KoT pisze:
wątek walki o sprawę przegraną ! Wchodzę tu, żeby sobie ciśnienie podwyższyć i nie pisałem do tej pory nic wyłącznie dlatego, żeby nie przykładać ręki do rozwoju wątku, który powinien się merytorycznie skończyć gdzieś tak w połowie i zawierać wyłącznie wpisy o nowościach, kolejnych genialnych koncertach, setlistach itp. dziś coś we mnie pękło... i się tu odzywam...
ja rozumiem, że Twoim ulubionym zespołem MAQ jest Kiss... trudno...
ciekawi mnie co Cię w tym aż tak bardzo boli?, to jakiś problem dla Ciebie, że jestem fanem tego zespołu?
Ciekawi mnie też dlaczego nie powinno być w tym wątku rozmowy....
obiektywna prawda oczywista?KoT pisze:
zrozum, że kicz którym jest Kiss może się ludziom zwyczajnie nie podobać i to może nie chwytać
Ależ ja nikomu nie narzuciłem przez ani jeden moment czegoś typu
musisz uważać, że KISS jest genialny po prostu wyrażam swoją opinię.
Nie podoba Ci się ok, ja tylko piszę dlaczego lubię i dlaczego mnie dziwi, że nie lubi\nie zna tego zespołu część ludzi obracających się w kręgu muzyki rockowej w naszym kraju.
Pet pisze:
Przecież to jasne jak słońce! MAQ miał już dośc drętwoty panującej w tym wątku i postanowił wywołac w nim za wszelką cenę jakąś dyskusję. W tym celu zaczął wypisywać takie banialuki jak te powyżej (samemu w nie nie wierząc), żeby sprowokować rozmówców do jakieś wymiany zdań na temat tych wymalowanych dziadków. No i trzeba przynać, że mu się udało.
hehe tutaj przyda się komentarz.
Ciekawiło mnie, że wcześniej nie zwróciłeś uwagi na to, że założyciel sam nieco trolluje w swoim temacie.
Aby wywołać dyskusję specjalnie sięgnąłem po takie kapele jak Pink Floyd czy The Beatels.
Tutaj zgoda, i cieszę się, że:
Pet pisze:
sukces został osiągnięty - rozmowa się toczy.
teraz co do tego:
Pet pisze:
A ja ani jednego, bo nawet kiedy byli u szczytu popularności i nagrywali swoje najlepsze płyty nie pokazywali niczego, czego nie wymyśliłby już wcześniej ktoś inny.
to nie zgadzam się ani trochę. KISS jako było nie było pewnego rodzaju zjawisko w kwestii podejścia do grania na żywo było czymś ZUPEŁNIE innowacyjnym.
Powiedzmy tak, na koncertach żadnego innego zespołu nie widziałem aby tak doceniana była...publika. Na koncercie KISS fan czuje się istotny. No i dobrze reagująca publika jest po prostu integralną częścią show, gdzie nawet pirotechnika potrafi być dostosowana do reakcji tłumu.
Właśnie takie podejście do klienta mi odpowiada.
I to, że muzycznie KISS nie był jakąś rewolucją w porównaniu to The Beatles, czy Pink Floyd jest dla mnie rzeczą mniej istotną, ponieważ ich innowacyjność polegała na czymś zupełnie innym.
Dla mnie była wystarczająca aby stawiać te kapele w jednym rzędzie.
Muzycznie, był i nadal jest to przekład niezwykle czadowej Rock N Rollowej kapeli która nadal trzyma się doskonale. I to, że stają za tym miliony dolarów jakoś mi nie przeszkadza, powiem więcej, niezwykle mnie cieszy....kapitalizm w czystej postaci
Peregrin Took pisze:
Czy mi się wydaje, czy to właśnie Ty niedawno zachwycałeś się tym, jak oni teraz grają ten numer?
Tu też warto się na moment zatrzymać.
W 2006 roku zaczęli grać ten numer i rozpoczęli nim w Berlinie, wyszło to rewelacyjnie, następnie sytuacja powtórzyła się w Arnhem. I te dwa wykonania bardzo mi się podobały.
Niestety wykonanie z Rock Am Ring z roku 2008 było dużo słabsze....James jakby się odrobinę dusił, a Lars grał wolniej.
Dlatego też podałem ten numer jako przykład.
marecki pisze:
Może ja też zrobię wątek np. o a-ha i będę siał ferment stwierdzeniami o ich wyższości nad Bitlami i Flojdami
gdzie napisałem o wyższości KISS nad tymi zespołami?
jaroslawus pisze:
ehhh,młodośc poprostu-nie widzę innego wytłumaczenia.
mam nadzieję, że ta pisanina nieco rozwieje rozjaśni.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
.
