Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 16:50:05

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: czw, 16 listopada 2017 03:06:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 01 października 2007 21:19:21
Posty: 7606
Skąd: Kraków
Mi z tego utworu najbardziej podoba się właśnie przejście do "The Other Side". Jakoś mnie nie pociąga, ale dostanie ostatecznie... hmm... 8/10. ;)

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 16 listopada 2017 16:11:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Hmm, ja bym znalazł więcej niż jedną rzecz, która mi się tu podoba, ale nijak z tego 8 nie wyjdzie :)

Crazy pisze:
natomiast w In The Land of Afternoon nie słyszę zbędnej minuty ani nawet półminuty.

Jeśli za zbędną minutę uznać taką, której brak by mi doskwierał, to jest ich tam w sumie około 8. Ale jednak, nawet gdy całą swą uwagę kieruję na słuchanie, utwór mi się nie nudzi, więc coś w tym jest, co piszesz.
Zdecydowana większość odsłuchów Freaka miała u mnie miejsce w pracy, gdzie muzyka ma być tylko przyjemnym tłem i w tej roli "In The Land..." sprawdza się znakomicie. Gdy słucham uważniej, jest już gorzej, mogę to doceniać, ale żadną miarą mnie nie porywa - tak jak doceniam letnie lenistwo, przyjemna sprawa, ale gdzie mu tam do jakiejś górskiej wycieczki. Skoro już jesteśmy przy tych letnio-leśno-polanowych klimatach, to niewątpliwym plusem, w kontekście oceny jaka się z tych arcyciekawych rozważań wyłoni, jest to, że nie ma tu o dziwo żadnych wkurwiających komarów, więc nie ma za co punktów odejmować. Natomiast całość płynie sobie nie pozostawiając po sobie zbyt wielkiego śladu. Owszem, w samym momencie słuchania zwracam uwagę na sporo różnych fajnych rzeczy: głównie gitara (nie tylko wtedy, gdy mocniej wchodzi, jak w 5:10), gdzieniegdzie bas, ba - chyba nawet słyszę to, że perkusja swinguje i kontrapunktuje, choć ani jednego, ani drugiego, nie jestem pewien, bo nie wiem, co to znaczy. Dobrze to jest wszystko poukładane, nie przeczę. Ale nie ma efektu "wow" i po chwili nic z tego w głowie nie zostaje. Wyjątkiem są dwa fragmenty. Dość oczywiste, bo są to momenty, w których nieco jednak rozlazłe granie, ustępuje miejsca wyrazistym, powtarzalnym motywom. Pierwszy, to rzecz jasna motyw gitary rozpoczynający się w 2:20. O, to jest świetne! Drugi, który także rozpoczyna gitara, nie jest już tak dobry, ale odpowiedzi waltorni wynoszą go na tylko trochę niższy poziom, niż pierwszy.

4/10

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 16 listopada 2017 17:41:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Gdybym podchodził do tego utworu w specyficznych okolicznościach... hmmm... na przykład jadę drogą na odcinku Boboszów-Międzylesie, jest druga w nocy, do domu jeszcze 200 kilometrów i nagle np: w Trójce w jakiejś audycji dla miłośników jazzu puszczają to... to zapewne bym pomyślał: "To nawet niezłe jest!".
Ale okoliczności są zgoła inne i cóż - Armia pokazuje tu że potrafi zagrać rzeczy tak odmienne od jej rdzennych klimatów. Zagrane jest to z polotem, nawet z dynamiczną swadą. Gitara fajnie czasem pokazuje, że może się urwać z łańcucha. Waltornia wchodzi pięknie w drugiej części utworu.
Z tego wszystkiego zbiorą się dwa dodatkowe punkty, łącznie 3/10. Utwór jako całość przechodzi bowiem zupełnie obok mnie. Tak, słowa poprzednika: Ale nie ma efektu "wow" i po chwili nic z tego w głowie nie zostaje odzwierciedlają również moje wrażenia. To z pewnością nie jest Armia z powodu której zawitałem na forum jej sympatyków.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 16 listopada 2017 18:33:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 czerwca 2014 20:20:04
Posty: 726
Skąd: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Myślę, że Freak może mieć wyższe noty u przypadkowych jej słuchaczy, niż zatwardziałych fanów zespołu. Jest trochę jak X-factor Ironów, Damnation Opeth, czy chociażby Up R.E.M. ... takie mi nachodzą skojarzenia...

Ten kawałek jest Freakiem we Freaku, jest kwintesencją dziwaczności tej płyty. I mi, jako wielkiemu fanowi Floydów jakoś wcale
się z Floydami nie kojarzy... chociaż jest to ten sam typ odlotu, co na ich wczesnych albumach, to samo zwariowane podejście
do formy i sączenie motywów, jak wyciskanie końcówki pasty do zębów z tubki... niby myślisz, że już więcej ciekawych dźwięków nie wyciśniesz, a tu pac, jeszcze coś skapnie:)

Bas i perkusja budują tu fantastyczny podkład, a te klawisze, gitara... takie doorsowe raczej, nie floydowe... Jeny, przecież tu więcej jest z The End niż np z Astronomy Domine czy Careful with...! A jak wchodzą dęciaki, to już w o góle nie wiem, co się dzieje... podoba mi się, oj, podoba... z każdym przesłuchaniem jest coraz lepiej

dla mnie 9/10!

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu :lol:
https://meblooscianka.wordpress.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 17 listopada 2017 10:22:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
Dla mnie niesłuchalny - kompletnie mi się nie podoba i zawsze przewijam.

1/10

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 17 listopada 2017 10:39:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Tyler Durden pisze:
In the Land of Afternoon - nawet bez przydomka "Amagama" byłby utworem Pink Floyd z okresu Meddle. Początek brzmi jak żywcem wzięty z "Fearless" (oczywiście nie ma tu żadnego zarzutu - po prostu świetnie wpasowałby się w klimat), a potem wchodzi ten fantastyczny dęciak i rozpoczyna się nie kosmiczna, ale taka właśnie leśno-polna, letnia w każdym razie psychodelia, płynąca i snująca się w rewelacyjnie transowy sposób. Kolejna przejścia na instrumentach dętych doskonale i freejazzowo kontrapunktują gitarę (jak fajnie pomyka pod tym szamańska perkusja - ethiojazzowa tym razem). Wszystko idzie sobie niespiesznie, z akcentami które brzmią tak jakby pociąg z Podróży na Wschód zatrzymał się na śniadanie u Alana (ale nie takie zmęczone o bladym świcie, tylko takie właściwe o jedenastej trzydzieści). Koda na koniec z szaleństwem saksofonu (chyba nie trąbki?) wprowadza pewną nerwowość (chyba przyszło do płacenia za to śniadanie, czyżbym zostawił portfel w pociągu?!?!), ale ufff... był w drugiej kieszeni - można wyluzować.

...a potem super przejście w The Other Side

Dziesięć na Dziesięć oczywiście.


W sumie wszystko się zgadza. Skoro zaś Nieruchomo dałeś właśnie 10/10, to ja konsekwentnie Amagamie, tak jak Nieruchomo, dam 5/10.
Bo niby fajne, a jakoś na płycie najmniej.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 17 listopada 2017 13:33:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 02:25:03
Posty: 878
Skąd: toruń
wszystkie instrumenty fajnie rzeźbią.
ocena: 7/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 17 listopada 2017 17:33:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Amagama, albo dziecię Gżdaczy: 9.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 17 listopada 2017 21:09:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
przepraszam za moją indolencję ale to jest ten utwór?
phpBB [video]

a wersje płytowa gdzie do wysłuchania?

_________________
J 14,6


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 17 listopada 2017 21:12:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
To utwór Amagama 2, więc inny.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 17 listopada 2017 21:58:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Powsinoga, to na Freaku przecież jest - przedostatni utwór

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 listopada 2017 07:17:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
6.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 listopada 2017 08:17:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Na wypadek chwilowego odseparowania od płyty
phpBB [video]

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 listopada 2017 08:59:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 grudnia 2007 10:18:44
Posty: 2025
Skąd: Los Hervideros
Późne lato, sierpień, gorąco, bele sprasowanej słomy na polach, choć obok jeszcze kłosy po których można przeciągnąć ręką. Kurz wzbijany przez gigantyczne kombajny zbożowe. Upał, niemiłosierny upał i powiew gorącego wiatru suszący koszulę. Rozkładam ręce, głowę unoszę ku niebu i zaczynam wirować. Świat zaczyna wirować i obraz zlewa się w jedną ciągłą linię.

Świetny numer :D
9/10

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 listopada 2017 12:25:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 15:47:56
Posty: 11811
No cóż... najczęściej muzyki ostatnio słucham w samochodzie - i raczej rzadko całych płyt... i no niestety - tego w samochodzie nie jestem w stanie słuchać.... zawsze przewijam - bo to nie jest zdecydowanie kawałek, który pobudza... ale ale ale... no, przy okazji wielkiego omawiania odsłuchałem - i niestety, drodzy Państwo, mamy tutaj przejaw geniuszu artystycznego, wyżyn - na które nawet boję się spojrzeć jako - niestety - coraz częściej konsument, a nie słuchacz muzyki... Kupuję w dniu dzisiejszym ten kawałek jako całość - nie potrafiąc się zdystansować - no bo jak to robić - gdy ma się do czynienia z dziełem doskonałym?
9,9/10
(szkoda, że słucham tej płyty za rzadko... postanowienie na przyszły miesiąc: więcej Freaka w głośnikach)

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group