Ciekawy i udany materiał!
Faktycznie - pozdro zasada - ta dawka elektroniki okazała się ożywcza. A w ogóle z czym mi się to kojarzyło... chwilami z rzeszowską sceną (One Million Bulgarians), chwilami z Agressiva 69 a czasem z niczym - i bardzo dobrze.
"Rozterka" - tu mi się podoba to lekkie, psychodeliczne, nieco rozstrojone brzmienie gitary.
"Nie ma tego złego" - najlepszy numer jak dla mnie, wczesny Dezerter by się nie powstydził. Fajne rozwiązania harmoniczne i wchodzący w głowę refren.
"Upadek" też w sumie do radia, w w RH w 1988 roku doszedłby do 9 miejsca, podoba mi się!
"Zdepcz go" chyba taki najbardziej "piwniczny", normalnie jakby się jakieś stare demo Abaddona zachowało
Ostatni utwór to już niezła psychodelia (te dźwięki na drugim planie!), zyskuje przy upartej próbie kolejnego wysłuchania
teraz już bardzo doceniam to pianinko z domku dla lalek
Konkretny, zwarty kawałek mocnej muzyki. Zrobiła mi miły wieczór.
Z fb nie pomogę bo mnie tam nie ma.