Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 19:35:27

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: śr, 08 listopada 2017 09:27:13 

Rejestracja:
wt, 22 grudnia 2015 10:01:40
Posty: 153
antiwitek pisze:
Ja pierwszy raz usłyszałem Nieruchomo w spektaklu Triodante, podczas emisji telewizyjnej. Od razu pokochałem!


Miałem tak samo! To był ważny impuls do zakupu wersji CD. Swans lubię, już wtedy zaczynałem poznawać, ale akurat "Blind Love" poznałem później, na fali fascynacji Nieruchomo. Oryginał Swans bardziej surowy, minimalistyczny. Armia zrobiła z tego monumentalny, gotycki walec. Muzycznie dzieje się tu więcej, mamy bogatszy aranż, do tego partie wszystkich instrumentów są tu obłędne, nie sposób wyróżnić czy to perkusję, bas czy waltornię, bo to gra monolit, zwłaszcza w "refrenie". W zwrotkach znowuż kapitalna "rwana" gitara. No i nie zapominajmy o dzidziridu, pierwszy i jednocześnie ostatni raz użytym w kawałku Armii. Nie jest to utwór lepszy od jakiegokolwiek z tych które mamy na bazowej kasetowej wersji Trio, niemniej jednak bardzo go lubię. Zaliczyłbym go do osobnej kategorii armijnych "odszczepieńców", i tam zajmuje miejsce w absolutnej czołówce.
Miałem dać 8, ale sprawdziłem, że Święto jaskółki dostało ode mnie 9, a wolę je na pewno mniej. Co tu teraz począć...
Nie wypadałoby teraz inaczej niż 9,5, ale zostanę ostatecznie przy 9/10. Wtedy mnie poniesło jednak. ;)


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 08 listopada 2017 09:35:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
antiwitek pisze:
Mnie tam jeszcze bas przyciąga

antiwitek pisze:
Gdybyż to był tylko gitarowy strzał! Ale oni tam zawsze WSZYSCY wchodzą

I tak będziesz cedził post po poście to znęcanie się nad moją głuchotą? Bas też gitara :)
Jak gitara jest na pierwszym planie, a bas nie gra czegoś bardzo charakterystycznego i zasadniczo odmiennego, to ja basu nie słyszę. To wynik kombinacji braku słuchu muzycznego, analitycznego pomyślunku (bo przecież to właśnie basowe doły świetnie współbrzmią z waltornią i nadają całości potężny wymiar) i jednak dość lo-fi sprzętu, za pomocą którego zwykle spotykam się z muzyką. Aż wczoraj posłuchałem tego na najlepszym pod względem jakości zestawie, jaki mam pod ręką, no i rzeczywiście - słyszę bas :) A w drugim przypadku, to słyszę, że to nie tylko gitara, ale że nie potrafiłem nazwać, co jeszcze, to pominąłem licząc na to, że nikt nie zauważy ;)

arasek pisze:
Doceniam odwagę co do Formy - wiele rzeczy niemal na granicy eksperymentu (wokal, melodyka, sama długość utworu).

Hmm... Na mnie eksperymenty muzyczne zwykle działają jak krzyż na francuskie władze, więc chyba granica nie została przekroczona.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 08 listopada 2017 09:50:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Hehe, no chyba nie.
Tak jakbyś stanął nieruchomo metr przed biało-czerwonym słupem.

Obrazek

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 09 listopada 2017 14:55:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Domniemane źródła Sanu, Przełęcz Użocka.

A nie, to nie ten wątek.... :oops:


Zatem: 4/10.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 10 listopada 2017 19:43:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
:lol:

Zawsze strasznie lubiłam ten numer i lubię nadal.
Co za psycho-mroczna schiza! Odjazd!
Utwór pisany z czeluści grobowca!
Jeden z tych utworów, które zdobyły moje serce dla Triodante i bez którego ta płyta nigdy nie byłaby sobą, bez którego nie mogłaby istnieć. Były czasy, że Triodante wygrywało u mnie w ratingu z Legendą, wygrywało o włos. I o tej wygranej przesądzało właśnie Nieruchomo - bo na Legendzie TAKIEGO odjazdu nie było! Ani takiego klimatu, takiego mroku. Dziś Legenda wyraźnie wyrwała mi się do przodu, Nieruchomo aż takiej mocy oddziaływania na mnie już nie ma,ale wciąż plasuje się wysoko.
8/10

Blind Love Swansów za to dla mnie brzmi tak, że spokojnie mogłoby być utworem D.N.A., a Nieruchomo jeśli w ogóle w czymkolwiek przypomina, to tylko w tym, że też niskie i mroczne...


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 10 listopada 2017 19:56:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Trudno mi pisać o utworze Nieruchomo, ponieważ unieważniłam ten mroczny song, kasując go z płyty Triodante na swej pierwszej mp3. Nie miałam wówczas żadnych ambicji co do albumu Triodante, któren rozczarowywał mnie w równym stopniu w jakim zachwyciła Legenda, a o zespole Swans nie śniłam nawet w koszmarach.
Dziś nadal mnie przeraża na równi z całym filmem, tylko poziom odporności na lęk się zmienił.
Powiedzmy 4/10 z tendencją zwyżkową jaką daje świadomość, że mam jeszcze wiele do odkrycia.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 10 listopada 2017 20:42:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
2/10
wersja instrumentalna byłaby znacznie wyżej

_________________
J 14,6


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 10 listopada 2017 20:54:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Nie wiem czy dam się radę wpisać, a bardzo bym chciał. Na wypadek gdyby miało mi się nie udać:

[EDIT] - zmieniłem ocenę na 10/10 i wpisałem kilka słów na kolejnej stronie wątku.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Ostatnio zmieniony sob, 11 listopada 2017 19:01:37 przez Tyler Durden, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 10 listopada 2017 22:20:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 grudnia 2007 10:18:44
Posty: 2025
Skąd: Los Hervideros
2/10

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 11 listopada 2017 00:14:40 

Rejestracja:
sob, 28 listopada 2009 17:01:35
Posty: 227
Nie żałuję, że nie było na kasecie ;)
4.5/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 11 listopada 2017 09:43:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
4

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 11 listopada 2017 09:48:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Ode mnie 10.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 11 listopada 2017 09:54:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Dziwna sprawa z tym Nieruchomem. Nie mam wątpliwości, że nie tyle zbliża się do granicy eksperymentu, co po prostu jest eksperymentem. Dodałbym, że jak najbardziej udanym. Wiekszość rzeczy naprawdę tam spełnia swoją funkcję: te padające znikąd gitarowe strzały, o których antiwitek dodał, że nie są tylko gitarowe i rzeczywiście - jak oni to robią tak równo?! prowadzenie wokalu na jednej nucie, tak idealnie współgrające z tytułem utworu (!), i oczywiście doskonałe wejścia waltorni i reszty, te fragmenty to rzeczywiście armijna elita. Powsinoga pisze:
Cytat:
wersja instrumentalna byłaby znacznie wyżej

i hmm, niby rzeczywiście dotyka to pewnego problemu, którym jest mocno odpychające brzmienie wokalu, po prostu nie słucha mi się tego zbyt... no tak, żeby się chciało słuchać. Ale TEORETYCZNIE to też jest na swoim miejscu, pasuje do koncepcji, o czymś ważnym mówi.

I tu dochodzę chyba do sedna swojego problemu z Nieruchomo. Pod względem koncepcji utwór jest w pełni przekonywujący. Mogę o nim czytać, pisać, rozmyślać. Ale po prostu nie chce mi się go słuchać. Tak, jakbym traktował go jako pewien byt koncepcyjny, myślowy, a nie muzyczny. Dlatego też nie może moja ocena być zbyt wielka i pewnie by się wahała między 4 a 5.

Ale niestety dodatkowy punkt muszę odjąć za wciśnięcie go między Popioły a Miejsce. Strasznie psuje to płytę. Oczywiście wstawienie Nieruchomo po Popiołach nie budzi najmniejszych wątpliwości, jest wręcz świetne! Nieruchomo to SĄ popioły, a nawet zgliszcza. Jeżeli diaboliczność Popiołów była jeszcze porywająca i szarpała duszę w sposób "atrakcyjny", to piekielność Nieruchomo pokazuje w pełni swoje zniszczone oblicze. Natomiast niestety po tych nieruchomych wielu minutach wejście przepięknego skądinąd, ale też raczej pomnikowego wstępu do Miejsca, zupełnie do mnie nie przemawia. Po szaleństwach Popiołów dźwięki Miejsca pod słońcem brzmią anielsko, niebiańsko, mimo że to tylko czyściec, i przynoszą prawdziwą nadzieję, wraz z jednym z najwybitniejszych utworów w historii zespołu. Po statyczności Nieruchoma, te same dźwięki niemal tchną nudą i mam ochotę skipnąć do Dzynia... Ja jestem w ogóle bardzo wyczulony na dynamikę przechodzenia jednego utworu w drugi. Przez lata specjalizowałem się w nagrywaniu na kasety składanek przeróżnych utworów, które według mnie do dzisiaj się sprawdzają, przez lata też zajmowałem się puszczaniem muzyki na naszych imprezach, gdzie też sprawa następowania po sobie utworów jest kluczowa, w odpowiedni sposób stopniując napięcie, rozkręcając czad, uspokajając, kiedy trzeba itp. I NIGDY, przenigdy nie nagrałbym, ani nie puścił, Miejsca pod słońcem po Nieruchomo, bo wszyscy by wyszli z pokoju, żeby w jakiś inny sposób odreagować te zgliszcza.

I dlatego ostatecznie tylko 3.5/10.
Dałem tę ocenę Intru 87 i Salutu, i myślę, że to właściwe towarzystwo.

W krainie smoków 6/10
Bóg jest miłością 9/10
Zostaw to 7/10
Sen nocy letniej 8/10
The Other Side 6/10
Buraki kapusta i sól 6/10
Saluto 3.5/ 10
Wyludniacz 9/10
Zła krew 6.5/10
Miejsce pod słońcem 9.5/10
Yyzz 1/10
You Know I Am 5/10
Dla każdej samotnej godziny 7/10
Pałacyk Michla 2/10
Ukryta miłość 5/10
Taniec duchów 5/10
Nocny lotnik 7/10
Hejszarawiara (7)/10
Freak 7.5/10
Oddech 4/10
Jestem drzewo, jestem ptak 4/10
Przed prawem 10/10
Święto jaskółki 7/10
Adwent 9/10
Przemiany 6/10
On jest tu 10/10
Intro 87 3.5/10
W kamień zaklęci 6.5/10
Gdzie ja tam będziesz ty 8/10
Urkoloseum (7)/10
Krótka forma czadowa 7.5/10
Soul Side Story 10/10
Biesy 2/10
Siódmy 7/10
Katedra 9/10
Warszawskie dzieci 1.5/10
Radio NRD 3/10
Sygnały 1/10
Exodus 7/10
Śmierć w Wenecji 8.5/10
Nieruchomo 3.5/10

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 11 listopada 2017 10:37:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
o wokalu Crazy pisze:
TEORETYCZNIE to też jest na swoim miejscu

Dla mnie to po prostu jest na swoim miejscu i stanowi o sile tego utworu, o jego - nieporównywalnym z niczym - wyrazie!


Ze względu na ten wyraz zdecydowałem się w ostatniej chwili dać dziesiątkę.

Mamy to opowieść o cierpieniu, ale w takich jego warstwach, do których na co dzień nie docieramy. Ból jest indywidualny, ale tu jest już chyba wyjście poza to indywidualne odczuwanie. Tak jakbyśmy współodczuwali z człowiekiem, którego szkielet oglądamy - wiemy co czuł, patrząc na zwyrodnienia pewnych kości odnalezionych w grobie. To one wibrują i nasze uszy zaczynają odtwarzać tę historię.

Ciekawe, że taki śpiew, jak tu, jest chyba śpiewem w jednakowym stopniu skierowanym na zewnątrz, co do wewnątrz - takie wydobywanie dźwięku chyba właśnie mocniej rezonuje w środku śpiewającego.

Mam też wrażenie, że Nieruchomo jakoś koresponduje z tym zgrzytem, o którym mówiliśmy przy okazji Siódmego. Właśnie na gruncie cierpienia jako jakiejś zasady ludzkiego udziału w świecie.


Druga kwestia to to miejsce na płycie. Przyznam, że na potrzeby tego wątku unikam patrzenia z tego punktu widzenia - wszak oceniamy utwory, a nie płyty. Choć też myślę, że pełna w tym konsekwencja też nie byłaby całkiem dobra. Tak czy inaczej mi bardzo podoba się jak po Nieruchomo wchodzi Miejsce pod słońcem. Nie jest to klasyczny przeskok dynamiczny, ale i bez niego słychać, że znaleźliśmy się w innej rzeczywistości, że zrobiliśmy krok z całkowitej ciemności ku światłu.


PS. A Blind Love Swans mnie po prostu drażni :) .
PPS. Miałem już odpuścić pisanie - ze względu na samopoczucie - ale Crazy z Powsinogą mnie sprowokowali!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 11 listopada 2017 10:50:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
I bardzo dobrze! :D

antiwitek pisze:
Mamy to opowieść o cierpieniu, ale w takich jego warstwach, do których na co dzień nie docieramy. Ból jest indywidualny, ale tu jest już chyba wyjście poza to indywidualne odczuwanie. Tak jakbyśmy współodczuwali z człowiekiem, którego szkielet oglądamy - wiemy co czuł, patrząc na zwyrodnienia pewnych kości odnalezionych w grobie.

Świetne porównanie, bardzo mi się podoba! Zdecydowanie jest to wyjście poza indywidualne odczuwanie, ma ten utwór w sobie coś absolutnego.

Dlatego też bardzo sympatyzuję z ocenami 10 czy 9, moge się do nich podczepić teoretycznie i dyskursywnie, natomiast muzycznie pozostanę przy swoim trzy i pół ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group