Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 10:44:18

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: UTOPIA
PostWysłany: sob, 18 listopada 2017 20:34:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Przed chwilą dokonałem losowania - no cóż... ja nie gustuję i z pewnością to u mnie stały bywalec bottomów, ale wiem że utwór ma swych zaprzysięgłych zwolenników: przed nami "UTOPIA".

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 listopada 2017 20:53:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 01 października 2007 21:19:21
Posty: 7606
Skąd: Kraków
Bardzo lubię, i muzykę i tekst, za sam fragment o lichu, straszniejszym niż go malują, może spontanicznie dostać 10/10. Więc je dostaje.

10/10. ;)

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 listopada 2017 22:08:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 02:25:03
Posty: 878
Skąd: toruń
ogólnie słabość. fajna solówka 2:48-3:05.
ocena: 3/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 listopada 2017 22:11:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Ostatnio ciągle daję 5. Podtrzymam więc tę tradycję.

PS. Dobra, co bym nie sądził o warstwie publicystycznej, to tekst poetycko jest bardzo dobry i musi podnieść ocenę.

7/10

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Ostatnio zmieniony pn, 20 listopada 2017 08:54:38 przez panek, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 19 listopada 2017 02:59:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Bardzo poważny, listopadowy utwór, który bardziej szanuję i poważam, niż lubię. Świetny tekst i zaskakująco chwytliwy jak na taki ciężar wiersza refren (uwielbiam akcenty waltorni podczas refrenu w tym numerze). Zawsze czekam na pierwsze chyba 'ficzeringi' Gera - wesołe nie są, ale gęba mi się cieszy jak wchodzą. Ulubiony moment: "In this episode..." i następująca potem ostania zwrotka oraz waltornia pod welcome-welcome-welcome.

Super numer. 8/10

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 19 listopada 2017 14:34:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Przez długi czas - od ukazania się płyty i potem, potem - był to mój bezapelacyjny numer jeden na Pocałunku. Pod każdym właściwie względem. Potem owszem trochę mi oklapł, ale ponieważ dopiero co słuchałem płyty, przy okazji Śmierci w Wenecji, to mogę śmiało powiedzieć, że okazało się, że płyta bynajmniej nie oklapła, a Utopia nadal trzyma się mocno. 7 jest niewyjęte, 8 bardzo prawdopodobne. Ficzeringi Gera są perłą w koronie, "in this episode I'm gonna die" jest easily best momentem płyty, tekst - choć w istotnej mierze jest kompilacją świetnych tekstów napisanych przez innych - jest jednak świetną kompilacją i zyskuje swój całkowicie autonomiczny wymiar jako całość. Przeczuwam więc 8 punktów, ale z wielką przyjemnością posłucham sobie znowu (całej płyty - i może w końcu o niej napiszę, jak zamierzyłem).

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 20 listopada 2017 09:35:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
9/10

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 20 listopada 2017 19:31:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
9,5/10

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 listopada 2017 09:44:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 czerwca 2014 20:20:04
Posty: 726
Skąd: Mazowiecki Park Krajobrazowy
kapitalny numer, jeden z najlepszych na Pocałunku, nietypowy dla mnie jak na Armię. Bo to taki, po prostu rockowy numer. Ale jaki. Od razu odpala taki klimat, że miękną kolana i człowiek zaczyna się kiwać. Realistyczny, wręcz publicystyczny tekst, to jak na Toma też dość rzadka rzecz... No a ta piękna melodia w refrenie zaśpiewana i zagrana na waltorni, to jeden z najlepszych momentów Armii w ogóle! Banan tu poszedł na mistrza, po wyczynach z Triodante w Pieśni przygodnej i Miejscu to chyba jeden z największych dla mnie odjazdów!

...człowiek spotęgowany przez człowieka...
...czy nic prócz nic równa się człowiek...

10/10

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu :lol:
https://meblooscianka.wordpress.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 listopada 2017 10:39:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 18 października 2014 08:01:45
Posty: 241
osiem

_________________
Dzień jeszcze trwa i wszystko można


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 listopada 2017 11:05:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
nie lubię fragmentu 2:47 - 3:06, psuje potoczystość całego utworu
tekst lepszy niż muzyka

7/10

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 listopada 2017 20:19:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Utwór raz świetnie mroczny, pełen podskórnego napięcia, a raz pogodny i świetnie buja, a czasem jakimś cudem łączy jedno z drugim. Super.
8/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 22 listopada 2017 15:01:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
na początku nie bardzo lubiłem ten numer - z jednej strony za dużo w nim było jak dla mnie publicystyki, a z drugiej - w tamtym czasie byłem jeszcze może nie "wiernym", ale "nieświadomym", ale jednak "synem Wyborczey" i całe to utyskiwanie na Berlin i Amsterdam było dla mnie GRUBĄ PRZESADĄ... potem - w sumie niestety - przekonałem się, że Tom ma pełną rację jeśli chodzi o kwestię "duchowości Unii Europejskiej", a ton utworu mi już tak bardzo nie przeszkadza - właściwie ten tekst mówi to samo co Marność, tylko w bardziej bezpośredni sposób i do tego z niecharakterystyczną dla Armii nutą satyryczną

muzycznie też nie jest to charakterystyczny numer dla Armii, taki a nie inny rytm i tempo, oraz progresje (w refrenie) oparte na całych tonach stawiają go niespodziewanie blisko rockowego "mainstreamu" - lubię część środkową i wspomniane przez innych partie Banana (naprawdę świetnie trafione)

warto wspomnieć, że na składance promującej tamtoroczną edycję festiwalu Song of Songs, znajduje się wersja demo utworu Utopia, brzmiąca bardzo surowo (świetnie!), oczywiście bez pokrzykiwań Gerarda Nowaka, z groteskowym "jo!" Tomka w jednym z kulminacyjnych momentów - najważniejsze różnice to te, że partie gitar w dygresji (tam gdzie teraz jest in this episode I'm gonna die) były grane w niższych ("riffowych") przewrotach i chyba tak wolę, a słowa "a ja się tego bardzo boję" pojawiają się nie tylko na końcu, ale i między zwrotkami

warto też dodać, że na zeszłorocznych koncertach solowych Tom śpiewa w kulminacji: "a ja się tego już nie boję"

dość nieoczekiwanie muszę dać 8

__________

już o tym pisałem, ale lubię wracać do tych historii, więc jeszcze raz

jakoś na początku sierpnia 2003 Tom zadzwonił do mnie z pytaniem czy nie chciałbym wystąpić na nowej płycie Armii - ja się prawie obalyłem na ziemię z wrażenia, ale SPOKOJNYM GŁOSEM powiedziałem: 'bardzo chętnie'

przyjechałem pod wskazany adres do Puszczykowa, okazało się, że Litza i Dobrochna są akurat na wakacjach w nomen omen Amsterdamie, więc wtedy jeszcze go nie poznałem, ale może to dobrze, bo oczywiście byłem cały przerażony, że sobie nie poradzę - z drugiej jednak strony sprytnie sobie pomyślałem, że zapamiętam każdy ruch ręki na konsolecie w studiu, bo mi się to kiedyś przyda - okazało się to absolutną brednią, bo te wszystkie suwaki okazały się dla mnie, mistrza dwóch lewych rąk, czarną magją. A JEDNAK nauczyłem się tego (i - jak się okaże - następnego) dnia bardzo wiele: jak się zachowywać w studiu, co to jest producent i co to jest realizator i przede wszystkim: jak twórczo i zwycięską ręką wyjść z napiętej sytuacji

problemy z nagrywaniem PMK zostały szeroko opisane w SSS, więc żadnym zaskoczeniem nie będzie to, jeśli napiszę, że natrafiłem na ostatni moment produkcji, w którym wszystko było za późno - w studiu był tylko Tom i Edward Sosulski i ani przez chwilę nie dali mi odczuć jakiegokolwiek napięcia - frazą dnia było: "ale na wodzie, to eee..." (rzekomo pochodząca z Rejsu) i przez cały czas jeden i drugi tak się bronili przed przegranymi dźwiękowo sytuacjami, które dało się tylko TROCHĘ odratować - ze na wodzie to ujdzie; szybko okazało się, że z tym nagraniem mnie, będę musiał jeszcze poczekać - najpierw patrzyłem jak Tom i Edward obrabiają solo waltorni w Śnie nocy letniej (Triodante! zakrzyknęło mi się w mózgu), a potem okazało się, że Tom musi dograć melodie w zwrotkach (bo JAKOŚ zniknęły) - oczywiście było mi to bardzo na rękę; Tom zapytał czy mogę być w domu dopiero o dwudziestej szóstej, a ja skwapliwie przytaknąłem i czekałem sobie spokojnie na moją kolej - jakoś czułem, że bardzo mi się poszczęściło, że mogę sobie tak siedzieć w studiu i patrzeć jak Armia nagrywa płytę, mam nadzieję, że ten mój dzisiejszy wpis świadczy o tym, że ciągle pamiętam i ciągle jestem wdzięczny :)

to była sobota i nagle jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość, że trzeba odholować samochód, którym jechały dzieci Litzy - Tom i Edward bez jednego grymasu na twarzy (mimo napiętych terminów) powiedzieli: "no, to koniec na dziś" - musiałem więc przyjechać w poniedziałek, zrobiłem to oczywiście ochoczo, mimo że miałem na ten dzień zaplanowany wyjazd w Gry Bialskie - Edward pojechał na pomoc z holem, a Tom odwiózł mnie od domu - koło Lubonia zalśniły światła koło torów i jakieś wagony towarowe, zapytałem Toma czy lubi pociągi ( :D :D :D ) i on z pasją zaczął opowiadać jak to w czasach Bryla Armia jeździła pociągami na koncerty :!:

w poniedziałek było zupełnie inaczej - ledwo przyjechaliśmy (tym razem Tom mnie zabrał), od razu wzięli mnie do roboty; Tom wymyślał moje wejścia na poczekaniu, a ja tłumaczyłem i dopowiadałem, do dziś mierzi mnie to, że jest tam welcome to the Death Television, powinno być bez "the", ale na wodzie to eee, z kolei ostatnio mierzyłem te najwyższe dźwięki w Armii i ze zdumieniem odkryłem, że to I'm gonna die jest na dźwięku A, którego bym świadomie za Chiny (za Amsterdam) nie wyciągnął, co świadczy o tym, że musiałem być dość zrelaksowany mówiąc to, a tak naprawdę to najbardziej z tych wszystkim swoich wtrętów to lubię to ostatnie, "telefoniczne" welcome welcome welcome - oddawny syn studia był dumny z tego, że jego głosu nałożono jakiś efekt hehe

z głosem Bilba poszło trochę trudniej, ale o tym w następnym odcinku - potem poprosiłem czy mogę jeszcze zostać i popatrzeć i to był oczywiście najmilszy moment patrzeć bez ciężaru jak Armia nagrywa nową płytę i wszystko zostaje w tyle - przy okazji wyszło na jaw jak bardzo Tom ma skupioną uwagę na danym projekcie: podczas jakieś przerwy w pracy zagaiłem: "Tom, będą koszulki z Tańcem Szkieletów?" Tom: "A co to jest Taniec szkieletów?... [i po chwili] aaaa!"

no i niestety w pewnej chwili musiałem iść, bo jednak Góry Bialskie miały się zdarzyć następnego dnia, na sam koniec obiło mi się o uszy, że Litzy wpadła komórka do kanału, do dziś nie wiem czy to prawda, czy uu żarcik

płyta się ukazała i było mi z tym dość dziwnie, bo - jak zauważyła moja siora - te moje pohukiwania brzmiały tak jak te moje nagrania kiedy wgrywałem na wieży harmonie do Beatlesów i Hollies, mojej rodziny w każdym razie swoim featuringiem nie podbiłem ;)

proszę się nie śmiać, ale jeszcze większym zaskoczeniem było dla mnie to, że ujrzenie mojego nazwiska na okładce płyty Armii nie sprawiło, że poczułem się jakoś bardziej szczęśliwy, a na to - przyznam - jakoś podświadomie liczyłem

dopiero po jakimś czasie doszedłem do tego, że te wszystkie "Gerard Nowak - głos", to takie małe cegiełki, które składają się na jakieś wielkie twórcze spełnienie - dzisiaj przyprawiają mnie o dużo radości (pod warunkiem że nie przypiszę sobie w tym miejscu żadnych zasług)

mój ojciec (który nazywa się tak jak ja) jest (też) nauczycielem akademickim i raz podeszły do niego po wykładzie dwie studentki i zapytały czy wystąpił na płycie Armii :) myślę, że to że mógł wtedy powiedzieć: "nie, to mój syn", to był dla niego dobry moment :)

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 22 listopada 2017 18:19:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Gdy usłyszałem "Utopię" po raz pierwszy, pomyślałem: "O, to na pewno jest najgorszy utwór Armii". Tak - miałem go za zupełnie zły, nieudany, taki który powinien trafić na listę odrzutów i potem wydany na jakiejś składance rzeczy które nie opuściły studia w swoim czasie. Dziś spoglądam trochę łaskawiej, ale szału nadal nie ma.
Przede wszystkim nie spodobała mi się kompozycja. W dużej mierze mam ją nadal za ...szukam określenia... - toporną? Wiadomo, że są obecnie banki zestawów akordów, z których czerpią gwiazdy pop by zrobić pszebuj na lato. No to "Utopia" jawi mi się jak wyjęta z banku z napisem "Jak zrobić smutną piosenkę". Nie ma tu żadnego zaskoczenia, próby jakiegoś innego rozwiązania, przewrotu (a Armia rzekłbym, słynie z tego!) wszystko do bólu przewidywalne. A gitarowa wstawka z 2:53 jest bez życia, jak by wstawiona na siłę. Najbardziej niezłym momentem dla mnie jest fragment z "jaśniejsze niż tysiąc słońc".
Jeśli chodzi o warstwę muzyczną to jaśniejszym punktem jest niekiedy waltornia a przede wszystkim gerowe wstawki - bez nich doprawdy mógłbym usnąć w sprzyjających okolicznościach (np: trzecia dekada listopada, ciemne popołudnie, brak kawy pod ręką).
Trochę bardziej zyskał w moich oczach tekst. Tu ma pewnie jakieś znaczenie to, że:
Gero pisze:
w tamtym czasie byłem jeszcze może nie "wiernym", ale "nieświadomym", ale jednak "synem Wyborczey"


No właśnie, ja też. Tekst wydawał mi się straszliwie publicystyczny, kanciasty, bez krzty armijnego uroku niedopowiedzeń. To były czasy gdy Budzy na koncertach wołał, że "Wstępujemy do Mordoru!" (mając na myśli Unię Europejską), a natalia pisała na forum, że "wcale mi się to nie podoba".
Dziś oceniam tekst lepiej. Wcale nie musi odnosić się do owego "Amsterdamu" tylko. To może być Moskwa i Tokio i Mexico, i każde miejsce gdzie człowiek przestał bronić się przed społeczną inżynierią. Kilka dobrych miejsc: owo licho, które jest straszniejsze niż go malują (a więc TAKI diabeł straszny a nawet bardziej!). Ciekawa antyteza (?) - nie kocham nikogo/robię co chcę (a więc działa tylko drugi człon z "Kochaj i rób co chcesz!"). Jest w tym coś, doprawdy późnojesienny klimat, dobrze to jest odmalowane.
Ów tekst i Gerard Nowak ratują nieco "Utopię" - 3,6/10.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Ostatnio zmieniony sob, 25 listopada 2017 23:05:30 przez arasek, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 23 listopada 2017 11:00:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 grudnia 2007 10:18:44
Posty: 2025
Skąd: Los Hervideros
Świetna historia Gero :)
Gero pisze:
z głosem Bilba poszło trochę trudniej, ale o tym w następnym odcinku

Czekamy.

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group