Ultima Thule

Czy mi się wydaje czy podobny patent jest też zastosowany w "Zemście"?

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

Prawie Ale nie do końca. W Zemście jest kwinta z sekstą ale zmienia się dźwięk w podstawie - z Fis na F.

Właśnie. Uderza mnie to, że piszesz peany i naprawdę bardzo fajny ten Twój post, a jednocześnie:

Uderza mnie to, bo tak jak czasem - całkiem trafnie - mówi się "skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle", to tutaj aż narzuca się "skoro jest tak źle, to dlaczego jest tak dobrze?". Chyba jednak aż tak nie przeszkadza ten zły dźwięk, skoro można się mimo wszystko tak zachwycać.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Przecież to proste i nie ma w tym nic dziwnego.
Za muzykę daję 10/10.
Za jakość dźwięku 1/10.
To nie forum audiofilskie, więc druga ocena nie jest brana pod uwagę do oceny końcowej. Choć fatalna jakość realizacji razi mnie na tyle, że nie mógłbym o tym przy okazji omawiania tego kawałka nie wspomnieć.

A to jeszcze nie wszystko!

Godzilla, Mothra i trumna
Wezwani w porę i czas, wielki czas

Zatem to jakoś zaplanowane? Kto ich wezwał?

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

A ja po raz kolejny nie rozumiem tego utyskiwania na "jakość dźwięku" (btw... to chyba jednak niezbyt szczęśliwe określenie na to co w audio na tej płycie przeszkadza).
Nazwijmy rzeczy po imieniu - nie podoba Wam się miks i ewentualnie brzmienia instrumentów tudzież całego zespołu. Ale to jest super subiektywne kryterium jednak. Znam takich którym nie podoba się gitara i bębny na Legendzie. Co do miksu też mają spore zastrzeżenia. A jednak Legenda nie może brzmieć inaczej - prawda? Innym przykładem może być moja ulubiona płyta Metallicy - And justice... - Suche bębny, bzyczące gity, solówki odklejające się w miksie i zupełny brak basu. Tyle że ja nie chcę innego And justice... A Proces brzmi dla mnie dziko, skrzecząco, surowo i mi to pasuje - myślę że tak jak ja ma wielu. Słuchanie tej płyty to nie jest przyjemność i "wywalone" czasem przykre dla ucha częstotliwości są częścią tej "nie-przyjemności"

No tak, tylko Justice brzmi sterylnie, pięknie wręcz i tylko bas jest schowany, a Proces cały pierdzi, rzęzi, chrobocze i te wszystkie brudy bez basów są bardzo drażniące, wszystko zlewa się wnjedno. Na Ultimie jakoś to wszystko lepiej wyszło...

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

w przypadku Legendy mamy dwa brzmienia do wyboru - wifonowe i izabelinowe (wolę izabelinowe)
AJFA w porównaniu z der Prozess (nawet z tym moim remasterkiem) brzmi mięciutko,
brzmienie ...And Justice... uwielbiam (tak jak i Garage Days...), szczególnie bębny

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Hehe
No nie dogadamy się

@Cinau
Od kiedy to pierdzenie i rzężenie w muzyce jest czymś nie na miejscu?
Przypomina mi się dialog z sesji w AR do the dark side o sprzezeniach w gitarze
Był taki dziennikarz który nie puszczał greena bo mu rzęził.
Znam takiego jednego fana z wawy który słyszał dropy cyfrowe w cudzym grzechu... itd

@pablak
Mięciutko powiadasz? A co to k... jest to mięciutko. Na pewno nie okrągło i cieplutko?

@Frantz, posłuchaj Justice i Death Magnetic zaraz potem, to zobaczysz, o co mi chodzi. Na Procesie drażni mnie dokładnie to samo. Przykład, jak świetne numery mogą talk słabo wybrzmieć...

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

Moim zdaniem, nie prawda, bo nie tylko może, ale nawet brzmi różnie, ponieważ doczekała się kilku edycji i różnice między nimi nie są kosmetyczne. Ja np. nie lubię wersji Metal Mindu, a bardzo lubię Izabelin. Nie wiem czego tu "nie można" .

edit: o przepraszam, widzę, że Pablak już o tym pisał, nie zauważyłem jego posta.

_________________
http://freemusicstop.com

hm,
ciężko i zarazem lekko brzmi, sterylnie, selektywnie, ale dla ucha przyjemnie, w porównaniu z dP kanty brzmiowe są zaokrąglone przez pasmo basowe, które nie jest tu wycięte, tylko Jason został zdjęty w miksie,
czasami takie częstotliwości basowe od gitarr się pojawiają, że aż w trzewiach czuć

pomysł na brzmienie derProcess mi pasuje, a tym co, przynajmniej dla mnie, stanowiło problem, to niewielki fragment środkowego świdrującego uszy pasma w okolicy gitar i wokalu

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Metal Mind to remaster Wifona, a Ars Mundi to remaster Izabelinu?

_________________
http://freemusicstop.com

Nie było pomysłu na proces. Każdy nagrał swoje - tzn taką barwą którą sam uznał za odpowiednią i potem próbowano to posklejać w miksie.
Pomysł to był na MOR.

W każdym studio na wejściu wywala się całość pasma do 200 hz'ów w gitarze z automatu. Oczywiście można wgrać dół i go wyciągnąć na EQ ale to raczej bez sensu bo tam nie ma za dużo informacji. Więc nie wiem jakie częst. basowe tam słyszysz uszami czy trzewiami

Mnie tam pasuje. Był moment, że była to dla mnie najlepsza płyta Armii.

_________________
Youtube