkim za sprawą zwrotek. Jak tylko zobaczyłem, co teraz czeka nas w WFO, zwrotkowy riff wypełnił mą głowę i zacząłem się zastanawiać, jakie słowo najlepiej oddaje to, jakie te zwrotki są. Najpierw pomyślałem o tym, że są miażdżące, ale jakoś nie lubię tego słowa w odniesieniu do muzyki. Arasek napisał, że brutalne. To może lepiej, choć nie jest to taka prymitywna brutalność dresa w stadzie, a raczej przemyślnie skonstruowana machina gitarowo-bębnowo-wokalna do... no właśnie, chyba jednak miażdżenia. W tej kategorii chyba osiąga ekstremum, jeśli chodzi o Armię. Riff, oprócz tego że miażdży, nosi mną na wszystkie strony, wokalu nie wyobrażam sobie innego (zwłaszcza fraza "teraz już nie ja" brzmi niesamowicie), myślę że Antonia Krzysztoń - z całym szacunkiem - nie zrobiłaby tego lepiej Trochę gorzej jest z refrenem. Witek napisał, że zbyt kwadratowy. Zwykle, jak Witek coś takiego pisze, we mnie odzywa się miłośnik geometrii i wieloboków foremnych w szczególności, bo dotyczy to jakiejś rzeczy, która mi się podoba, ale tu i ja mam zastrzeżenia. Tam, gdzie chciałoby się jakiejś kulminacji, następuje moment jednak słabszy. Najbardziej z tego fragmentu lubię to, że gitara zostawia końcówkę waltornii - niby na dwa dźwięki (czy ile tam dokładnie), więc nie można powiedzieć nic o ciekawej frazie waltornii, ale fajnie to jest skompowane i sporo zmienia w odbiorze refrenu na plus. Fragment spokojniejszy, jak to często w Armii bywa, głównie waltornią stoi, a ta wprawdzie w niejednym utworze gra rzeczy ciekawsze, ale i tu nie zaniża poziomu. Nie inaczej początkowe bębny, zapowiadające zbliżającą się nawałnicę, czy może raczej będące jej pierwszym etapem.
Wszystko to jest bardzo dobre i właśnie taka ocena - bardzo dobra - Przemianom się należy. A że Armia ma jeszcze z 30 kawałków lepszych, a wśród nich lepsze od lepszych, to taka ocena przedstawiona za pomocą liczby wygląda tak: 7/10.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

generalnie numer płynie jakby bez wioseł i sternika. od biedy ujdzie.
ocena: 5/10

Ja mam podobnie, ale całość tekstu robi na mnie zawsze spore wrażenie, zwłaszcza w odniesieniu do pewnej historii z mojego życia.

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

6/10

Ta sama kategoria co Zła Krew - 8/10, choć pewnie by to było 8.25, albo nawet 8.5 (albo inaczej - Zła Krew to 7.75 ), trochę lepiej niż Zła Krew, blisko topu Armii, ale tylko blisko.

Faktycznie Kornem zalatuje

_________________
www.polake.art.pl

5

_________________
J 14,6

Fajne to o tym Kornie... faktycznie to słychać...
..w sumie nigdy nie podejrzewałem go o Korna, ale po tej sugestii słyszę ewidentnie...
off top: kto odpowiada za riff do Psalmu 40 - 2TM2,3? Bo Paweł maczał w tej płycie palce...

...dla mnie taka inspiracja bardzo na plus...
No i ocena "Przemian"... mocne siedem, czyli: 7,5

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg